Bywają mężczyźni, którzy nie mają tej wrodzonej śmiałości
podrywu, bardzo zachowawczy w wyrażaniu swoich myśli i emocji. Są tacy, którzy
mają ten dryg, nie potrzebując szkolenia by wiedzieć, jak pozyskać czy złamać
wiele kobiecych serc. A dlaczego by tak nie mieli tego nie wykorzystać… Na
przykład, jako sposób na życie? I to całkiem dostatnie. Co powiecie na faceta,
który spełnia kobiece fantazje za pieniądze? Odgrywając zlecone role zamożnych
kobiet nowojorskiej śmietanki towarzyskiej. Żebyście nie zrozumieli źle,
odgrywając role – nie zaś uprawiając seks jako sprzedający swoje ciało żigolak.
Gotowi na randkę z Panem Romantycznym? No to czas zacząć.
ZARYS FABUŁY
Eden Tate to
dziennikarka pisząca artykuły dla jednego z popularnych serwisów internetowych.
Zmagając się z niemocą twórczą wpada na trop tematu, który mógłby przynieść jej
medialny i zawodowy sukces. Po nowojorskim środowisku krążą pogłoski o niejakim
Panie Romantycznym, facecie, który dla pieniędzy realizuje fantazje bogatych
kobiet. Eden zamierza zgłębić wiedzę na ten temat szykując sobie bazę do
napisania ciekawego newsa. Sęk w tym, że Pan Romantyczny bywa bardzo ostrożny.
A że ceni sobie swoją prawdziwą tożsamość oraz prywatność swoich klientek, nie
tak łatwo do niego dotrzeć. Kiedy jednak dowiaduje się, że niejaka Eden Tate
chce napisać artykuł, który go demaskuje, postanawia się z nią spotkać i
postawić przed nią prawdziwe wyzwanie. Trzy randki. Tyle ma mu wystarczyć, by
zauroczyć zdeterminowaną Eden. Jeśli kobieta się w nim zakocha, odpuści. Jeśli
nie, będzie mogła opublikować artykuł. Stawka gry jest bardzo wysoka, ale kiedy
pomiędzy zasady wejdą prawdziwe uczucia i emocje, wszystko może posypać się jak
domek z kart. Tylko co tutaj jest prawdą, a co kłamstwem wymyślonym na potrzeby
wyzwania?
DZIENNIKARKA NA
TROPIE FACETA DO WYNAJĘCIA
Długie
streszczenie, a bo i skomplikowana sytuacja.
Szalona, niecodzienna – przecież to Nowy Jork. W takim klimacie utrzymana
jest prawie cała książka, wyścig
szczurów, oryginalne pomysły na sukces, próby utrzymania się na
przysłowiowej „tratwie” za wszelką cenę. Dopóty, dopóki w grę zaczynają wchodzić prawdziwe emocje. Wtedy fałsz i pragnienie
zysku idą na bok, ustępując miejsca romantycznemu wymiarowi miłości. Eden
Tate, czyli główna bohaterka powieści, zbiera od swojego szefa kolejną burę za
tworzenie mało atrakcyjnych artykułów. Wyleci z roboty, jeśli nie podratuje
swojej sytuacji. Dziewczyna pomysł ma, ale wymaga on poświęcenia i czasu. Czy Eden w roli detektywa i doświadczalnego
królika do końca pozostanie profesjonalistką? Z kolei Max, czyli tytułowy
Pan Romantyczny wie czego pragną kobiety. Mężczyzna
ma wiele twarzy, stąd nie tak łatwo stwierdzić, która tak naprawdę jest tą jego
prawdziwą. Bazujący na zasadach i grze pozorów broni swojej prywatności.
Jaki jest naprawdę? I czy potrafi kochać? Odważna para, a więc i sytuacja, w
której może zdarzyć się wszystko. Czego chcieć więcej szukając zakręconego
romansu?
SZALONA,
NOWOJORSKA PRZYGODA
„Pan Romantyczny” znacznie różni się od tych książek
Leisy Rayven, które miałam okazję poznać. O ile tamte były bardziej stonowane,
tutaj pojawia się wulkan energii i sytuacji
wyjętych rodem z hollywoodzkiego kina. Facet do towarzystwa, demaskująca go
dziennikarka, randka. A potem… zakochanie. Choć w pewnym sensie historia bywa przewidywalna, dostarcza sporo
rozrywki, zaś odkrywanie prawdziwej tożsamości P.R. okazuje się ciekawym wyzwaniem.
Są chwytliwe dialogi nasycone
pożądaniem, pewnością siebie oraz ironią. A pod kołdrą błahej historyjki kryją się prawdziwe ludzkie potrzeby i
wartości. Są więc i igraszki i jest
sfera psychiczna. Warto mieć na uwadze fakt, że Pan Romantyczny – wbrew
pozorom - nie uprawia seksu za pieniądze, więc książka scenami zbliżeń zasypana
nie jest.
TŁO
W tle wspaniała
babcia, którą bohaterka darzy wielką miłością i bardzo ciekawie
przedstawiona praca dla portali
społecznościowych – zjawisko, którego jesteśmy uczestnikami pokazane od tej
drugiej strony tworzenia chwytliwych nagłówków, pod którymi często kryją
się po prostu mało warte banały. Taka praca.
DLA KOGO?
Książka dla fanek
zakręconych, może niekoniecznie życiowych, ale przyjemnych historii, które
choć na pierwszy rzut oka banalne, potrafią przemycić czytelnikowi pewną dawkę
emocji. Na leniwe dni dla kobiet
spragnionych umiejętnych w obchodzeniu się z płcią przeciwna mężczyzn.
Przeczytaj: Rozdział 1
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Mam ją już u siebie i niebawem zabieram się do lektury :)
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała ochotę na książkę z tego gatunku, wezmę pod uwagę ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuń"Pan Romantyczny" ma świetną okładkę. Powieść raczej z tych, które czytam dla "odmóżdżenia", ale jestem nią bardzo, bardzo zaciekawiona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Chętnie poznam w wolnej chwili Pana romantycznego :)
OdpowiedzUsuńNa razie niezbyt chce mi się sięgać po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ten tytuł mnie kusi :)
OdpowiedzUsuń