czwartek, 20 listopada 2014

"Miłość w kasztanie zaklęta" - Monika A. Oleksa

 

Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać najnowszą książkę pani Moniki A. Oleksa, pt. „Samotność ma twoje imię”. Urzekła mnie swoją naturalnością, lekkością i tym niezwykłym czymś, co podbiło moje serce. To nie jest jednak jedyna powieść tejże autorki, więc postanowiłam sięgnąć po kolejną. „Miłość w kasztanie zaklęta” została wydana w 2011 roku. Minęło więc kilka lat, zanim trafiła w moje ręce. I po raz pierwszy obawiam się napisania jakiejkolwiek recenzji, bo wiem, że nigdy nie odda ona wspaniałości treści, która wprowadziła mnie w pełen emocji świat dwojga zranionych przez życie ludzi.

Marta, skromna i serdeczna dziewczyna, która sporą część swojego dzieciństwa spędziła w domu dziecka, gdyż los zbyt wcześnie pozbawił ją rodziców. Wierząca w to, że kiedyś spotka prawdziwą miłość, od pewnego czasu zauważa w parku często pojawiającego się tam, przystojnego mężczyznę, który jednak nosi na palcu obrączkę. Kobietę dziwi jednak fakt, że ów nieznajomy za każdym razem przychodzi sam. Pewnego dnia, będąc świadkiem potrącenia małej dziewczynki, Marta dowiaduje się, że wspomniany mężczyzna jest lekarzem. Piotr, bo tak ma na imię, podczas rozmowy uchyla jej rąbka tajemnicy swojego przepełnionego żalem życia. Okazuje się bowiem, że jest on wdowcem, który nie może pogodzić się z odejściem żony. Ich małżeństwo trwało krótko, a to ze względu na chorobę, z którą jego wybranka niestety przegrała. Piotr nie potrafiący bez niej żyć, nie widzi sensu istnienia, chociaż jakoś udaje mu się funkcjonować. Od tej rozmowy znajomość owego lekarza i Marty zaczyna rozkwitać, ale skomplikowana, bogata w liczne upadki, ma do pokonania niełatwa drogę. Oboje bowiem uczą się żyć na nowo, a to niestety nie jest takie proste.

Historia bohaterów powieści przypomina rzeczywistość. Przecież takowa bogata we wzloty i upadki, nieraz dostarcza cierpienia, ale potrafi także wynagrodzić wszystko szczęściem. Piotr, planując życie u boku kobiety, którą pokochał szczerą miłością, z pewnością nie przewidział tego, że może tak szybko ją utracić. Po jej śmierci zamknął się w sobie, nie pozwalając sobie na szczęście, bo żadna kobieta nie potrafiłaby stać się jego ukochaną Marią. Odpychał od siebie także syna, owoc tegoż przepełnionego uczuciem związku, a wszystko przez to, że zbyt mocno przypominał on swoją zmarłą mamę. Miłoszek -  malutki, niewinny i zraniony przebywał więc w domu dziecka.
Marta natomiast, mając pracę i przyjaciół, była po części samotna. Bo upływający czas nie dawał jej szansy na odnalezienie drugiej połówki. Kiedy jednak poznała Piotra, wszystko zaczęło się zmieniać. Czy jednak zbudowanie związku, w którym wiąż tkwi tak wiele bólu przeszłości, jest możliwe? Czy Marta zastąpi Piotrowi zmarłą żonę i czy Piotr będzie w stanie znowu prawdziwie kogoś pokochać? Czy mały Miłoszek odnajdzie kiedyś swój dom? I czy w tym wszystkim nie przeszkodzi uwodzicielska Barbara, pani doktor pracująca z Piotrem, mająca wobec niego własne, sprytnie opracowane plany?

Kasztan, niby zwykły owoc potężnego drzewa. Spadając na ziemię, czasami leży niechciany, momentami zaś zostaje zabierany przez dzieci bądź dorosłych, którzy wierzą w jego leczniczą moc. Jednakże ten z pozoru pospolity dar natury, może okazać się tak niezwykłym podarunkiem. Bo wewnątrz niego nieraz skrywa się coś, o czym ludzie nie mają nawet pojęcia. Pani Monika A. Oleksa stworzyła powieść, która zatrzęsła całym moim emocjonalnym światem. Płakałam, a po gorzkich łzach przychodziła chwila na szczery uśmiech, który przedzierał się przez żal, skutecznie go zagłuszając. Bohaterowie, tak doskonale wykreowani, stali się moimi bliskimi znajomymi. Czułam ich całą sobą, a to zdarza się mi nieczęsto. Zwykle czytając, spoglądam na wszystko z perspektywy osoby trzeciej, zaś losy bohaterów i ich bieg jest dla mnie wyłącznie ciekawostką. Tym razem tak bardzo starałam się im dopingować, zachłannie przewracając kolejne strony, nie mogłam przestać. To było niesamowite, bo niesamowita jest właśnie ta książka. Ta naturalność i ukazanie tego, że nie zawsze wszystko jest takie łatwe, właśnie tego od dłuższego czasu szukałam w każdej powieści. Chwile zawahania, zagubienia, niepewności i uległości – czyż nie takie jest właśnie nasze życie?

„Miłość w kasztanie zaklęta” to niezwykła i godna polecenia powieść, którą bez wahania rekomenduję wszystkim kobietom kochającym książki o miłości. Aczkolwiek nie takiej banalnej, a takiej, która wystawiana na liczne próby, ma okazję pokazać swoje prawdziwe oblicze.
 
Moja ocena - 5/5
 
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 22 marca 2011
ISBN: 9788375066555
Liczba stron: 344

Za książkę i bardzo miłą niespodziankę, którą prezentuję na zdjęciu poniżej, dziękuję 
wydawnictwu Zysk i S-ka.


 http://www.zysk.com.pl/

9 komentarzy:

  1. Wspaniała powieść. Polecam ją wszystkim czytelnikom kochajacym powieści obyczajowe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się być ciekawa, zapiszę sobie tytuł i jak będę miała okazję to przeczytam :) Bardzo fajna niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowna, poruszająca powieść polecam ją, a także "Ciemną stronę miłości", która jet moim faworytem wśród dzieł P. Moniki A. Oleksy;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. I to z autografem? :) tym bardziej Ci zazdroszczę, że miałaś okazję już ją przeczytać :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam szczęście;) A Twojego bloga z pewnością odwiedzę ;)

      Usuń
  5. Ahh zazdroszczę autografu :) Tej autorki na razie czytałam 2 książki, ale ,,Miłość w kasztanie zaklęta" jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Weroniko, DZIĘKUJĘ! Za piękną recenzję i Pani przemyślenia, dodające skrzydeł Autorowi:) Obiecuję, że nie obniżę lotów, ale dlatego praca nad każdą książką trwa tak długo...
    Pozdrawiam bardzo ciepło Panią i wszystkich Czytelników Pani bloga:)
    Monika A. Oleksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! Bardzo się cieszę, że się moja recenzja się podobała. I czekam na kolejne, tak wspaniałe książki jak ta;)
      Życzę miłego dnia,
      Weronika

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...