„Savannah nie musiała zaglądać do słownika
by dowiedzieć się czegoś, o czym wiedziała już od dawna. Uczucie, jakie łączyło
ją i Ashera, było znacznie poważniejsze niż zwykłe zauroczenie.”
Choć na pozór wyrośliśmy z bajek, nieświadomie wielu z
nas tak chętnie do nich powraca. Śnimy o księciu, wielkiej miłości, stawiamy
siebie w roli bohaterki czy bohatera pięknego scenariusza. A co
powiedzielibyście na współczesną adaptację Pięknej
i Bestii? Na historię niczym z baśni wziętą, choć mającą szansę istnienia w
realnym, otaczającym nas świecie? Wielbicielki i wielbicieli romansów (po tej
książce już wiem, że faceci czytający książki tego gatunku naprawdę istnieją)
zapraszam na historię wyjątkowej miłości. Ja sięgałam po Weterana pełna nadziei na udaną lekturę. Czy i Wam radzę to zrobić?
ZARYS FABUŁY
Żyje niczym
pustelnik, w więzieniu, które sam dla siebie stworzył. Owiany wieloma
legendami, zamknięty w czterech ścianach swojego domu Asher Lee to weteran
wojenny, okaleczony nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. I ani myśli o tym,
by wyjść do ludzi. Tak od kilku już lat….
Pozbawiona pracy i
marzeń Savannah Carmichael powraca do rodzinnego domu w Wirginii.
Niespodziewanie otrzymuje jednak zlecenie napisania artykuły nadającego się na
Dzień Niepodległości, dzięki któremu będzie miała szansę wznowienia kariery
dziennikarki. Dziewczyna decyduje się przekroczyć próg posesji pokiereszowanego
wojną Ashera, by poprosić go o udzielenie wywiadu.
Na jednej rozmowie
się nie kończy, a służbowe spotkania tych dwoje wkrótce zaczynają przybierać zupełnie
innego, nieplanowanego przez nich charakteru.
PIĘKNA I BESTIA
Zapowiadaną, baśniową Piękną
została odważna, miła i nieprzejaskrawiona
porażającą idealnością Savannah. Jej naturalnie wypadająca,
kobieca postać wpisuje się w grono tych bohaterek, które udało mi się polubić. Naprawdę polubić. Nie inaczej stało się
w przypadku Bestii, tutaj wojennego weterana Ashera, który na
wskutek doznanych urazów zamknął się przed światem. Oj zawrócił mi w głowie,
zawrócił. Rozpalił zmysły, rozczulił i w
sobie rozkochał. To, że Mia Sheridan tworzy pary, które jestem w stanie
stuprocentowo zaakceptować – to dla mnie standard. Ale fakt, że dorównała jej
przypadkowa i nieznana mi dotąd Katy Regnery, stał się dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem.
EMOCJI NIE BRAK
„Weteran” to jedna z tych historii o miłości, które docierają naprawdę głęboko. Etapowe pokonywanie stawianych przez
los barier, powolne odkrywanie siebie nawzajem, akceptacja niedoskonałości i
bagażu przykrych doświadczeń przeszłości. Już po kilku przeczytanych stronach wiedziałam,
że to jest właśnie to, czego oczekuję od
dobrych romansów. Kiedy więc zaczęło się robić gorąco, a uchylę rąbka
tajemnicy i powiem, że autorka sypnęła
szczyptą pikanterii, poczerwieniałam z zachwytu. Już dawno żadna książka nie zadziałała na mnie w taki właśnie sposób. I
choć sporo rzeczy dało się przewidzieć,
a powieści o weteranach wojennych mamy na rynku całkiem sporo, ta z pewnością
jest jedną z tych lepszych.
DLA KOGO
OBOWIĄZKOWA?
Odpowiada mi styl
autorki, wiarygodne dialogi, zróżnicowani i wnoszący zdrową dawkę emocji
bohaterowie drugoplanowi. Zakochałam się w Weteranie
i odzyskałam wiarę w książki,
które czyta się jednym tchem. Już prawie zapomniałam, co tak naprawdę oznacza
to stwierdzenie. Dla mnie zdecydowanie historia
miesiąca, a może nawet i dwóch czy trzech ostatnich. Obowiązkowa dla czytelniczek wzdychających do pióra Colleen
Hoover, Mii Sheridan czy Brittainy C. Cherry. Tej książki nie możecie sobie odpuścić. Po prostu.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Widać, że ja książka wywołała w Tobie dużo emocji, a to dla mnie wystarczająca rekomendacja, aby po nią sięgnąć. 😊
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wiele emocji. Jedna z lepszych powieści, jakie ostatnio przeczytałam. Z całego serca polecam.
UsuńWkrótce i ją przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 💟
Książkowa Przystań
Mam nadzieję, że wywoła w Twoim przypadku takie emocje, jak to było u mnie. Rewelacyjna historia. Przeczytałam jednym tchem.
UsuńMam tę książkę w planach od dnia jej premiery. Same dobre opinie spotykam, więc coś musi w niej być :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ma to coś. Nie dziwią mnie jej wysokie noty. To naprawdę rewelacyjna historia.
UsuńRecenzja świetna, ale niestety nie lubię takiego rodzaju książek :( Jakoś źle mi się kojarzą i ta erotyka :(
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/matylda-karolina-wojciak.html
Bardzo dziękuję :) Nie będę Cię nakłaniać, ale to naprawdę bardzo fajna książka i ta erotyka nie przysłania tutaj reszty - za to ma swój klimat.
UsuńTytuł sobie zapamiętam, fabuła wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz książki Colleen Hoover (a o ile dobrze pamiętam, zrobiły na Tobie wrażenie), ta również ma u Ciebie wielkie szanse. Polecam.
UsuńChyba dam się namówić na tę lekturę, ale raczej w okresie wakacyjnym, bo na razie i tak mam masę zaległości.
OdpowiedzUsuńJa od siebie mogę szczerze polecić. To nie jest jakaś wybitnie oryginalna lektura, ale w moim wypadku wywołała wiele emocji. Przeczytałam jednym tchem i ukończyłam ją bardzo, bardzo zadowolona.
UsuńPiękna powieść, wpłynęła na mnie bardzo emocjonalnie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, zdecydowanie nie zawiodła. Jestem mega ciekawa kolejnych powieści autorki. Ta wywołała we mnie wiele emocji.
UsuńJa od samego początku nie mam ochoty na tę książkę. Takie okładki bardzo mnie odpychają i nawet nie chcę próbować poznać treści.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo książka jest świetna. To nie jest typowy erotyk, a coś zdecydowanie głębszego. Okładka może faktycznie nie wszystkich zachęcać, ale wnętrze jest świetne.
UsuńBardzo się cieszę, że ci się podobała ta książka :) Ja też jestem nią oczarowana i nie mogę doczekać się kolejnych części, na podstawie kolejnych baśni. Jedyne co mi przeszkadzało, to narracja trzecioosobowa. W takich emocjonalnych książkach zdecydowanie wolę pierwszoosobową, ale to już mój osobisty wymysł :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych części i jeśli będą wyglądały tak samo, jak i ta - autorka ma wielkie szanse wpisać się w grono moich ulubionych :)
Usuńwiele dobrego już czytałam o tej książce, a Twoja recenzja to taka przysłowiowa kropka nad "i" , decyzja o zakupie książki została już podjęta ;)
OdpowiedzUsuń