„[…] słowo „historia” jest wspaniale niejednoznaczne.
To nie tylko przeszłość, nauka o dziejach czy nudne szkolne lekcje, lecz także
dobra opowieść z suspensem, taka, przy której pęka się z ciekawości i jak na
szpilkach czeka na finał.”
Kopciuszek,
Królewna Śnieżka czy Piękna i bestia.
Bajki z lat dzieciństwa, wciąż przez nas pamiętane, od lat bawiły i wciąż bawią
młode pokolenia. Pozwalając popłynąć fantazji, niosąc wzruszenie, podziw i
rozrywkę, tracą na uroku, kiedy wraz z biegiem czasu człowiek przestaje w nie
wierzyć. Bo przecież życie bajką już nie jest, a każda z kobiet dawno przestała
marzyć o tym, że piękny książę zabierze na zamek i ją. A co powiedzielibyście
na to, gdybym odrobinę popsuła Wam Waszą wizję i wiarę w to, że owe bajki
zajmują miejsce wyłącznie pośród naiwnych książek dla dzieci? Czy bylibyście w
stanie uwierzyć, że na przełomie dziejów naprawdę istniał Kopciuszek czy Śpiąca
królewna? Czy chcielibyście poznać autentyczne historie, wyjęte jakby rodem
spod pióra Andersena , które rozegrały się na królewskich dworach? Poznajcie
zatem „Bajki, które zdarzyły się naprawdę” i wstąpcie w świat niesamowitych
opowieści, które chociaż magiczne, odnalazły swoje miejsce w rzeczywistości.
Czy myślicie, że
wstępujący na tron król nigdy nie spojrzałby na ubogą dziewczynę, jako że jego
oczy zaślepiał wyłącznie odpowiedni status społeczny i majątek? Czy uważacie,
że zatem Kopciuszek to opowiastka dla
głupiutkich dziewcząt, która wykorzystuje ich naiwność i wiarę w dobro świata?
Czy jednak macie pojęcie o tym, że żona Piotra I, szlachetna caryca, była
analfabetką wychowaną z dala od królewskiego zamku? A Zofia Chotek, uboga
hrabianka, wywołując gniew i sprzeciw całej rodziny księcia, podbiła serce
samego pożądanego przez wielu Franciszka Ferdynanda. Czy wierzycie, że na
królewskich dworach żyły także Królewny
Śnieżki? Sisi, gnębiona przez własną teściową, tułała się po świecie niczym
baśniowa królewna zagubiona w lesie, chociaż do niewinności towarzyszki
krasnoludków, tej autentycznej Śnieżce odrobinę brakowało. A zbudzona po latach
Śpiąca Królewna – Anna Jagiellonka?
Śniła o pięknym księciu, który przybywając, spełnił jej marzenia, na krótko… i
uciekł przestraszony niezbyt urodziwą kandydatką. Były też Piękne i Bestie - Kazimierz
Wielki oraz jego jednorazowa przygoda z urodziwą Klarą czy też księżniczka
Joanna Szalona, uznana za wariatkę. Bajkowych historii, niekoniecznie mających
zawsze dobre zakończenie, jest naprawdę wiele, a prawdziwe dzieje wyjęte z
zamkowych komnat w ciekawości nie ustępują tym intrygującym i pobudzającym
fantazję, wymyślonym przez pisarzy opowieściom.
Od dzisiaj baśnie, noszące definicję fantastycznego
utworu epickiego, przybierają zupełnie inny wymiar. Okazują się bowiem o wiele
bardziej przyziemne, aniżeli ktokolwiek mógł przypuszczać. Złe macochy, ubogie
dziewczęta wstępujące na królewskie trony, czy szkaradne twory znajdujące
miłość u boku pięknych partnerów. Historia, ta kojarzona zazwyczaj ze żmudną
nauką dat i nudnymi faktami wtłaczanymi do głów na szkolnych lekcjach, jest o
wiele ciekawsza. A pokazuje nam to Anna Moczulska, autorka bloga Kobiety i historia.
Jakże dobrze, że pani Moczulska historyczką nie jest. Tym
sposobem unikamy rozległych opisów, które zazwyczaj powodują, że książki tego
typu odkładamy na bok. By nie wprowadzać Was w błąd, „Bajki, które zdarzyły się
naprawdę” to nie jest powieść historyczna. To bardzo interesująco przedstawiony
zbiór autentycznych postaci, kobiet, które swoim życiem napisały utwory przypominające
nam znane baśnie. Książka została podzielona na 5 części: Kopciuszek, Śpiąca Królewna,
Księżniczka na ziarnku grochu, Piękna i
Bestia, Królewna Śnieżka. Każdy z
działów posiada podporządkowane historyczne osobowości odpowiadające danej
tematyce. Stąd, w bardzo klarowny sposób, autorka nadała poszczególnym osobom twarze
fantastycznych bohaterów i zrobiła to tak, że aż chciałoby się więcej.
Zakazane miłości, skomplikowane relacje rodzinne i życie
w świecie, w którym pomimo wielu przeszkód, nieraz wygrywało uczucie. Czy nie
uważacie, że historie słynnych kobiet nieraz mogły nadawać się na ciekawy
scenariusz filmowy? A czy wiecie, że reżyserowie już z tego skorzystali i wiele
z tych pięknych, romantycznych opowieści śledzonych na wielkim ekranie zostało opartych
na faktach? Dotąd spora część z nas nie miała o tym pojęcia, bo historia
kojarzyła się nam wyłącznie z nudną nauką, o której wolelibyśmy zapomnieć.
Tymczasem Anna Moczulska ukazuje nam jej inne oblicze – pełne intryg, uczucia i
niebanalnych związków.
Zrozumiały, momentami zabawny i od razu przypadający do
gustu język układający piękne historie, które pochłania się jednym tchem.
Autorka, dokonując selekcji wyłącznie interesujących informacji, snuje
opowieści chwilami zapierające dech czy wywołujące ogromne zdziwienie. Dotąd
bowiem nie znaliśmy słynnych postaci z takowej, bardziej ludzkiej strony.
Wplatając własne domysły czy uwagi, momentami uzupełnia historyczne luki układając
brakujące elementy niejasnych zagadek i tworząc w efekcie scenariusze, które my
– kobiety – chcemy poznawać i chłonąć. Jest ciekawie, jest baśniowo i z
pewnością nie jest nudno, bo ta książka, w przeciwieństwie do innych pozycji
literackich odnoszących się do historii – to nie sztywne fakty pisane mało
emocjonującym i formalnym do bólu językiem. Moje wrażenia po przeczytaniu
całości są więc jak najlepsze.
„Bajki, które zdarzyły się naprawdę” to propozycja dla
tych, którzy mają ochotę przyjrzeć się historii od tej nieco piękniejszej,
bardziej subtelnej strony. Książkę można przeczytać w całości od razu, ale
poszczególne opowiadania umożliwiają także delektowanie się nią, zerkając do
kolejnych historyjek w wygodnej dla siebie chwili. Dla niektórych czytelników,
tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na kilkugodzinny maraton literacki, to
spory plus. Ten tytuł polecam szczególnie kobietom wrażliwym na niezwykłe
opowieści, w których pomimo realizmu, z całą pewnością tkwi nutka baśni. My,
dorośli, nigdy nie przestaniemy być dziećmi, a Anna Moczulska, ze swoim
talentem i wyjątkowym stylem, mogłaby czytać nam na dobranoc. Przekonajcie się
o tym, że prawda nie zawsze wyzbyta jest magii, a każda z bajek, chociaż
wymyślona, na przestrzeni dziejów ma swoje prawdziwe miejsce.
moja ocena: 5/6
wydawnictwo: Znak literanova
ilość stron: 232
data wydania: sierpień 2015
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Znak Literanova.
Baardzo zachęcający tytuł. Mam ochotę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTę książkę muszę przeczytać :) Bajki, prawda, kobiety....
OdpowiedzUsuńMam ją na półce, za niedługo będę się za nią zabierać ;) Liczę na podobne do Twoich odczucia :)
OdpowiedzUsuńZerknę potem do Ciebie by sprawdzić, jakie masz wrażenia po przeczytaniu ;)
UsuńChciałabym przeczytać:)
OdpowiedzUsuńRealizm, ale też nutki baśni-podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że można sobie tę książkę dozować. Tytuł wędruję na moją listę planowanych lektur.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te "historycznie subtelniejsze" pozycje ze Znaku - czyta się je z prawdziwą przyjemnością, a jakaś wiedza jednak w głowie zostaje. Pomysł na tę książkę spodobał mi się bardzo, a że dziś dotarł do mnie mój egzemplarz... cóż, wyczuwam wspaniałą weekendową przygodę. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spodoba Ci się tak, jak samo, jak i mnie ;)
UsuńTytuł jest naprawdę wspaniały, a ja jestem miłośniczką bajek... Muszę kiedyś przeczytać tę książkę. ^_^
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być czymś niezwykłym, fantasy to zdecydowanie mój świat, czasem trudno mi go odróżnić od rzeczywistości. Lektura zdecydowanie powinna wpaść w moje ręce, coś czuje, że ogarnie też moje serce.
OdpowiedzUsuń