wtorek, 17 kwietnia 2018

"Zanim zostaliśmy nieznajomymi" - Renée Carlino.
Stara miłość nie rdzewieje.


„Teraźniejszość należy do nas. To, co w tym momencie, to, co tu i teraz, ta chwila, po której przychodzi następna, istnieją po to, aby czerpać z nich pełnymi garściami. To jedyne, co wszechświat ma nam do zaoferowania za darmo.”

Każdy z nas prędzej czy później napotyka kogoś na swojej drodze. Ludzie łączą się w pary, zawierają przyjaźnie, dzielą wspomnienia, które pozostają z nimi na zawsze. Z wielkiego „nic” tworzy się „coś” dzielące czas na przed i po. Jak się jednak okazuje czasami bywa i tak, że po zażyłych relacjach nie pozostaje nic poza pustką, bo płynący czas potrafi wszystko zmienić. Czy można zatem podzielić chwile podążając za określeniem zanim zostaliśmy nieznajomymi? Jak się okazuje, można. Dziś chciałam więc zaprosić Was na recenzję powieści Renee Carlino.

ZARYS FABUŁY
Pochłonięty robieniem zdjęć Matt i studiująca muzykę Grace oczyma wyobraźni widzieli wspólną przyszłość. Młodzieńcze uczucie, które ich połączyło, było czymś więcej niż zwykłym zauroczeniem. Mieli być ze sobą na zawsze. Mieli… Bo nieprzewidywalne rozstanie rozdzieliło ich na kilkanaście długich lat.

Przypadek pozwala im spotkać się kolejny raz. Kilka sekund, jedno spojrzenie i powracają wspomnienia niezapomnianej przeszłości. Jak wiele zmieniło upływające życie? Czy będą potrafili otworzyć się przed sobą i odważyć się na szczerość?

STARA MIŁOŚĆ NIE RDZEWIEJE
Akcja powieści, jak podpowiada tytuł, rozgrywana jest na dwóch płaszczyznach czasowych. Narratorzy pierwszoosobowi przenoszą się z teraźniejszości do zamierzchłych lat, by unaocznić czytelnikowi wyjątkowość więzi, która ich połączyła. Młodzieńcze podrygi miłosne zostają więc skontrastowane z dojrzałymi emocjami, z doświadczeniem ludzi po przejściach, którzy jednak na każdym etapie swojego życia czegoś się uczą wciąż dokonując ryzykownych wyborów. I właśnie wokół tego wątku została uwita główna myśl tej historii, wokół uczuć pośród których kryje się nadzieja, radość, namiętność, ale także ból, strach i wyzwanie.

ZWYCZAJNI JAK JAN KOWALSKI
Bohaterowie powieści, którzy naprzemiennie przejmują stery pierwszoosobowej narracji, to ze względu na przeskok czasowy dojrzali, ale i młodzi ludzie. Czytelnik ma szansę przyjrzeć się ich losom na różnym etapie życia, zauważając zmiany, jakich zdążył dokonać czas. Szczerze powiedziawszy jednak ani Grace, ani Matt w mojej ocenie nie wyróżniali się niczym szczególnym, nie dręczyły ich demony przeszłości i nie popadali w żadne skrajności, byli zwyczajnymi, przeciętnymi ludźmi – co z jednej strony działa na korzyść wiarygodności treści, z drugiej nie pozwoli mi zapamiętać ich na dłużej. Kreację głównych postaci oceniam więc neutralnie.

PLUS I MINUS
Zdecydowanie bardziej wolę, kiedy w treści dominują dialogi i tutaj tak właśnie było. Choć nieraz prowadzone na temat błahych spraw, całkiem przypadły mi do gustu. I mogłabym powiedzieć, że „Zanim zostaliśmy nieznajomymi” to zadowalająca lektura, ale niestety zabrakło mi tutaj jednej, podstawowej rzeczy – moich emocji. Liczyłam na lawinę wrażeń, tymczasem otrzymałam dość przewidywalną historię (z jednym pozytywnym momentem zaskoczenia na końcu), w której wszystko działo się całkowicie poza mną.


PODSUMOWANIE
Był dobry pomysł, nieco zawiodło wykonanie. Podobał mi się naturalny wydźwięk lektury, ale rozczarowałam się brakiem emocji. To nie jest zła książka, wręcz przeciwnie – niesie ze sobą jakieś przesłanie i pewne wartości, ale nie warto podchodzić do niej z wygórowanymi oczekiwaniami, bo możecie poczuć to samo, co ja w momencie odkładania jej na bok. Nie porwała mnie, była po prostu dobra. Tak dla zobrazowania sytuacji 6+/10.

wydawnictwo: Otwarte
kategoria: romans, powieść obyczajowa
ilość stron: 323
data wydania: luty 2018

Tę książkę oraz inne nowości możecie znaleźć na stronie TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji. Serdecznie dziękuję!

23 komentarze:

  1. Szkoda,że potencjał nie został wykorzystany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania. Mogła to być naprawdę świetna lektura. Tymczasem wyszło przeciętnie.

      Usuń
  2. Uwielbiam tego typu powieści i nie ukrywam, że od czasu zapowiedzi ta książka znajduje się w moim must-read. Jednakże po twojej recenzji nieco jej się obawiam.

    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też miałam ją na swojej liście i liczyłam na ponadprzeciętne wrażenia. Szkoda, bo okazała się po prostu zwykłą, niewyróżniającą się, choć dobrą lekturą.

      Usuń
  3. Hmmm, początkowo byłam zainteresowana tą książką, ale nie wykorzystany potencjał bardzo skutecznie mnie odstrasza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest moje zdanie. Nie jest zła, ale na tle innych, podobnych tematycznie powieści okazuje się po prostu przeciętna.

      Usuń
  4. Trochę szkoda, że ta książka nie wzbudza za bardzo emocji. Nie będę jej jednak skreślać, kiedyś może dam jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w Twoim przypadku wywoła jakieś emocje. Nie jest to zła książka, ale naprawdę zabrakło mi w niej tego czegoś, co mogłoby tchnąć życie w jej fabułę.

      Usuń
  5. Potrafię wybaczyć książce nawet to, że jest niedostatecznie dobrze wykonana, ale jeśli autor tworząc historię, nie potrafi wywołać nią emocji w czytelniku, to jest ona skreślona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie. A brak emocji jest najbardziej dotkliwy wtedy, kiedy czytelnik nastawia się na świetną lekturę, a dostaje po prostu przeciętną treść.

      Usuń
  6. Mimo to, że książka nie zafundowała jakichś burzliwych emocji, myślę, że mogłaby się sprawdzić, dla kogoś, kto chciałby się wyciszyć. Spokojna historia, która jednak niesie ze sobą jakieś przemyślenia. Bardzo fajny pomysł skontrastowania bohaterów jako młodszych i starszych! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Zawsze znajdzie się ktoś, komu akurat dana książka przypadnie do gustu i z każdej też da się wyciągnąć coś dobrego. Ja wciąż uważam, że to jest wartościowa lektura, z tym, że spodziewałam się po niej czegoś więcej.

      Usuń
  7. Lubię takie historie, szkoda, że nie jest aż tak dobra, ale myślę, że przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat Tobie przypadnie do gustu. Książka nie jest zła, ale ja po prostu spodziewałam się po niej czegoś więcej.

      Usuń
  8. Chyba nie jestem w stanie poświecić jej czasu. Zapowiada się średnio, a Tyle wspaniałych książek czeka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, więc nie będę nakłaniać. Mnie ta książka nie powaliła na kolana.

      Usuń
  9. Szkoda, że taki trochę przeciętniaczek, ale mnie to nie przeszkadza. Książki tego wydawnictwa bardzo lubię, zresztą ta okładka jest przecudowna, a że lubię takie historie to na pewno sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat Tobie się spodoba. Książka nie jest zła, ale ja spodziewałam się czegoś lepszego - zabrakło mi tutaj emocji. Chyba już zbyt wiele naczytałam się w tym temacie.

      Usuń
  10. Okładka tej książki tak bardzo mi się podoba, jest tak intymna, że dla niej samej przeczytam tę książkę :D Chociaż żeby nie było, treść też mnie ciekawi. Nie za bardzo jednak lubię przeskoki czasowe. Zwykle gubię się i nie potrafię za bardzo się wciągnąć w fabułę. Dam jej za jakiś czas szansę, bo czytałam już przeróżne opinie. Jedni są neutralni jak ty, inni zachwyceni, więc ciekawa jestem do której gruby zaliczę się ja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam ogromną chęć na tę książkę. Zapowiadała się świetnie i ta okładka... No ale czasami wygórowane oczekiwania zestawione z faktami okazują się mylące. Jestem faktycznie bardzo ciekawa co Ty powiedziałabyś na jej temat :)

      Usuń
  11. Wydawało mi się że komentowałam ten wpis :)
    Myślę że mogłaby mi się spodobać "normalna" kreacja bohaterów i ich przeciętność, lubię w powiesciach przeskoki czasowe i dobrze skonstruowane dialogi - dlatego dam szansę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może komentowałaś, a się nie załadowało :)
      Książka nie jest zła, więc jak najbardziej ma u Ciebie szanse. Ja miałam po prostu względem niej zbyt wielkie oczekiwania.

      Usuń
  12. Nie jestem przekonana, na razie z lekturą się jeszcze wstrzymam ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...