wtorek, 29 maja 2018

"Trylogia namiętności. Umysł" - Audrey Carlan.
Uważaj na stalkera!


„ – Co mam z tobą zrobić? – Patrzy na mnie, oblizuje usta i zaczyna odpinać guziki mojej, no cóż, jego własnej koszuli.
- Wszystko – szepcę, kiedy całuje mnie w szyję, a potem coraz niżej, między piersiami.
- Jak sobie życzysz.”

Autorka znana już polskim czytelniczkom dzięki serii Dziewczyna na miesiąc z dość niecodziennym, jak na erotyk przystało, motywem chwilowej pani do towarzystwa, tym razem podsuwa swoim fankom pod nos Trylogię namiętności. Sama jej nazwa czy okładki poszczególnych tomów nie pozostawiają wątpliwości. To dość silnie naznaczona zmysłowością i seksem historia, w której wszystkie części łączą się w jedną opowieść o Chase i Gillian, a przede wszystkim o uczuciu, które ich połączyło. Na tą recenzję zapraszam więc przede wszystkim te czytelniczki, którym udało się już zapoznać z pierwszym tomem trylogii, „Ciało”.

ZARYS FABUŁY
Chase ją kocha. Chase ją chroni. Ona, oprócz jego miłości, potrzebuje także normalności. A o taką trudno, kiedy za plecami czai się uciążliwy stalker, który może być niegroźnym dręczycielem – może też nieść ze sobą śmiertelne zagrożenie.

Gillian liczyła na to, że nic złego się jej nie stanie. Nie przypuszczała, że kwestia jej bezpieczeństwa wymknie się wszystkim spod kontroli.

POWIEŚĆ NA CZTERY ZDANIA
Jak określiłam pierwszy tom trylogii, można byłoby opowiedzieć go w jednym zdaniu. Tutaj jest nieco inaczej, bo całą treść można by zawrzeć w czterech czy pięciu. A to już pewien awans. Podchodziłam do tej książki z nastawieniem na płytką, rozpalającą, ale mało ambitną lekturę i przez to uniknęłam wielkich rozczarowań. Pierwsza połowa jest słodka, z przerwami na małe dramaty wspomnień przeszłości. Dużo seksu, szczegółowo opisanego, idealne ciała, wielkie orgazmy i maksymalne łóżkowe zadowolenie. Gdzieś z tyłu na bohaterów czyha zagrożenie, które – zgodnie z przewidywaniami – w końcu postanawia zaatakować. Potem robi się całkiem ciekawie. A finał? Wymaga kolejnej części.

SEKS I STALKING
Książka bez dwóch zdań wpisuje się w ramy literatury erotycznej, więc należy spodziewać się wielkiej dawki pikanterii, wyznań, ale i dialogów skupionych na wymyślnych zdrobnieniach. Podobało mi się wprowadzenie w akcję elementu stalkingu, który nadał treści smaku i pozwolił uniknąć kompromitacji zwanej nudą, która - nie ukrywam - zaczynała mnie już ogarniać. Powieść broni się jednak dalszym ciągiem. W efekcie książka wpadła korzystniej niż pierwsza część, choć to oczywiście nadal lektura dla niewymagających czytelniczek, które zamiast głębokiej historii szukają po prostu rozpalającego policzki relaksu na jeden, góra dwa wieczory.

SŁOWO NA TEMAT BOHATERÓW
Jeśli chodzi o bohaterów, niewiele się zmieniło. Chase nadal pozostaje apodyktyczny i opiekuńczy, Gillian nie jest mu dłużna, potrafi postawić na swoim, ale i zachowywać się nierozważnie. Para, która nieco popadła w schematy, nie wzbudziła mojej niechęci, ale i nie pozyskała wielkiej sympatii.


PODSUMOWANIE
„Umysł”, czyli druga część Trylogii namiętności to mocno nacechowana erotyką historia, która miała swój początek już w poprzednim tomie. Chcąc zapoznać się z tą historią, wypadałoby więc zacząć od początku. Lekka, bardzo odważna, niegłęboka i raczej przewidywalna (nie wliczając w to ostatnich stron). Książka, którą czyta się szybko i szybko się o niej zapomina. Jestem ciekawa kolejnego tomu, choć to przeciętny romans. Nie będę więc ani szczególnie Wam go polecać, ani do niego zniechęcać. Wszystko zależy od Waszych oczekiwań i upodobań. Jeśli klimatów Greya nie macie jeszcze dość, to może być właśnie to.

wydawnictwo: Edipresse Książki
kategoria: romans
ilość stron: 389
data wydania: kwiecień 2018

Trylogia namiętności: Ciało // Umysł

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwo Edipresse Książki.

16 komentarzy:

  1. Myślę,że sprawdzi się w wakacje.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak i nie. To lekka książka, ale nie dla każdego. Mogłabyś się nią trochę rozczarować.

      Usuń
  2. Cały czas pierwszy tom mam w planach. Czasami przychodzi ochota na takie mocne erotyki, a ta seria się do tego idealnie nada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to zdecydowanie erotyk przez duże "E". Lekki, odważny, ale nic poza tym.

      Usuń
  3. A myślałam, że to ta seria 'Dziewczyna na miesiąc..' bo tamta bardzo mi się nie spodobała więc chciałam i tej unikać. Ale myślę, że tak właśnie będzie, ostatnio mam dosyć pikanterii i erotycznych scen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że byłabyś zawiedziona. Ja już też się tym przejadłam, a tutaj oprócz seksu niewiele się dzieje. Chociaż druga połowa jest o niebo lepsza od pierwszej.

      Usuń
  4. Nie zaczęłam przygody z serią, ale w jakiś upalny dzień na pewno dam jej szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zachęcam, ani nie odradzam. To schematyczna i lekka historia, za to z bardzo odważnymi scenami erotycznymi w dość sporej ilości.

      Usuń
  5. Hmm, chyba na razie odpuszczę, raczej nie moje klimaty. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie będę nakłaniać, bo książka wypada po prostu przeciętnie.

      Usuń
  6. Ten wątek stalkingu brzmi ciekawie. Może się kiedyś skuszę na tę trylogię, ale na chwilę obecną za dużo innych książek czeka w kolejce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten wątek jest ciekawy, owszem. Ale cała książka wypada przeciętnie. Nie musisz więc żałować, jeśli po nią nie sięgniesz.

      Usuń
  7. Lubię tematykę stalkingu i zazwyczaj tyle mi wystarczy, aby sięgnąć po taką książkę, ale ta trylogia nie do końca do mnie przemawia. Jednak wolę gdy romans ma pewną głębię, a nie tylko skupia się na gorących scenach ;)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątek stalkingu jest ciekawy, ale on uaktywnia się dopiero w drugiej połowie. Pierwsza to słodycz, seks i tyle. Książka wypada więc przeciętnie.

      Usuń
  8. Jeszcze jakiś czas temu chętnie bym się zabrała za tę trylogię, bo miałam fazę na Greyowskie historie. Teraz czuję przesyt, więc zrezygnowałam. Może kiedyś zmienię zdanie, szczególnie że zaciekawił mnie stalking. Lubię jak również szukam razem z bohaterami osoby odpowiedzialnej za to. Na razie jednak ten jeden wątek nie zachęcił mnie na tyle, by przeczytać te książki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej nie będę żałować, że nie przeczytam tych ksiażek

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...