Wychwalana pod niebiosa, przez blogerów opisywana jako
jedna z tych, która uzależnia. Nie mogłam się oprzeć pragnieniu osobistego
odkrycia powieści „Dwór cierni i róż” i choć książki skropione magią bywają dla
mnie wyzwaniem, postanowiłam zaryzykować i skusić się od razu na wszystkie
części serii. A niektóre z nich to naprawdę gigantyczne tomiszcza. Historia o
niezłomnej i twardo stąpającej po ziemi bohaterce, o wyniszczającej świat
pladze i relacji, która zrodziła się tam, gdzie na pewno nikt się jej nie spodziewał.
Czy miłość jest w stanie pokonać każdą barierę? Do jak wielkich poświęceń jest
w stanie skłonić? Przed Wami pierwszy tom znanej serii i moje niejednoznaczne
odczucia, którymi go obdarzyłam.
ZARYS FABUŁY
Dziewiętnastoletnia
Feyra nosi na swoich barkach odpowiedzialność za całą rodzinę. Jako jedyna
żywicielka tych, którzy są jej bliscy, w akcie desperacji wybiera się na łowy i
zabija wilka, by zaspokoić puste żołądki. Sęk w tym, że spoczywające na jej
talerzu zwierzę okazuje się być istotą magiczną, stworzeniem krainy Prythianu,
w którym panują ścisłe zasady. Kiedy w drzwiach domu Feyra pojawia się złowroga
bestia i obwieszcza jej, że za odebrane życie należy oddać życie, dziewczyna
raz na zawsze żegna się z rodziną i tym sposobem trafia na dwór rodu Tamlin.
Tam jednak
przekonuje się, że pomimo tak wielu różnic z księciem Tamlinem zaczyna łączyć
ją niezwykła więź. Czy w niewoli Feyra odnajdzie swój własny, prawdziwy dom?
Czy przyjdzie jej dokonać rzeczy niezwykłych? A może zostanie zwyczajną władnością
rodu? Jedno jest pewne. Feyra nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
MAGICZNY ŚWIAT
Autorka stworzyła powieść, a właściwie serię, dla której
zarezerwowała swój własny, magiczny
świat. Jak na książkę fantasy
przystało, tuż obok rzeczywistości
człowieka, zwyczajnej, szarej, skupionej wokół tego, co po prostu ludzkie,
rozgrywane są sprawy krainy książąt,
w której szykują się poważne i wielkie zmiany. Wielki Rytuał, któremu
towarzyszy dudnienie bębnów, przerażające bestie
i szpony, który wyrastają z palców postaci całkiem podobnych do ludzkiej rasy.
Jako że autorka nie szczędzi
czytelnikowi opisów, przyswojenie i zrozumienie świata magii nie należy do
wyzwań. Wręcz przeciwnie. Do kwestii opisów zaś jeszcze za moment powrócę.
ŚMIERTELNA ŁOWCZYNI
Główna bohaterka powieści to śmiertelniczka, niezłomna łowczyni, która swoimi umiejętnościami i
hartem ducha jest w stanie zadziwić nawet istoty magiczne. Gotowa do ogromnych poświęceń, nienarzekająca na
swój los, który zsyła na jej drogę niejedną przeszkodę. Feyra ma dziewiętnaście lat, bagaż obowiązków, ma także ważne zadanie do wykonania, które wyrośnie
przed nią zupełnie znienacka, kiedy przyjdzie jej odkryć jedną ze
skomplikowanych i poważnych tajemnic. Nie jednak ona sama tworzy pierwszy plan
powieści. Towarzyszy jej Tamlin,
który być może nie ma możliwości poprowadzenia pierwszoosobowej narracji,
jednak zachowuje tym samym miejsce na nutkę niedopowiedzenia, domysłów i enigmy. Dlaczego traktuje Feyrę tak
dobrze, skoro zabiła jednego z jego przyjaciół? I czemu momentami zdaje się być
o nią zazdrosny?
WIELOWĄTKOWA TREŚĆ
Pierwszy tom okazuje się być wielowątkową i złożoną historią. Można doszukać się tutaj i relacji miłosnej, która jednak nie
zdominowała akcji i walki o być albo nie
być. W końcu w drugiej połowie fabuła przyspiesza tempa i bohaterowie mają
nie lada problem do rozwiązania. Motyw męczącej plagi, która przynosi przykre skutki, kwestia panowania, które
nagle zmienia perspektywę, wojna na
śmierć i życie, dziwnie brzmiąca zagadka i Lucien, bohater, który również
pozostawia na kartach powieści swój ślad.
JAK MI SIĘ
CZYTAŁO?
Wspominałam o długich
opisach, za którymi generalnie nie przepadam i przyznaję otwarcie, że przez
długi czas nie byłam w stanie zrozumieć fenomenu powieści. Pierwsze strony
niemiłosiernie mi się dłużyły. Ileż
można czytać o polowaniu na wilka! W ten sposób jednak autorka budowała klimat
powieści, który z czasem doceniłam. A druga połowa, dynamiczne tempo i pomysłowość Sarah J. Maas doprawdy mi zaimponowały. „Dwór cierni i róż” to
naprawdę kawał dobrej roboty, oryginalna,
wyzbyta schematów historia, której być może nie przeczytałam jednym tchem, ale która za cierpliwość i podarowane
jej skupienie porządnie mi się odwdzięczyła. Polecam fanom gatunku.
Za
książkę bardzo serdecznie dziękuję https://www.jakkupowac.pl/
Ja jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą serią. Wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię. Jedna z moich ulubionych. Drugi tom połknęłam chyba w 2 albo 3 dni :) super! Czekam na więcej <3
OdpowiedzUsuńNie mój gatunek czytelniczy tym razem. 😊
OdpowiedzUsuńOjjj zdecydowanie nie dla mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie książki Maas :)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki było bardzo dobre a za tą serię zabieram się wkrótce i mam nadzieje, że sprosta wymaganiom :)
OdpowiedzUsuńGatunek zbytnio nie jest dla mnie, więc raczej odpuszczę sobie przeczytanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Autorkę znam, a za tą serię muszę się w końcu zabrać.
OdpowiedzUsuńChętnie przebrnęłabym przez trudniejszy początek książki, gdyż jej fabuła zachęca do lektury :)
OdpowiedzUsuń