Jakiś czas temu na rynku literackim pojawiła się nazwa tajemniczej serii – „Trylogia wiktoriańska”. W jej skład wchodziły części „Mapa czasu” i „Mapa nieba”, ale skoro mowa o trylogii, potrzebny był jeszcze jeden tom. Toteż takowy z impetem wkroczył w progi księgarń w kwietniu, a wygłodniali magii czytelnicy, którzy mieli już okazję zaznajomić się z poprzednimi częściami, nie mogli sobie pozwolić na to, by pominąć „Mapę chaosu”, będącą zwieńczeniem całego, iście zagadkowego cyklu. Klimatyczna okładka i kunsztowne wydanie, które już samo w sobie staje się zapowiedzią niezwykłej przygody, budziło moje apetyty, toteż ochoczo i z wielkim zainteresowaniem wstąpiłam w świat oferowany przez Felixa J. Palma. Czy było warto?
„Wszyscy mamy swoje sekrety, a jednak wciąż
dajemy się zaskoczyć tym, że inni też je mają.”
W dziewiętnastowiecznym Londynie, agent specjalny
Cornelius Clayton bierze udział w seansie prowadzonym przez medium – Lady Amber.
Pragnąc zdemaskować oszustów i udowodnić wszystkim to, że kobieta nie ma
żadnych zdolności uprawniających ją do kontaktu z istotami pozaziemskimi, staje
się świadkiem próby morderstwa na starszej kobiecie, której ledwo udaje się
przeżyć. Na sesji pojawia się bowiem zakapturzona postać, która najwyraźniej
czegoś się domaga. Clayton, troszcząc się o stan starszej pani, już wkrótce
słyszy od niej coś, co z pewnością nieco zmieni kierunek, w którym cały czas zmierzał.
Kobieta składa w jego ręce tajemnicza księgę – Mapę chaosu, którą poszukuje ktoś, kogo określa mianem Złego. To właśnie ponoć na jej kartach
znajduje się zbawienie świata, nie tylko tego widzialnego ludzkimi zmysłami.
Mając w ręku skarb, którego powinien strzec nawet ryzykując śmiercią,
inteligentny i dotąd świadomy swojego otoczenia Clayton zdaje sobie sprawę z
tego, że kobieta znika, chociaż pokój, w którym przebywała, był zamknięty.
Tymczasem Montgomery Gilmore przedwcześnie traci ukochaną
narzeczoną. Emma odchodzi nieświadoma tego, że mężczyzna, którego obdarzyła
miłością, tai w swoim sercu wielki sekret. Zrozpaczony Montgomery jest
zdeterminowany i gotowy do wszelakich poświęceń, byleby tylko skontaktować się
ze zmarłą partnerką. Tym sposobem dochodzi do seansu spirytystycznego, podczas
którego złe mocne znajdują bramę do świata ludzi i już wkrótce zaczną pokazywać
swe okrutne oblicze. Zaś jedyna szansa na ratunek zapisana jest we wnętrzu
tajemniczej księgi – Mapy Chaosu.
Mapa Chaosu – zapisana
odręcznym pismem, oprawiona w skórę niewielka książka, trafia w ręce agenta
Claytona. Jego zadaniem jest ją strzec aż do momentu, kiedy przybędą ci z Drugiej Strony i ostatecznie ją odbiorą.
Zdezorientowany mężczyzna otrzymuje nie tylko cenny skarb, ale i niełatwą
zagadkę, której rozwiązanie nie pojawi się wcale tak szybko. Autor powieści , Felix
J. Palma, posłużył się niezwykle interesującym motywem. Sekretne księgi od
zawsze wzbudzały i nadal wzbudzają ciekawość żądnych przygód czytelników. Gdyby
jednak zaprzestał wyłącznie na tym elemencie, zwyczajnie spoczywając na
laurach, cała kunsztowna idea ległaby w gruzach. Tymczasem autor podarował
swoim fanom kawał solidnej roboty, odziany w liczne tajemnice, strach,
śledztwo, intrygę, ale i duchy. Książka wsysa i przenosi w inny wymiar, a jak
się sami przekonacie, nie na jednym świecie kończy się ludzka wyobraźnia.
Akcja powieści rozgrywana jest w wiktoriańskim Londynie.
Przemierzające ulice dorożki, pogrążone w półmroku pomieszczenia, zamglona
porankiem Tamiza czy odziani w starodawne szaty mieszkańcy mknący do swoich
domów. Klimat barwnej przeszłości towarzyszy czytelnikowi już od pierwszej
strony, a autor książki wcale nie skąpi ciekawych, rozległych opisów.
Zagłębiając się w treści „Mapy Chaosu” trafiamy w rzeczywisty świat dawnych lat
mieszający się z fantastyką, będącą przyczyną niejednego, jeżącego się włosa na
naszym ciele. Geniusz Felixa J. Palma, jego talent pozwalający umiejętnie
zacierać granicę pomiędzy tym, co nierealne, a tym, co możliwe, niejednokrotnie
myli obrane przez czytelnika tropy. Są więc zbłąkane duchy i złe moce, ale
także fałszowane umiejętności spirytystyczne, które nie umykają bystremu oku
agenta Claytona. Jest niebezpiecznie, tajemniczo i z dreszczykiem, a cały splot
intrygi i dynamicznie następujących po sobie wydarzeń kończy się
satysfakcjonującym finałem.
Pierwszoplanowi bohaterowie książki, wyraziści i w wielu
przypadkach zaczerpnięci z poprzednich części trylogii, to jednak nie wszystko.
Co zatem w „Mapie chaosu” robią Lewis Carroll czy też ojciec Sherlocka Holmesa?
O tym powinniście przekonać się sami.
Druga strona rzeczywistości, przenikające do świata ludzi
duchy czy zagmatwane tajemnice i zagadki stanowią główny element powieści
Felixa J. Palma, ale nie jedyny. Pojawia się tutaj także miłość, szacunek i
niezaprzeczalne wywyższenie wyobraźni, bo przecież bez niej nie byłoby żadnej
ze wspaniałych, kochanych przez nas powieści.
„Nic nie określa lepiej kobiety niż
mężczyźni, których dotąd kochała.”
Napisana wyjątkowym stylem, miewająca szczyptę humoru
książka, to wybitne dzieło autora, który z oryginalnością i unikalnością
najwyraźniej jest na „ty”. Niepowielony scenariusz, rozbudowana fabuła,
wyjątkowi bohaterowie, ciekawy pomysł – to wszystko znajdziecie tutaj spowite
mgłą tajemnicy i zagadkowego świata. Aczkolwiek książka nie wciąga od pierwszej
strony, bo początkowo może sprawiać nieco trudności. Przebycie przez wstęp
staje się jednak bramą do prawdziwego, literackiego raju, toteż nie warto się
poddawać, bo można stracić szansę na niezapomnianą i pełną wrażeń przygodę.
„Mapa chaosu” to moja propozycja dla tych, którzy kochają
rozgrywające się w przeszłości, klimatyczne, stylowe i nieco mroczne historie,
w których pojawia się człowiek z krwi i kości, ale też duch. Solidnie przygotowane
wydanie, uzbrojone w wytrzymałą, twardą oprawę to idealny dodatek do treści,
dzięki czemu ta książka będzie mogła znaleźć swoje zasłużone miejsce w
biblioteczce każdego domu, jako ciekawa lektura, ale i piękna dekoracja.
Trylogia Wiktoriańska |
moja ocena: 5/6
wydawnictwo: Sonia
Draga
ilość stron: 536
data wydania: kwiecień 2015
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję
wydawnictwu Sonia Draga.
Koleżanka poleciła mi tę książkę jakiś czas temu, a ja niestety nie miałam okazji jej jeszcze przeczytać. Jak widać będę musiała to nadrobić, bo bardzo interesuje mnie wiktoriański Londyn, a książka zbiera wiele pochlebnych opinii ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam bardzo wiele o tej trylogii i leży grzecznie na półce, czekając aż ją przeczytam. Uwielbiam wszystko co związane z wiktoriańskim Londynem, więc książka może mi się spodobać. Wspaniała recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dakota // 97books
A ja pierwsze słyszę. I stwierdzam po recenzji tej, że podoba mi się.
OdpowiedzUsuńWow, jestem bardzo zainteresowana, zarówno treścią tej książki jak i samym wydaniem.
OdpowiedzUsuńTa książka ma świetną okładkę, więc na pewno znajdzie się w mojej biblioteczce (tak, wiem, nie powinno się oceniać książek po okładce, ale czasami po prostu nie mogę się powstrzymać)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej trylogii, ale bardzo chętnie się przekonam, czy przypadnie mi do gustu ;)
Blondie in Wonderland
Słyszałam same pozytywne opinie na temat tej książki. Chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka, chyba zacznę tą trylogię. Nie dość, że ma dobre opinie, to jeszcze te okładki... <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Latające książki
Uwielbiam XIX wiek!!! Muszę kiedyś przeczytać!! :D ^_^
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością skosztuję.
OdpowiedzUsuń