„To zawód, który można albo kochać, albo
nienawidzić – tu nie ma miejsca na wahanie czy obojętność, zbyt dużo wymaga od
ludzi, zbyt często niszczy im zdrowie lub zabiera życie.”
Jakiś czas temu Discovery Channel emitowało kilkuodcinkowy
program dotyczący codzienności pracy górników. Witamy w piekle, głosił napis pojawiający się przy okazji reklam,
choć wielu obserwatorów telewizji nie ma pojęcia o tym, że nie był to tylko
chwyt marketingowy. To jednak, czego nie ujęła kamera, wychwyciła Karolina Macios i opracowała w
będącej wisienką na torcie książce „Górnicy PL”. Jak można kochać pracę w tak
niebezpiecznych warunkach? Jak to jest spoglądać śmierci w oczy? Jak wygląda dzień
z życia ludzi, którzy pracują kilkaset metrów pod ziemią?
O CZYM JEST TA
KSIĄŻKA?
Kopalnia węgla
kamiennego, miedzi, soli. Obrywające się skały, śmiercionośny metan, czujność
pozwalająca uniknąć tragedii. Tutaj za jeden błąd można przypłacić życiem.
Można by powiedzieć, kto normalny pcha się do pracy, w której zarówno
wilgotność, temperatura jak i otoczenie nie sprzyjają bezpieczeństwu? Oni.
Tytani pracy. Na zewnątrz pokryci warstwą brudu, w środku cechujący się
niebywałą odwagą. Bo tam, kilkaset metrów pod ziemią, funkcjonuje zupełnie inny
świat. Mroczny, choć pełen braterstwa, współpracy i wiary w powodzenie.
WĘGIEL, MIEDŹ I
SÓL
Książka „Górnicy PL” została podzielona na trzy części, w których kolejno
przedstawiana jest codzienność ludzi wydobywających: węgiel, miedź i sól. Siedmioro bohaterów z jedną kobietą w
szeregach opowiada o tym, jak wyglądało ich pierwsze zderzenie z rzeczywistością kopalni, jak odbywa się ich standardowa szychta i rodzinne życie, bo choć oni
sami twierdzą, że pracę zostawiają po przekroczeniu kopalnianej bramy, odmienne
zdanie mają ich bliscy. Nie brak tragicznych
wspomnień, opowieści o pokonywanych trudach, nie brak i wyczuwalnej pasji, fascynacji tym jakże niebezpiecznym
światem. Jak to jest leżeć unieruchomionym pod obrywającym się skalnym elementem?
Jakie przeszkody musiała pokonać dziewczyna trafiająca do iście męskiego
środowiska? Jak to jest prowadzić kilkudziesięciotonową maszynę? I dlaczego
niektóre ze scen telewizyjnego programu trzeba było powtarzać?
ROZMOWY I
OBSERWACJE
Karolina Macios wykonała kawał dobrej roboty. Pomiędzy rozmowy z bohaterami programu, a więc
zarazem z pracownikami kopalni, wplotła własne
obserwacje. Pokazała zarazem świat górników od tej prawdziwej, ale i
przystępnej dla czytelnika strony czerpiąc wiadomości zarówno spod ziemi, jak i
rodzinnych domów poszczególnych postaci. W efekcie ukazała spójny obraz tych, którzy wraz z każdym zjazdem w dół żegnają się
hasłem „szczęść Boże”.
Całość dopełniają wkładki
ze zdjęciami uczestników programu, jak i fotografie różnych obiektów
związanych z kopalnią. Możecie zobaczyć ujęcie przygotowań do ładowania przodka
materiałem wybuchowym, pracę kombajnu ścianowego czy plakaty wiszące przy
szybie.
PODSUMOWANIE
Książkę sugeruję tym, którzy mieli okazję oglądać program „Górnicy PL” i mają ochotę na więcej.
To także propozycja dla tych chcących bliżej przyjrzeć się pracy górników. Dla mnie jest to lektura, której
czytanie bardzo przeżywałam, dlatego, że sama
jestem żoną górnika i wiem jak to jest niecierpliwie czekać na wiadomość,
że bezpiecznie wyjechał na powierzchnię. Wam polecam, ale w zależności od
zainteresowań. Wiem, że nie dla każdego
może to być interesująca lektura. Dla mnie na pewno była ona wartościowa.
wydawnictwo:
Insignis
kategoria:
literatura faktu, dokument
ilość stron: 203
data wydania: styczeń
2018
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Insignis.
Zawsze podziwiałam pracę górników, dla mnie są oni bohaterami, którzy z miłością i odwagą każdego dnia poświęcają się swojej pracy ryzykując własnym życiem. Na pewno książkę przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się, że chcesz bliżej poznać ich życie :) Książka obala wiele niesłusznych stereotypów krążących na ich temat. To faktycznie ciężko pracujący ludzie i nie zarabiają kokosów, jak niejednokrotnie kłamią media (wiem z doświadczenia :D ).
UsuńCiekawa pozycja,nie czytałam nic o tej tematyce ;)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie czytałam niczego podobnego, ale temat znam z prywatnego życia.
UsuńMuszę przyznać, że brzmi ciekawie. Jak dotąd nie czytałam jeszcze książki opowiadającej o górnikach, więc może się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńTa jest bardzo przystępnie napisana :) Polecam - może dowiesz się czegoś ciekawego, co Cię zainteresuje.
UsuńKilka razy oglądałam fragmenty serialu, mój mąż był nim zainteresowany. Chętnie przeczytała bym tę książkę, bo o górnikach jeszcze reportażu nie miałam okazji mieć w rękach.
OdpowiedzUsuńBycie żoną górnika to musi być wyzwanie, a lektura dla ciebie musiała być szczegolna.
Dokładnie tak. Nie wiem czy zaciekawiłaby mnie w równym stopniu, gdyby temat mnie nie dotyczył. A że jednak całe moje życie w pewnym stopniu obraca się wokół tego węgla kamiennego - chcąc nie chcąc po części tym przesiąkłam ;p
UsuńTen temat mnie interesuje, być może dlatego, że mój mąż wielokrotnie powtarzał mi, że gdybym nie pojawiła się w jego życiu zostałby górnikiem.
OdpowiedzUsuńU mnie chyba było wprost odwrotnie. Gdyby nie ja, mój mąż nie pracowałby na kopalni :) Miał zupełnie inne plany - chodził do szkoły informatycznej (potem robił zaoczną górniczówę) i pracował m.in. jako przedstawiciel handlowy. Ale jakoś spieszno mu zaczęło być do tej kopalni (u mnie górnikami byli i dziadkowie i tata). Teraz nie chciałby pracować nigdzie indziej, choć to ciężka praca. Wczoraj przykładowo przyszedł z krwiakiem na ręce, kilka dni temu z wielkim bólem głowy po kilku godzinach przerobionych w wysokiej temperaturze. A jednak jemu takie warunki odpowiadają.
UsuńChciałabym poznać tę książkę. Poznać pracę górników.;)
OdpowiedzUsuńJeśli chciałabyś w przystępny sposób dowiedzieć się o nich coś więcej, wiesz już po co sięgnąć :)
UsuńBycie żoną górnika musi być niezwykle trudne... Chodzi mi właśnie o tę niepewność :/
OdpowiedzUsuńA co do książki, to jestem zainteresowana :) Miałam wujka i sąsiada górników i zawsze podziwiałam ich za odwagę :)
Pozdrawiam! Dolina Książek ♥
Da się przyzwyczaić, choć najgorzej jest wtedy, kiedy słyszy się o jakimś wypadku. Po głowie od razu zaczynają chodzić najgorsze myśli i potem kilka dni, kiedy wychodzi do pracy, jest ten strach... A potem człowiek znowu przywyka.
UsuńNie wiedziałam, że masz męża górnika, podziwiam, to ciężka praca! A po książkę muszę sięgnąć.
OdpowiedzUsuńU mnie całą rodzina była górnicza :) Więc jestem już przyzwyczajona do tych klimatów. Nic więc dziwnego, że książka była dla mnie szczególna. Jeśli interesują Cię takie tematy - polecam.
Usuń