„Jakąkolwiek przyjąć interpretację,
Małgorzata właśnie zaczynała płacić za noc z Jareckim wysoką cenę.”
Powieść Hanny Dikta ,„We troje”, została przeze mnie
zapamiętana w dwóch punktach. Po pierwsze, była to bardzo życiowa historia, po
drugie – poruszała trudny, ale realny problem. Stąd kiedy otrzymałam propozycję
sięgnięcia po „To nie może być prawda” zgodziłam się bez wahania, bo lubię
czynić sobie swoje prywatne, małe porównania. Czy kolejna książka pisarki
okazała się równie ambitna? Czy kolejny raz czytelnik ma okazję zmierzyć się z wiarygodnym,
namacalnym wyzwaniem bohaterów? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Małgorzacie zdaje
się niczego nie brakować. Ma przyjaciółkę, dobrą pracę i kochającego męża. Do
pełni szczęścia potrzebowałaby tylko dziecka, o które się stara. Niestety bez
efektu. Kobieta jednak nie ma pojęcia, że prawdziwy Armagedon, wywracający jej
życie do góry nogami, dopiero na nią czeka.
Jedno spotkanie z
umierającym, dawnym kochankiem i jedna powierzona tajemnica burzą jej
bezpieczny świat. Teraz już nic nie będzie takie samo. Jak Małgorzata poradzi
sobie w nowej sytuacji?
KAŻDY MOŻE MIEĆ
SWOJE TAJEMNICE, CZYLI SŁOWO NA TEMAT BOHATERKI
Główna bohaterka to wyrozumiała nauczycielka mająca
swoich przyjaciół i wrogów, niewyidealizowana
i zwyczajna żona wyposażona w mocne strony i słabości. Jak się okazuje,
mająca także swoje tajemnice. Osoba,
z którą można się identyfikować, choć na późniejszym etapie nieco irytowało mnie jej niezdecydowanie.
Myślę jednak że autorka nie tak skonstruowała postać Małgosi, by czytelnik ją
lubił, ale by przypatrywał się jej problemom stojąc tuż obok i biorąc przykład z popełnionych przez nią błędów.
Moją przyjaciółką więc na pewno nie zostanie, ale z zainteresowaniem śledziłam jej losy, a takiego obrotu sprawy na
pewno nie byłam w stanie przewidzieć.
ZMIANA KLIMATU,
CZYLI TROCHĘ NA TEMAT AKCJI
Istotną rolę bez dwóch zdań odgrywają dwaj mężczyźni.
Choć początkowo nic tego nie zapowiadało, wyrozumiały
mąż Marcin i kochanek Krzysztof zaczną kształtować przyszłość głównej
bohaterki, której najwyraźniej dotąd prawie wszystko układało się po myśli.
Podobnie jest także z klimatem powieści, który na wstępie niestroniący od
żartu, lekki i płytki nagle zostaje
zarzucony stukilogramową masą emocji. Wystarczy jedno wyznanie i sypie się
wszystko, łącznie z przyjemną aurą, która nagle przekształca się w pełen dylematów, bólu, strachu, wyrzutów
sumienia i straty ciąg wydarzeń. Podoba mi się kierunek, jaki nadała
autorka swojej historii. Nie tak wyobrażałam sobie powierzoną tajemnicę
kochanka i powiem Wam, że dzięki temu miałam okazję przeczytać coś zupełnie dla
mnie świeżego. A otwarte zakończenie? Wciąż pozostawia
wiele pytań i niedopowiedzeń. Chętnie sięgnęłabym po kontynuację książki, choć
nie mam pojęcia, czy Hanna Dikta ma taką w planach.
ŚRODOWISKO
NAUCZYCIELI
W tle zgrabnie
nakreślone środowisko pracy nauczycieli, ich dylematy, małe grzeszki,
rozmaite perspektywy, przychylne oko, ale i surowe zasady – wszystko zależy od
człowieka. Wiarygodność tego
drugiego planu skłoniła mnie do zerknięcia w biogram autorki i tak jak
myślałam, jest ona nauczycielką.
KONSEKWENCJE
POPEŁNIONYCH BŁĘDÓW I POTENCJALNI CZYTELNICY
„To nie może być prawda” to nie jest łatwa historia, choć ze względu na lekki styl autorki
czyta się ją naprawdę szybko. To nie
ckliwa, romantyczna powieść czy banalna obyczajówka, a mocny kawałek prozy życia, która bywa skomplikowana i lubi wymykać
się spod kontroli. Nie mogę Wam zdradzić co staje się główną problematyką tej
książki, ale nie jest to na pewno
oklepany czy często powielany temat. Jeśli więc jesteście gotowi na to, by
zmierzyć się z konsekwencjami dawnych
błędów bohaterki, powracających do niej ze zdwojoną siłą, polecam.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję Autorce.
źródło |
Mam w planach tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla Ciebie. Pewnie także się zdziwisz tą tajemnicą, która wychodzi na jaw i burzy całe życie bohaterki.
UsuńLubię trudne tematy w książkach, chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie powinnaś czuć się zawiedziona. Książka potrafi zaskoczyć i nie stroni od trudnej tematyki.
UsuńPiękna powieść. Bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńI zaskakująca, nieprawdaż? Ja zupełnie inaczej wyobrażałam sobie zapowiadaną na okładce tajemnicę. A tu takie zaskoczenie.
UsuńZ jednej strony mnie intryguje, z drugiej chyba w chwili obecnej nie mam ochoty na jej lekturę. Nie jest to też do końca tematyka, którą lubię, więc się jeszcze nad nią zastanowię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Rozumiem :) Nie ma się co zmuszać. Żeby czuć satysfakcję z czytania, trzeba mieć po prostu na daną książkę ochotę. Skoro to nie Twój gatunek, po co w niego brnąć :)
UsuńJestem zainteresowana, bo jeszcze nie czytałam powieści autorki.
OdpowiedzUsuńTo mądra i oryginalna historia. Z pewnością polecam :)
UsuńJak to mozliwe że wcześniej nie słyszałam o tej książce, zapisuje sobie tytuł i spróbuję jak najszybciej przeczytać bo brzmi bardzo zachęcająco
OdpowiedzUsuńWarto. To naprawdę nieschematyczna i nieprzewidywalna lektura.
Usuń