Nadszedł czas na podanie wyników konkursu z książką „Szkoła
latania”. Przypominam, że do wygrania był egzemplarz z dedykacją autorki.
Zostawiam Was więc z wywiadem powstałym dzięki Waszym pytaniom oraz wiadomością
przekazaną przez Sylwię Trojanowską, w której znajdziecie podanego zwycięzcę ;)
Moi Drodzy!
Uprzejmie dziękuję za zadane pytania! Każde z nich jest dla mnie ważne!
Wszystkie były bardzo ciekawe i zmusiły mnie do zastanowienia się nad wieloma
aspektami, dotyczącymi mojego pisania oraz mojego życia osobistego. W wyniku
losowania „Szkołę latania” wygrywa Gab
riela, której serdecznie gratuluję. Wszystkie pozostałe osoby serdecznie
pozdrawiam i życzę powodzenia w następnych konkursach!
Sylwia
Agata M.
Kiedy tworzysz
książkę, rozpisujesz sobie wszystkich bohaterów, miejsca i najważniejsze
informacje, a potem stwarzasz książkę, czy też piszesz książkę a wszelkie
informacje pamiętasz, bądź dopiero wtedy zapisujesz gdzieś myśląc, jak to
wszystko połączyć?
Moje
pisanie jest bardzo emocjonalne. Gdy zaczynam wystukiwanie na klawiaturze,
wchodzę w świat, który tworzy się w mojej głowie. To niesamowite uczucie
przekraczania pewnej niewidocznej granicy, która łączy realność z fantazją i to
w niezwykle przyjemny sposób. Jeśli chodzi o zapiski, to tak- dokonuję tych
dotyczących chronologii, wyglądu wnętrz i bohaterów. To dla mnie niezbędne, aby
historia była spójna i przekonywująca.
martucha180
W tytule Pani książki
pojawia się wyraz ‘szkoła’, więc me pytanie będzie dotyczyło edukacji. Którą
książkę poleciłaby Pani starszym uczniom jako lekturę obowiązkową? Którą
książkę zdaniem Pani warto by było omawiać na lekcjach języka polskiego, by
uczniowie czytali, by częściej sięgali po książki?
Wysoko cenię
pracę nauczycieli, którzy słuchają swoich uczniów, są wrażliwi na ich potrzeby
i potrafią sprawić, że czytane lektury zaciekawią ich i nie staną się tylko
przykrym obowiązkiem. Na pewno warto i trzeba czytać klasykę, ale dlaczego nie
spróbować również dobrej fantasy, powieści obyczajowej, czy komiksu? Nie podam
konkretnego tytułu, mój gust ma się nijak do gustu współczesnych nastolatków.
Zostawiam to profesjonalistom- nauczycielom, którzy pracując na co dzień z
uczniami, zdecydowanie lepiej rozumieją „potrzeby książkowe” uczniów.
Ostatnio
zaimponował mi nauczyciel mojego syna, który jako zadanie domowe zlecił uczniom
recenzję dowolnej książki. Dowolnej! Mój syn był zachwycony. Ja również.
izabela 81
izabela 81
Gdy słyszy Pani słowo
"latać", jakie kłębią się w Pani myśli?
Latanie
kojarzy mi się z wolnością i lekkością. Absolutnie uwielbiam latanie, zarówno
dosłownie, jak i w ujęciu metaforycznym!
Meredith
Czy bohaterowie powieści są wzorowani na jakichś osobach z Pani życia? ^_^
Meredith
Czy bohaterowie powieści są wzorowani na jakichś osobach z Pani życia? ^_^
Ach,
oczywiście, że tak! Nie ma jednak ani jednej postaci, która byłaby lustrzanym
odbiciem znanej mi osoby. Odpowiem nieco enigmatycznie: niektóre postaci posiadają
pewne cechy pewnych osób, które znałam osobiście lub tylko z opowieści innych
osób.
Susan Kelley
Skąd pani wzięła pomysł na książkę? Ktoś pani podpowiedział, czy sama pani doznała olśnienia?
Susan Kelley
Skąd pani wzięła pomysł na książkę? Ktoś pani podpowiedział, czy sama pani doznała olśnienia?
„Szkoła
latania” to absolutnie mój pomysł! Temat, który jest tłem opowieści, czyli
poszukiwanie swojej drogi, dokonywanie zmian w życiu, szukanie motywacji do
osiągania założonych celów to obszary bliskie mi ze względu na charakter pracy,
jaką na co dzień się zajmuję, czyli na prowadzenie szkoleń z zakresu rozwoju
osobistego.
Gab riela
Lektury szkolne. Jedni uważają je za wytwór bardzo dobry, potrzebny i w pełni zgadzają się z tym, by dzieci czytały książki wcześniej ustalone przez nauczyciela. Inni mówią natomiast, że lektury są złe, ponieważ zniechęcają do czytania książek, gdyż są narzucane z góry, trzeba je przeczytać w danym terminie, a jeśli nie, to uczeń otrzymuje stosowną ocenę. Niektórzy sądzą, że właśnie przez to tak niewielu Polaków czyta książki, gdyż nie kojarzą ich z tymi dziełami, które są ciekawe i naprawdę dobre, tylko z tymi narzuconymi wcześniej książkami, przez co nie patrzą na czytanie jako na przyjemność, ale na przymus. Jakie jest Pani zdanie o lekturach szkolnych i co o nich sądzi? Potrzebne czy zbędne?
Gab riela
Lektury szkolne. Jedni uważają je za wytwór bardzo dobry, potrzebny i w pełni zgadzają się z tym, by dzieci czytały książki wcześniej ustalone przez nauczyciela. Inni mówią natomiast, że lektury są złe, ponieważ zniechęcają do czytania książek, gdyż są narzucane z góry, trzeba je przeczytać w danym terminie, a jeśli nie, to uczeń otrzymuje stosowną ocenę. Niektórzy sądzą, że właśnie przez to tak niewielu Polaków czyta książki, gdyż nie kojarzą ich z tymi dziełami, które są ciekawe i naprawdę dobre, tylko z tymi narzuconymi wcześniej książkami, przez co nie patrzą na czytanie jako na przyjemność, ale na przymus. Jakie jest Pani zdanie o lekturach szkolnych i co o nich sądzi? Potrzebne czy zbędne?
Lektury
szkolne są bardzo potrzebne, niezbędne. Nie wyobrażam sobie lekcji polskiego
bez analiz utworów literackich. Jednak, co jest niezwykle istotne, lektury te
powinny być dostosowane do poziomu emocjonalnego uczniów, do ich zainteresowań
i kierunku rozwoju. Lektury nie powinny zniechęcać do czytania, lecz zachęcać.
Co więcej, powinny prowokować do zastanowienia się i do rzeczowej dyskusji
wśród młodych ludzi, wchodzących w dorosłe życie.
kwiatusia
kwiatusia
źródło |
Proszę nam zdradzić
Pani przepis na napisanie dobrej powieści. Co w trakcie pisania było dla Pani
najłatwiejsze, a co najtrudniejsze? Czy pojawiał się brak weny twórczej; problemy
ze znalezieniem wydawcy?
Pisanie
„Szkoły latania” było dla mnie wspaniałą przygodą. Nie zawsze było lekko,
jednak generalnie proces pisania sprawił mi dużo radości.
Znalezienie
Wydawcy to oczywiście wielki sukces. Mail, który otrzymałam od Wydawnictwa
Videograf sprawił, że moje serducho zwariowało!!! Każdy, kto wysyła swoje
propozycje do wydawnictw musi przede wszystkim wykazać się cierpliwością!
Tina Black
Bardzo ciekawi mnie
sam proces tworzenia książki, ale przede wszystkim zastanawiam się zawsze
sięgając po wybraną pozycję czy autor wzorował się na kimś, kogo powieści
wcześniej czytałam. Stąd też moje pytanie, czy pisząc książkę próbuje Pani
wzorować się na jakimś pisarzu, bierze Pani przykład z niego lub stawia sobie
za cel dorównanie mu? Jeśli tak to kto jest takim "kołem napędowym"
Pani twórczości?
Nie, nie
wzoruję się na żadnym pisarzu. Staram się być sobą i w swoich historiach
opowiadam to, co dla mnie jest ważne, o czym chcę opowiadać, bo z jakichś
względów uważam to za istotne.
Ania K
Chciałam zapytać co
Panią zainspirowało do napisania tej książki i jakie emocje towarzyszą autorce
w trakcie pisania? Czy jest to zwykła praca, jak każda inna, czy może coś
więcej?
To na pewno
nie jest zwykła praca. Pisanie jest dla mnie pasją. Uwielbiam je, ale nie
oznacza to wcale, że jest czymś prostym i nie wymagającym wysiłku. Wręcz
przeciwnie- jest to proces bardzo żmudny, w który należy włożyć ogromną dawkę
energii i emocji. W trakcie pisania przeżywam to, co przeżywają bohaterowie,
czuję to, co oni, złoszczę się, kiedy oni się złoszczą. To niezwykłe i bardzo
emocjonalne!
Zawsze uśmiechnięta!
Gdyby potrafiła Pani
latać, dokąd by Pani poleciała?
Destynacje,
które znajdują się na liście moich marzeń to: Australia i Himalaje. Marzę o
odwiedzeniu tych miejsc i wierzę, że całkiem niedługo zdołam to zrealizować!
Patrycja Sudoł
Patrycja Sudoł
Co jest dla Pani
inspiracją?
Inspiruje
mnie wszystko, co znajduje się wokół mnie: rosa o poranku, kłótnia ludzi w
sklepie, narodziny siostrzeńca, rozmowa z mężem, pies, który piszczy na widok
właściciela i zwierz, który rozszarpuje swego niedoszłego oprawcę. Wszystko,
dosłownie wszystko może stać się inspiracją. Należy być tylko uważnym, by dostrzec
drobiazgi, składające się na piękno otaczającego świata.
Kamil Glinka
Wiem, że niektórzy
artyści tworzą swoją pracę w bałaganie, muszą mieć wokół dużo papierów za to
inni muszą mieć idealnie posprzątane . Jak wygląda Pani stanowisko pracy ?
Pisze pani na łóżku, biurku czy może w innych miejscach jak np. kawiarnia :)?
Jestem bardzo ciekawy. Kamil Glinka
Mam wspaniały
pokój, w którym rozchodzi się przyjemny zapach wanilii, stoi obszerne biurko,
dwie biblioteczki zapchane książkami, kilkanaście ramek ze zdjęciami i kilka
pamiątek z podróży. Jest minimalistycznie, cicho i klimatycznie!
Agnieszka Wójcik
Agnieszka Wójcik
W recenzji tej
książki przeczytałam, że Maks napisał meila do Kasi, że jej się podoba. Coraz
częściej młodzi ludzie zamiast mówić sobie takie rzeczy wprost, wolą w
wirtualnym świecie to wyrazić. Jak Pani myśli, z czego to wynika i czy tak to
powinno wyglądać ? W końcu starsze pokolenia mówiły sobie takie rzeczy w oczy ,
nie wstydząc się. Czy za pani czasów takie coś by ''przeszło'' ? Proszę o
zabranie głosu w tej sprawie :)
Komunikacja
elektroniczna jest czymś nieuniknionym, wynikającym z postępu technologicznego,
dotyczącego naszego życia. Zgadzam się, że osobiste wyznanie uczuć, patrząc
ukochanej osobie prosto w oczy, jest czymś unikalnym i nie można tego porównać
z jakąkolwiek pisemną deklaracją. Jednak wirtualne czasy po prostu nastały, a
do nas należy wybór, czy taka nieosobista forma kontaktu będzie dla nas
najlepsza!
Patrycja Kurczak
Czy jest jakaś piosenka, wiersz, która była inspiracją lub która kojarzy się ze Szkołą latania?
Patrycja Kurczak
Czy jest jakaś piosenka, wiersz, która była inspiracją lub która kojarzy się ze Szkołą latania?
Ze
„Szkołą latania” bardzo mocno związana jest muzyka filmowa. Słuchałam jej,
pisząc powieść. Doskonale nastraja mnie Hanz Zimmer (ścieżki z bardzo wielu
filmów), J.A.P. Kaczmarek i jego poruszająca muzyka do „Marzyciela” oraz
Gabriel Yared i muzyka do „Angielskiego pacjenta”.
Słuchałam
także zespołu LemOn, Franka Sinatrę, czy Lebowskiego. Wybór muzyki zawsze zależał
od dnia, od nastroju i od wątku powieści, jaki akurat wystukiwałam na
klawiaturze.
Gratulacje dla zwyciężczyni! ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały wywiad ;)
Gratuluję!
OdpowiedzUsuńGratuluję:D
OdpowiedzUsuń