Wydaje się, że ludzie, którzy spędzili ze sobą kilka lat,
będąc małżeństwem znają się na tyle, iż wiedzą o sobie wszystko. Nie mają przed
sobą tajemnic, bo jakże trudno ich dochować żyjąc pod jednym dachem. Któż zna
nas lepiej, aniżeli nasza żona czy też nasz mąż? Przecież to właśnie ze współmałżonkiem
dzieli się każdy mały sekret. A jednak jak się okazuje, los potrafi zaskoczyć i
to jeszcze jak. I to właśnie ci, którzy z pozoru są nam najbliżsi, mogą chować
w ukryciu swoje drugie oblicze, twarz, o której dotąd nie mieliśmy pojęcia.
Najgorsze jest jednak to, że kiedy zdejmują maskę, pod którą dotąd żyli, nasz
świat może stanąć do góry nogami. Może legnąć w gruzach, zabierając każdy
okruch normalności. Tym wstępem chciałam wprowadzić Was w klimat książki
autorstwa Gillian Flynn, pt. „Zaginiona dziewczyna”. Thriller, który od
początku do końca trzyma w niepewności, potrafi niejednokrotnie wywieść czytelnika
w pole. Jaka jest zatem jego fabuła?
Amy, błyskotliwa, mądra, mająca nieprzeciętne ambicje
dziewczyna, jest córką autorki słynnej serii książek. Jej matka, natchniona
postacią Amy, stworzyła cykl o przygodach dziewczynki, którą pokochał cały kraj.
Znana i lubiana, dorastająca pod presją sławy, poślubia Nicka, w którym
szaleńczo się zakochuje. Dunne’owie początkowo tworzą związek, którego można by
było pozazdrościć. Właśnie nadchodzi piąta rocznica ich ślubu, a takowe okazje para
zawsze traktowała w wyjątkowy sposób. Nick, przebywając w barze zakupionym za
pożyczone od żony pieniądze, postanawia wrócić do domu. Kiedy jednak przekracza
jego próg ma wrażenie, że coś jest nie tak, jak powinno być. W środku nie ma jego
żony, jest za to bałagan wskazujący na to, że ktoś się do nich włamał. Amy
zniknęła, a ślady zabezpieczone w ich domu wskazują na to, że być może została
zamordowana. Czy to jednak prawda? Któż zatem dokonał tak okrutnego czynu?
Podejrzenie pada na Nicka, a jego zachowanie niejednokrotnie pasuje do teorii,
iż to właśnie on jest mordercą…
Czy kochający mąż może zabić żonę? A może Nick wcale nie
jest takim ideałem. Być może Amy przeszkadzała mu na tyle, iż postanowił się
jej pozbyć? Jeżeli jednak to nie on, to gdzie znajduje się jego żona? Któż miał
motyw popychający go do dokonania morderstwa? Czy może słynna Amy miała coś na
sumieniu? Czy znana i kochana jest tym kimś, za kogo uważają ją fani? Czy
idealne małżeństwo państwa Dunne jest tak doskonałe, jakie się wydaje? A może w
tym wszystkim jest o wiele więcej tajemnic, aniżeli mogłoby się na początku
wydawać?
Gillian Flynn stworzyła książkę, którą pod żadnym
względem nie można nazwać banalną. Skomplikowana akcja bałamuci, stąd też
czytelnik do końca nie może domyślić się finału. Cały czas zadawałam sobie
pytanie, kto w tej całej zagadce jest złym bohaterem. I kiedy przypuszczałam,
że udało mi się rozwiązać ten skomplikowany rebus okazywało się, że tak bardzo
się myliłam. Autorka bowiem sprytnie podsuwa kolejne tropy, a potem sprawia, że
czytelnik zostaje z niczym, bo wszystko okazuje się kompletną pomyłką. Akcję
całej powieści poznajemy z dwóch perspektyw. Jedna dotyczy Nicka i rozpoczyna
się w dniu zaginięcia Amy, kiedy to powracając do domu zastaje puste,
zdemolowane wnętrze. Drugą relację poznajemy dzięki prowadzonemu przez Amy pamiętnikowi,
gdzie kobieta przelała na papier wszystkie swoje wspomnienia, radości i żale. Czy
pięcioletnie małżeństwo może mieć przed sobą tak wielkie tajemnice? Ten
przepełniony psychologicznymi elementami thriller pokazuje, że życie nieraz
wygląda całkiem inaczej, aniżeli maluje się ono w naszej wyobraźni.
Liczne zwroty akcji, genialnie utkana intryga, niebanalni
bohaterowie i zaskakujący finał, którego z pewnością nikt by się nie domyślił.
To wszystko sprawia, że „Zaginiona dziewczyna” jest jednym z lepszych
thrillerów, jakie miałam okazję przeczytać. Pomimo tego, że książka liczy 650
stron, nie dłuży się i nie zanudza. Wprowadzając mętlik w głowie czytelnika,
odbiorca nieraz ma wrażenie, że już sam nie rozumie swoich myśli. Ale bez obaw,
w końcu bowiem wszystko układa się w logiczną i doskonale zgraną całość.
Książkę polecam czytelnikom lubującym się w powieściach,
nad którymi trzeba trochę pomyśleć. Tutaj bowiem nic nie jest jasne, a szare
komórki odbiorcy intensywnie pracują i nieraz nadaremno usilnie podążają mylnym
tropem. Ten oryginalny psychologiczny thriller został niedawno zekranizowany. Przed
obejrzeniem filmu zachęcam jednak do sięgnięcia po książkę. Tak jest o wiele
ciekawiej.
Moja ocena - 4/5
tłumaczenie: Magdalena
Koziej
tytuł oryginału: Gone
Girl
wydawnictwo: Burda Publishing
data wydania: 22
października 2014
ISBN: 9788377787915
liczba stron: 652
może przeczytam ale niewiem
OdpowiedzUsuń- http://laninatosia.blogspot.com/
Mam ochotę na film, ale najpierw sięgnę po książkę, wzbudziła moje zainteresowanie.
OdpowiedzUsuńRadzę nie zniechęcać się zagmatwanym początkiem, kiedy to wszystko wydaje się dziwne i niejasne, bo po chwili sytuacja się klaruje i robi coraz bardziej wciągająca;)
UsuńPozdrawiam;)
Książka już czeka na swoją kolej. Najbardziej jestem ciekawa zaskakującego finału.
OdpowiedzUsuńFinał z pewnością zaskakuje. Chociaż może nie jest taki, jak sama bym go sobie wymarzyła. No ale życie pisze przecież różne historie;)
UsuńMoim problemem jest chęć jej przeczytania, ale mam już przy łóżku taki stosik, że po prostu nie mogę kupować kolejnych książek bo utonę.. Niemniej, na pewno po nią sięgnę bo mnie zaintrygowała.
OdpowiedzUsuń