Niezłomna pani adwokat z żelaznymi zasadami – stworzona ręką
słynnego Remigiusz Mroza, zdążyła z kart książek przeskoczyć na szklany ekran.
Całkiem sprawie. A jej nazwisko trafiło w mury domu prawie każdego polskiego
obywatela. Wygląda na to, że to chyba najpopularniejsza, rodzima obrończyni.
Wierni fani serii wiedzą jednak, że nie samą Chyłką żyje cała seria. Tuż u jej
boku, krok w krok przez cały czas towarzyszy jej Zordon. Ekhem, ekhem… teraz
mecenas Oryński. Otóż kancelaria Żelazny & McVay zdaje się przeżywać
prawdziwą rewolucję. Jesteście ciekawi cóż takiego autor przygotował dla czytelnika
w kolejnym tomie cyklu? Zatem szykujcie się na „Wyrok”!
ZARYS FABUŁY
Wynik adwokackiego
egzaminu dla mecenasa Oryńskiego okazał się pozytywny. Zordon staje się więc
świeżo upieczonym obrońcą mającym pracować na renomę kancelarii Żelazny &
McVay, znanej już dzięki niebojącej się wyzwań Chyłce. Sęk w tym, że mężczyzna
od razu zostaje rzucony na głęboką wodę, zmuszony do przyjęcia sprawy, w której
wygraną nie wierzy nawet sama Chyłka.
Sprawa dotyczy
siedemnastolatka oskarżonego o zabójstwo dwóch kolegów ze szkoły. Chłopaka
widzianego w miejscu zbrodni. Nastolatka, który ostatecznie się do niej
przyznał. Na pozór jedynym kołem ratunkowym dla niego są jego rodzice, którzy święcie
wierzą w niewinność syna. Czy to możliwe, by w tak beznadziejnym przypadku
zostało ukryte jakieś drugie dno. Dno, którego Oryński się doszuka? Cena
wygrania tej sprawy jest niestety bardzo wysoka.
BEZ MONOTEMATYKI
Remigiusz Mróz nie bawi się w podchody i już na samym
wstępie daje czytelnikowi znać, że będzie się działo. W końcu do akcji wkracza Piotr Langer, postać,
która wiele namiesza i która na pewno chowa w rękawie wiele asów. To właśnie z
jego powodu Zordon przyjmuje sprawę
wydającą się być adwokackim samobójstwem. W imię wyższych celów, które
nierozerwalnie wiążą się z życiem Chyłki, a u tej ostatnio zaszło kilka
dołujących zmian. Książka dotyczy więc kilku
płaszczyzn, od tej stricte dotyczącej poważnej sądowej sprawy, poprzez chorobę,
aż po relację miłosną zachodzącą pomiędzy bohaterami. I już powiem na
zachętę, że na każdej z tych linii dzieje się coś zaskakującego.
ZMIANY U BOHATERÓW
Chyłka wkracza na scenę ze swoim ciętym żartem kierowanym w stronę Zordona. W rzeczywistości jednak,
czego można się było spodziewać, momentami znajduje
się w cieniu swojego partnera, który prowadzi swoją pierwszą samodzielną
sprawę. Udręczona psychicznie i
fizycznie miewa różne momenty i zachowania, które chwilami mogłabym
postawić pod znakiem zapytania. Dzięki temu nie jest jednak monotonnie, a i
podpowiem, że sam Oryński również
zaskoczyć potrafi. To na pewno nie jest banalny duet. Są momenty czułości,
są i zgrzyty. Jest i spanie na tak zwanego jetpacka. Wsparcie i bezgraniczne poświęcenie, którym
Oryński może wykazać się teraz, będzie mógł najwyraźniej i w kolejnym tomie. Jest
ciekawie do samego końca.
OGÓLNE WRAŻENIA
Poważny stan z
jakim mierzy się adwokat Joanna, powracający Piotr Langer, któremu nie wiadomo
dlaczego zależy na obronie młodego
chłopaka. W końcu sam podejrzany o zabójstwo, którego sprawa z czasem budzi
coraz bardziej skrajne uczucia. Tajemnicze
spotkania, cięty język i na czele kilka elementów zaskoczenia. Ucieczka,
zatrzymanie, sfałszowany wynik… Autor popłynął wyobraźnią, może trochę zważając na wiarygodności, ale
ja to kupuję. Dynamika akcji oraz
charakterki postaci pozwoliły mi w pełni wczuć się w klimat tej historii. A
koniec? Uff… Wiem już na pewno, że w kolejnych częściach sporo się będzie
działo. Polecam.
Twórczość autora jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuńJak na razie czytałam jedną książkę pana Mroza, ale mnie nie powaliła. Nawet nie pamiętam tytułu. Ale na serię o Chyłce mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńPlanuję najpierw sięgnąć po pierwszą książkę z tej serii.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Kompletnie nie ciągnie mnie do tej serii - może to przez ilość tomów. ;-)
OdpowiedzUsuńTo dobre adwokackie samobójstwo u autora, który z wykształcenia jest adwokatem :D
OdpowiedzUsuńTen autor zadko zawodzi :)
OdpowiedzUsuńSerię o Chyłce mam w planach, nie nadążam już za tym Mrozem ;)
OdpowiedzUsuńCala seria jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuń