Niektórzy ludzie potrzebują ogromu czasu i wysiłku, by
móc osiągnąć w życiu jakiś konkretny, docelowy poziom. Są tacy, którzy z kolei
wszystko dostają podane jak na tacy, pod sam nos, nie musząc się zbytnio
wysilać. Ci pierwsi wiedzą, że życie bywa trudne, ci drudzy skąpani w luksusach
nie zakładają upadku, a życie bywa przewrotne i z samej góry na sam dół spada
się bardzo ciężko. Wychowany w dobrobycie został także bohater powieści „Dla Ellison”, zupełnie nie potrafiąc uszanować wkładu pracy własnych rodziców. Jaką
lekcję pokory otrzymał? I jak zmieniła ona jego przyszłość? O tym przeczytacie w
romantycznej i ściskającej za serce powieści, na której recenzję dzisiaj Was
zapraszam.
ZARYS FABUŁY
Hunter ma dziewiętnaście
lat, nowe auto, przygodny seks, zero zobowiązań i pstro w głowie. Nic więc
dziwnego, że po kolejnym wybryku jego rodzicom puszczają nerwy. Oddelegowany na
wakacje do niezamożnego wujka na Florydę, Hunter będzie miał okazję przyjrzeć
się zupełnie innym obliczom życia. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Nikt
też nie ostrzegł go, że nie warto zadzierać z mieszkającą w pobliżu Ellison,
żywiołową, pomysłową i kochającą zemstę dziewczyną. To właśnie ona wystawi go
na pośmiewisko i niebezpieczeństwo i to właśnie dzięki niej będzie miał okazję
przetestować własne nerwy. Wbrew wszystkiemu, Ellison pokazuje mu to, czego
dotąd nie widział. To dzięki niej nauczy się kochać. Czy jednak dziewczynie uda
się zmienić jego życie na zawsze?
BOHATEROWIE Z INNYCH
ŚWIATÓW. CZY ZNAJDĄ WSPÓLNY JĘZYK?
Pierwszoosobowa
narracja przypada w udziale dwójce głównych bohaterów. Ellison i Hunter mają
zatem okazję dać się poznać czytelnikowi od każdej strony, choć przed sobą
przez długi czas ukrywają prawdziwe oblicza. W wyniku czego dochodzi do spięć, złośliwości i odwetów. On pochodzi z bogatego domu, w którym nie musiał się zbytnio wysilać. Ciężko byłoby mi jednak przyrównać go do
dupka, który lubi demonstrować swoją wyższość. Podobało mi się jego dość
łatwe przystosowanie do nowego środowiska i otwartość na kolejne wyzwania. A może tak zadziałała na niego
Ellison, która w starciach zdała się bezkonkurencyjnie prowadzić? Żywiołowa, dynamiczna, cięta. Kochająca
naturę i zwierzęta złośnica, która pod płaszczem twardej dziewczyny skrywa
jednak wiele pokładów wrażliwości. Ludzie z innego świata, na łonie natury
starają się odnaleźć wspólny język. Romantyczna
sceneria i wyzbyte wulgaryzmów dialogi odbiły się w delikatnym i
wzruszającym klimacie, który wywołał we mnie wiele pozytywnych wrażeń.
O MIŁOŚCI
ZŁOŚLIWEJ I ROMANTYCZNEJ
Nie zabrakło dopełniających całość bohaterów drugoplanowych. Jest łagodząca
sytuacje kuzynka Huntera i zarazem przyjaciółka Ellison. Jest wuj o dobrym sercu, który trzyma
się jednak swoich zasad. Jest przewrażliwiony na punkcie córki ojciec bohaterki
i jej były partner. Jest także pewna ex,
która w odpowiednim czasie zechce trochę namieszać.
Książka zaczyna się serią poprawiających
humor zdarzeń. Są mniej czy bardziej szkodliwe, pokazowe złośliwości i choć
ciężko mówić o miłosnym napięciu, bohaterowie pomiędzy tymi zemstami zdają się mocno
zwracać na siebie wzajemną uwagę. Podoba mi się bardzo powolne i romantyczne docieranie do sedna sprawy, czyli do odkrycia
tych prawdziwych uczuć oraz dania im upustu. Niemniej jednak autorka nie
skupiła się wyłącznie na stronie miłosnej. Jest także coś więcej.
MAŁOMIASTECZKOWY
KLIMAT
Książka porusza także temat utraty bliskiej osoby i związanych z tym emocji. Jest motywacja i
wpływ człowieka na drugą osobę. Pojawiają się zwierzęta, w których obronie staje główna bohaterka. I jest klimat prowincji, sąsiedzkich znajomości,
cudownej natury, czasu spędzonego na wędkowaniu. Uwielbiam takie historie,
w których nie ma wyścigu szczurów czy tej miejskiej pogoni. Stąd „Dla Ellison”
czytało mi się tak dobrze i na pewno z czystym sumieniem polecę ją jako
trafioną lekturę wszystkim romantycznym
duszom.
Tę książkę oraz
inne nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która
przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję.
Jako romantyczna dusza jestem oczywiście zainteresowana tą książką.
OdpowiedzUsuńFaktycznie mi jako romantyczce bardzo przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńRomantyzm we mnie dużo, więc może się skuszę. 😊
OdpowiedzUsuńPodobno romantyczna wizja :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że spodobałaby mi się ta opowieść :)
OdpowiedzUsuńCzytałam skrajnie różne opinie o tej książce. Pomimo pozytywnej recenzji raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk