Zaczęło się od listu, który został dołączony do powieści „Gwiazdy
nadziei” i w którym zapowiadano wielkie, skrajne emocje. A że książki
przeładowane wrażeniami po prostu kocham, jako wielce romantyczna dusza i
wielbicielka gatunku New Adult wiedziałam, że raczej prędzej niż później sięgnę
po książkę I.M Darkss. Historia o miłości znaczonej tragediami, o walce z
demonami przeszłości i konfrontacji z teraźniejszością. O tłamszonych wybuchach
uczuć, które za wszelką cenę chcą ujrzeć światło dzienne. Lubicie powieści o
młodych dorosłych? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Dla Amary powrót
do domu z pewnością okazuje się przełomową i szczególną chwilą. Ale nie
dlatego, że wreszcie zasiądzie przy wspólnym stole z bliskimi. Dziewczyna
kolejny raz będzie musiała znosić towarzystwo toksycznej matki, która niestety
nie potrafi jej zaakceptować. I tylko jedno trzyma ją przy nadziei, świadomość
przebywania w pobliżu Jaksa. Eksa siostry, którego od zawsze darzyła uczuciami.
Teraz, kiedy Jaks jest już wolny, istnieje cień nadziei, iż w końcu zauważy
Amarę i to, co dziewczyna do niego czuje. Kiedy jednak człowiek otacza się
wysokim murem niedostępności, nie tak łatwo się przez niego przebić. Czy kiedy
na jaw wyjdą dramatyczne okoliczności z przeszłości, zbliżą się do siebie, czy
oddalą? Czy Amara będzie kiedyś szczęśliwa?
PRZYJAŹŃ Z
BONUSEM?
Dziewczyna z bogatego
domu i buntownik będący właścicielem salonu tatuażu. Amara na pewno nie jest jedną z tych egoistek, które to na wskutek
statusu społecznego chodzą z wysoko zadartym nosem. Nieakceptowana przez matkę, z zepsutą do szpiku kości siostrą, jest
wyalienowanym rodzynkiem, który
znajduje ukojenie wyłącznie w męskich ramionach Jaksa. Wielbicielka kolorów,
młoda osoba, której przyszło już sporo wycierpieć.
Czy jej postać w zupełności mnie przekonała? Zarówno w przypadku Amary jak i
Jaksa autorka wykonała dobrą robotę, dbając o wyrazistość osobowości. Nie obyło się jednak bez delikatnych
zgrzytów i niespójności, które w
przypadku żeńskiej wersji głównej bohaterki tej powieści odbijały się na moim
nastroju. Jakby Amara momentami sama nie
wiedziała już czego chce. Z kolei Jaks, jest po prostu wszędzie. Jakby za chwilę
miał wyskoczyć mi z lodówki, to zaś w pewnym stopniu pozwoliło mi się do niego
mocniej zbliżyć, a że połączenie charakterny
mężczyzna + tatuaże to na pewno moja bajka, mogłabym przytaknąć i wysłać w
jego kierunku kciuk postawiony w górę.
BÓJ O UCZUCIA W
OBLICZU TRAGEDII
Akcja powieści rozpoczyna się od toksycznego rodzinnego spotkania, podczas którego ciężko było mi
uwierzyć, że mogą być ludzie tak okrutni i tak podli. Nie ma główna bohaterka
łatwego życia, oj, to na pewno. Potem następuje bój o coraz bardziej wyraziste uczucia. Główne postaci mają
się ku sobie, potrafią znaleźć u swojego boku ukojenie, a jednak co rusz zdarza
się coś burzącego ich spokój. Taka fala na wykresie wzlotów i upadków, bo
raz ona ma jakieś „ale”, raz on. Fabuła zdecydowanie mnie przekonała, tym
bardziej, że pojawił się w niej motyw dramatycznych okoliczności z przeszłości
dotyczący zarówno Amary jak i Jaksa. Czekałam na takie smaczki i się nie
zawiodłam. Dobra książka musi posiadać mocniejszy
akcent i ta również została o takowy wzbogacona. Tym bardziej ucieszyłam
się ze zwrotu, kiedy zdążyłam trochę
zacząć nudzić się powtarzalnością rytmu
życia bohaterów i ich rozlicznymi dylematami. Mam wrażenie, że gdyby tak
ich trochę uszczknąć, mogłoby być odrobinę ciekawiej i dynamiczniej.
PODSUMOWANIE
Autorka na naszym rynku wydawniczym może jeszcze wiele zwojować. Ma dobry styl, umiejętność kreowania chwytliwych bohaterów i ciekawe pomysły.
Książka jest intrygująca, w większości absorbująca i wpisuje się w mój czytelniczy gust. Jak już
wspomniałam, były momenty, które nieco mnie wynudziły, więc nie uznam jej za lekturę idealną, ale
na tyle dobrą, że na pewno sięgnę po kolejne propozycje I.M. Darkss.
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Myślę, że pomimo tych nudnych momentów książka byłaby dla mnie wystarczająca :)
OdpowiedzUsuńMyślę ,że dam radę przeżyć te nudne momenty i sięgnę po książkę. 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam, że autorka zbyt skupiła się na opisach i jest nieco przeciągnięta. Nie ukrywam, że jednak wolę więcej dialogów niż opisów, dlatego mój zapał do tej książki zelżał. Ale jakby wpadła mi w ręce to myślę, że bym przeczytała. Szczególnie, że jest trudna przeszłość, dramaty i tajemnice, czyli coś co bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńDokładnie to chciałabym powiedzieć. Faktycznie to przez te opisy akcja jest mocno rozwleczona. Gdyby było ich mniej, książka byłaby mega ciekawa.
UsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że dam książce szansę.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę.
OdpowiedzUsuńRównież miło wspominam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę już w swoich planach, mam nadzieję, że i mnie nie zawiedzie.
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas chciałabym dać tej książce szansę. Teraz jednak inne czekają w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta propozycja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
O tej książce wiele słyszałam :)
OdpowiedzUsuń