Sięgając po książki duetu Christina Lauren wiem już,
czego mogę się spodziewać. Nieobciążające emocjonalnie, lekkie romanse napisane
prostym, ale zarazem trafionym językiem nie są tymi, o których pamięta się
przez długi czas, ale takimi, które w danym momencie potrafią dostarczyć
odpowiedniej dawki wrażeń. Tym razem nadszedł czas na Szaloną noc, na historię ludzi, którzy być może zaczęli jak jedni z
wielu w amerykańskich zakręconych love stories, ale na pewno tak nie skończyli.
Historia o miłości tłamszonej lękiem, o wyznaniach tłumionych wewnątrz serca i
o marzeniach, które jednak się spełniają. Ciekawi? Zapraszam na kilka słów
recenzji.
ZARYS FABUŁY
Szaleństwa z Vegas
ponoć powinny pozostać właśnie tam. Takiej zasady postanowili trzymać się Lola
i Olivier, którzy po pijanemu zawarli w mieście grzechu związek małżeński, a
potem go unieważnili. No cóż, słusznie. Przecież ślub to decyzja na całe życie,
jedna z tych, które raczej należałoby przemyśleć. Po szalonym wybryku pozostała
jednak wielka przyjaźń. I skrywane pragnienia, które oboje muszą w sobie
dopiero odnaleźć. Przekroczenie kolejnych barier bywa jednak ryzykowne i
trudne, zwłaszcza, kiedy Lola stoi u progu wielkiej kariery i życiowej szansy.
Czy dziewczyna dostrzeże w Olivierze kogoś więcej, niż zawsze wspierającego ją
przyjaciela? Co się stanie, kiedy oboje pozwolą sobie na upust emocji?
WIELBICIELE
KOMIKSÓW
Bohaterowie tej powieści, Oliver i Lola, oboje otrzymują możliwość
poprowadzenia pierwszoosobowej narracji.
On jest mężczyzną zdaje się spokojnym, przystojnym, gotowym na małe
szaleństwa, ale w gruncie rzeczy mocno skupionym na tłumieniu uczuć kierowanych w stronę Loli. To Oliver pierwszy
zauważa, że decyzja z Vegas zdała się zaowocować czymś poważniejszym.
Zdecydowanie bardzo pomocny i daleki
od rzucania wulgaryzmami. Ona stoi u progu kariery, jako twórczyni
ekranizowanych komiksów. Nieco roztrzepana, potrzebująca wsparcia i
doceniająca szanse zsyłane przez los. Raczej skromna i w większości nieirytująca. No może poza niektórymi
zwierzeniami, jak chociażby pałaniem bezgranicznym uwielbieniem do… nieobrzezanych penisów. No cóż, ludzie miewają
różne zachcianki i upodobania, z których postanawiają się obnażyć.
ŚLUB, PRZYJAŹŃ I…?
Książka zaczyna się od tego, czym większość podobnych powieści
tego gatunku się kończy. Ślubem. Spontanicznym,
nierozsądnym – żadna nowość jeśli chodzi o szalone romanse. Jednakże
bohaterowie zamiast wyruszyć w poznawczą podróż poślubną, jak to często bywa,
stawiają na rozsądek i bazują na szczerej
przyjaźni, mniej lub bardziej zdając
sobie sprawę z tego, że pomiędzy nimi tak naprawdę jest coś głębszego. Powieść
nie należy do tych, które od początku sypią odważnymi scenami, owszem, jest namiętność, ale pojawia się dopiero z
czasem. Tymczasem całość przeplatają wtrącane gdzieniegdzie impulsy miłosne,
prześwity uczuć, rozpoznawanie pierwsze ich oznaki. Drobne zachwyty, niepozorny dotyk i… w końcu coraz bardziej
odczuwalny pociąg fizyczny.
CZEGO OCZEKIWAĆ?
JAK CZYTAĆ?
Dość aktywnym wątkiem okazuje się temat kariery głównej bohaterki,
a mianowicie jej pierwsze kroki stawiane
w świecie ekranizowanych komiksów. Szczęście, ale i trudna praca, momenty
uniesienia, ale i podłamania. Kolejne propozycje i łamanie schematów, bo
przecież dotąd komiksy były zarezerwowane głównie dla tworzących ich mężczyzn.
Nie ukrywam, że pomiędzy przyjemną historią, niektóre fragmenty wydawały mi się
mało wartościowe. Wręcz miałam wrażenie, że u boku niektórych dialogów poziom mojego IQ leci w dół. Początkowo czułam
złość, potem jednak postanowiłam się zdystansować
i przypomniałam sobie czego oczekuję od tej książki. Dotarłam zatem do finału
mając kolejny dowód na to, że u Christiny i Lauren nie mam co liczyć na
głębokie emocje czy mocniejszy przekaz, ale na zabawę, odprężenie, nutę szaleństwa. Jeśli i Wy oczekujecie tego od
książki, może się Wam spodobać. Jeśli macie ochotę na jakiś bardziej
emocjonujący romans, nie tędy droga.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Akurat teraz nie mam ochoty na takie klimaty, ale w przyszłości, kto wie.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na bardziej wymagającą lekturę. 😊
OdpowiedzUsuńLubię czasem takie książki z nieskomplikowaną fabuła, więc z chęcią bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Pewnie latem będą miała na takie książki ochotę :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna seria :) Czytałam wszystkie części i zawsze dobrze się bawiłam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to książka dla mnie ale może kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam w wolnym czasie ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Bardzo chętnie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuń