„ […]
pocałunek to nie tylko wargi i język, ale też emocje, intensywność i pasja.”
Nie każdy młody
człowiek byłby w stanie udźwignąć tak trudną przeszłość, z jaką przyszło się
mierzyć Violet i Luke’owi. Mając jednak siebie, pomimo wzlotów i upadków, oboje
próbują brnąć przed siebie. Choć coraz bardziej brakuje im sił. Kontynuacja ich
losów zapisana na kartach powieści „Niepewność Violet i Luke’a” to już nie
powieść o młodzieńczych podrygach miłości, a wzajemnym wsparciu, konfrontacji z
wrogiem i odradzaniu się z popiołów. Wszystkich tych, którzy mieli okazję
zapoznać się z poprzednimi tomami serii autorstwa Jessiki Sorensen, zapraszam
na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Luke skutecznie walczy
z chęcią sięgnięcia po alkohol, bo po detoksie postanowił wreszcie stanąć na
nogi. Nie jest to łatwe, zwłaszcza kiedy ukochana osoba, na wskutek
przytłaczających lęków, zaczyna coraz bardziej się staczać.
Violet przestaje
panować nad własnym życiem, dręczona koszmarami i strachem przed grożącym jej
niebezpieczeństwem. Kiedy staje na skraju załamania, postanawia ze sobą
skończyć. Ale otrzymuje od losu drugą szansę i postanawia ją wykorzystać.
Czy poranieni i
oboje potrzebujący pomocy ludzie będą w stanie stanowić dla siebie wzajemne
oparcie? Czy w obliczu łączących ich tragicznych wydarzeń, wskrzeszą w sobie
wystarczające pokłady miłości, by przetrwać?
BARDZIEJ GORZKA
NIŻ SŁODKA
Zacznijmy od tego, że w dzisiejszych czasach większość
książek nurtu New Adult to raczej słodkie powieści z wychodzącą od czasu do
czasu na pierwszy plan nutą goryczy. Tutaj stosunek
tych radosnych i smutnych momentów wygląda zupełnie inaczej. Bo historia
spisana ręką Jessiki Sorensen to nieustanna
walka z czasem, którego przecież nie da się cofnąć. A by móc zacząć
normalnie żyć, trzeba nauczyć się funkcjonować z tym co było. Przecież nie da
się wymazać z pamięci obrazów, które widziało się na własne oczy.
LUKE
Naprzemiennie przejmujący stery narracji pierwszoosobowej
Violet i Luke tworzą dość niestandardową parę. Wparcie, zwłaszcza ze strony Luke’a jest tak widoczne, że można by
pomyśleć, iż chłopak nie ma swojego życia. W całości poświęca się jej. Bo
ją kocha, choć przez długi czas nie ma odwagi tego powiedzieć. Jest
seks, jest troska, pojawiają się w książce niegasnące próby pomocy i
rozpaczliwe wołanie o pomocną dłoń. Są także ucieczki, obawy, wątpliwości. Jest
ta aura tytułowej niepewności, która
nie pozwala słodyczy odgrywać głównej roli.
VIOLET
Violet chce być kochana, choć bardzo się tego boi. Potrzebuje pomocy, choć momentami zdaje się
pozostawać na nią głucha. Upada i bierze dając w zamian tak mało. Momentami
działa wbrew sobie, nie do końca gotowa
na konfrontację z wrogiem, który cały czas depcze jej po piętach.
WĄTEK KRYMINALNY
W tym klimacie niepewnych uczuć, równowartościowym
elementem okazuje się wątek kryminalny.
Okrutne morderstwo, prześladowanie czy
przesłuchanie. Co Violet otrzymała w tajemniczej przesyłce i czy będzie
miała okazję jeszcze raz usłyszeć piosenkę, która dręczy ją w koszmarach? Czy
wreszcie przyjdzie taki czas, który położy kres dotychczasowym problemom? Czy
faktycznie to, co nie zabija, wzmacnia?
PODSUMOWANIE
Przy równoczesnym zachowaniu wypośrodkowanego pod względem szybkości tempa akcji, autorka
zadbała o wiarygodność kolejnych zdarzeń, nie wspominając już o
kreacjach postaci, które jakby wypisz wymaluj wyszły ze świata żywych. Może
książka nie skłoniła mnie do łez, ale dotarłam do finału ekspresowo. Powieść
dorównuje poziomem swoim poprzedniczkom z serii, więc myślę że wierne fanki Violet i Luke’a będą zadowolone i tym
razem. Nie chcąc spojlerować szepnę tylko tyle, że to już chyba ostatni tom
dotyczący losów tej pary. Tymczasem pozostaję bez książkowego kaca, choć
historia jeszcze przez jakiś czas pozostanie w mojej pamięci.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Planuję przeczytać ten cykl w przyszłości. 😊
OdpowiedzUsuńMoże Ci się spodobać, bo książki oferują coś więcej niż historię o podrygach miłosnych młodych ludzi.
UsuńLubię tą autorkę :) Ale tego cyklu jeszcze nie czytałam...
OdpowiedzUsuńChętnie poznam losy Violet i Luke’a :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak, autorka faktycznie ma przystępny i przyjemny styl. Fajnie się ją czyta. A cykl jak najbardziej polecam.
UsuńDawno temu czytałam dwie pierwsze części z tej (albo to byli inni bohaterowie?) serii i bardzo mi się podobała, mam ochotę powrócić do ich problemów i może to w końcu zrobię :)
OdpowiedzUsuńAlbo ci, albo może Kayden i Callie (bo to też ta sama seria, ale inni bohaterowie na pierwszym planie). Skoro pióro autorki przypadło Ci do gustu, ta ksiażka również ma szanse.
UsuńZ tą parą czekam na wydanie wszystkich tomów, by móc rozkoszować się całością historii na raz, jako fanka autorki. A skoro to ostatni tom, to może w spokoju zacząć tę przygodę i muszę przyznać, że nie mogę się już doczekać. Najpierw jednak zakupy i dokupienie dwóch brakujących tomów :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii ale robię się jej coraz bardziej ciekawa
OdpowiedzUsuń