„ – Co mam z tobą zrobić? – Patrzy na mnie,
oblizuje usta i zaczyna odpinać guziki mojej, no cóż, jego własnej koszuli.
- Wszystko – szepcę, kiedy całuje mnie w
szyję, a potem coraz niżej, między piersiami.
- Jak sobie życzysz.”
Autorka znana już polskim czytelniczkom dzięki serii Dziewczyna na miesiąc z dość
niecodziennym, jak na erotyk przystało, motywem chwilowej pani do towarzystwa,
tym razem podsuwa swoim fankom pod nos Trylogię
namiętności. Sama jej nazwa czy okładki poszczególnych tomów nie pozostawiają
wątpliwości. To dość silnie naznaczona zmysłowością i seksem historia, w której
wszystkie części łączą się w jedną opowieść o Chase i Gillian, a przede
wszystkim o uczuciu, które ich połączyło. Na tą recenzję zapraszam więc przede
wszystkim te czytelniczki, którym udało się już zapoznać z pierwszym tomem
trylogii, „Ciało”.
ZARYS FABUŁY
Chase ją kocha.
Chase ją chroni. Ona, oprócz jego miłości, potrzebuje także normalności. A o
taką trudno, kiedy za plecami czai się uciążliwy stalker, który może być niegroźnym
dręczycielem – może też nieść ze sobą śmiertelne zagrożenie.
Gillian liczyła na
to, że nic złego się jej nie stanie. Nie przypuszczała, że kwestia jej
bezpieczeństwa wymknie się wszystkim spod kontroli.
POWIEŚĆ NA CZTERY
ZDANIA
Jak określiłam pierwszy tom trylogii, można byłoby
opowiedzieć go w jednym zdaniu. Tutaj jest nieco inaczej, bo całą treść można
by zawrzeć w czterech czy pięciu. A to już pewien awans. Podchodziłam do tej
książki z nastawieniem na płytką, rozpalającą, ale mało ambitną lekturę i przez
to uniknęłam wielkich rozczarowań. Pierwsza
połowa jest słodka, z przerwami na małe dramaty wspomnień przeszłości. Dużo seksu, szczegółowo opisanego, idealne
ciała, wielkie orgazmy i maksymalne łóżkowe zadowolenie. Gdzieś z tyłu na
bohaterów czyha zagrożenie, które –
zgodnie z przewidywaniami – w końcu postanawia zaatakować. Potem robi się
całkiem ciekawie. A finał? Wymaga kolejnej części.
SEKS I STALKING
Książka bez dwóch zdań wpisuje się w ramy literatury
erotycznej, więc należy spodziewać się wielkiej
dawki pikanterii, wyznań, ale i dialogów skupionych na wymyślnych
zdrobnieniach. Podobało mi się wprowadzenie w akcję elementu stalkingu, który nadał treści smaku i
pozwolił uniknąć kompromitacji zwanej nudą,
która - nie ukrywam - zaczynała mnie już ogarniać. Powieść broni się jednak
dalszym ciągiem. W efekcie książka wpadła korzystniej niż pierwsza część, choć
to oczywiście nadal lektura dla
niewymagających czytelniczek, które zamiast głębokiej historii szukają po
prostu rozpalającego policzki relaksu na jeden, góra dwa wieczory.
SŁOWO NA TEMAT
BOHATERÓW
Jeśli chodzi o bohaterów, niewiele się zmieniło. Chase nadal pozostaje apodyktyczny i opiekuńczy,
Gillian nie jest mu dłużna, potrafi
postawić na swoim, ale i zachowywać się nierozważnie. Para, która nieco popadła
w schematy, nie wzbudziła mojej niechęci, ale i nie pozyskała wielkiej
sympatii.
PODSUMOWANIE
„Umysł”, czyli druga część Trylogii namiętności to mocno
nacechowana erotyką historia, która miała swój początek już w poprzednim
tomie. Chcąc zapoznać się z tą historią, wypadałoby więc zacząć od początku.
Lekka, bardzo odważna, niegłęboka i raczej
przewidywalna (nie wliczając w to ostatnich stron). Książka, którą czyta
się szybko i szybko się o niej zapomina. Jestem ciekawa kolejnego tomu, choć to
przeciętny romans. Nie będę więc ani
szczególnie Wam go polecać, ani do niego zniechęcać. Wszystko zależy od Waszych
oczekiwań i upodobań. Jeśli klimatów
Greya nie macie jeszcze dość, to może być właśnie to.
Trylogia
namiętności: Ciało // Umysł
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwo Edipresse Książki.
Myślę,że sprawdzi się w wakacje.:)
OdpowiedzUsuńI tak i nie. To lekka książka, ale nie dla każdego. Mogłabyś się nią trochę rozczarować.
UsuńCały czas pierwszy tom mam w planach. Czasami przychodzi ochota na takie mocne erotyki, a ta seria się do tego idealnie nada :)
OdpowiedzUsuńTak, to zdecydowanie erotyk przez duże "E". Lekki, odważny, ale nic poza tym.
UsuńA myślałam, że to ta seria 'Dziewczyna na miesiąc..' bo tamta bardzo mi się nie spodobała więc chciałam i tej unikać. Ale myślę, że tak właśnie będzie, ostatnio mam dosyć pikanterii i erotycznych scen.
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłabyś zawiedziona. Ja już też się tym przejadłam, a tutaj oprócz seksu niewiele się dzieje. Chociaż druga połowa jest o niebo lepsza od pierwszej.
UsuńNie zaczęłam przygody z serią, ale w jakiś upalny dzień na pewno dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńNie zachęcam, ani nie odradzam. To schematyczna i lekka historia, za to z bardzo odważnymi scenami erotycznymi w dość sporej ilości.
UsuńHmm, chyba na razie odpuszczę, raczej nie moje klimaty. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNawet nie będę nakłaniać, bo książka wypada po prostu przeciętnie.
UsuńTen wątek stalkingu brzmi ciekawie. Może się kiedyś skuszę na tę trylogię, ale na chwilę obecną za dużo innych książek czeka w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńTen wątek jest ciekawy, owszem. Ale cała książka wypada przeciętnie. Nie musisz więc żałować, jeśli po nią nie sięgniesz.
UsuńLubię tematykę stalkingu i zazwyczaj tyle mi wystarczy, aby sięgnąć po taką książkę, ale ta trylogia nie do końca do mnie przemawia. Jednak wolę gdy romans ma pewną głębię, a nie tylko skupia się na gorących scenach ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Wątek stalkingu jest ciekawy, ale on uaktywnia się dopiero w drugiej połowie. Pierwsza to słodycz, seks i tyle. Książka wypada więc przeciętnie.
UsuńJeszcze jakiś czas temu chętnie bym się zabrała za tę trylogię, bo miałam fazę na Greyowskie historie. Teraz czuję przesyt, więc zrezygnowałam. Może kiedyś zmienię zdanie, szczególnie że zaciekawił mnie stalking. Lubię jak również szukam razem z bohaterami osoby odpowiedzialnej za to. Na razie jednak ten jeden wątek nie zachęcił mnie na tyle, by przeczytać te książki.
OdpowiedzUsuńRaczej nie będę żałować, że nie przeczytam tych ksiażek
OdpowiedzUsuń