Całe nasze życie jest pasmem wyborów. To właśnie od nich
zależy nasza codzienność i to, jak potoczy się przyszłość. Na niektóre rzeczy
nie mamy jednak wpływu, bo dzieją się wbrew naszej woli, poza nami, chociaż tak
naprawdę ściśle nas dotyczą. W takim wypadku pozostaje tylko je zaakceptować i
umiejętnie wprowadzić w swoje życie. Często niestety bywa jednak tak, że
człowiek nie potrafi uporać się z demonami przeszłości. Coś, co poszło nie po
naszej myśli jest tak trudne do przyjęcia, że burzy całe prawidłowe
funkcjonowanie. To, co było, może mieć ogromny wpływ na nasze kolejne dni, bo
potęga zamierzchłych czasów okazuje się silniejsza niż pragnienie zapomnienia. A
czasami przykre doświadczenia zabierają szansę na to, by móc normalnie żyć. Z
przykrymi wspomnieniami minionych lat zmaga się także Hannah, bohaterka książki
„Ostatnia szansa”. Zatem jak wygląda jej sytuacja?
Hannah, młoda
nauczycielka języka angielskiego, swoją codzienność wypełnia pracą oraz
przyjaciółmi, a osób do zwierzeń jej nie brakuje. Zmaga się jednak z jednym problemem,
do którego trudno jej się przyznać. Nie jest gotowa na związek z mężczyzną,
chociaż potencjalnych kandydatów nie brakuje. A wszystko przez to, że na dnie
jej serca, w najskrytszych jego pokładach, wciąż tkwi postać Marco, chłopaka,
który uratował ją, ale i jednocześnie zniszczył. Starszy o kilka lat,
opiekuńczy i niezwykle dojrzały, jak na swój wiek, wypełnił jej rzeczywistość
po brzegi, a kiedy ona była przekonana, że będą ze sobą na zawsze i oddała mu
całą siebie, uciekł, pozostawiając strach i bolesne rany, których nie da się
uleczyć. Od traumatycznego rozstania mija pięć lat. Hannah u boku przyjaciela
uczestniczy w przyjęciu weselnym. Kiedy wydaje się, że już nic jej nie zakłóci
świętowania szczęścia nowożeńców, z tłumu licznych gości wyłania się Marco…
Cała przeszłość powraca, uderzając w dziewczynę z ogromnym impetem i chociaż
stara się przed tym bronić, uczucia okazują się zbyt silne. Mężczyzna widząc
ją, prosi o rozmowę chcąc odbudować wzajemną relację i wyjaśnić powody swojego
działania. A jednak dla Hannah nic nie jest już takie proste, bo przeżyte
doświadczenia i niesmak dawnych lat odbierają jej zaufanie i zdolność
wybaczenia. Trudno jednak oszukiwać samego siebie, a potęga uczuć może
pomieszać wszystkie założenia. Czy Marco okaże się dla Hannah antidotum na ból?
Samantha Young podaje czytelnikowi powieść okraszoną
romantyzmem, miłością, namiętnością i przyjaźnią. Pojawiają się tutaj wszelakie
relacje mogące łączyć ludzi, a to czyni ją bogatszą i wartościowszą. Mogłoby
się wydawać, że owa książka zaliczana jest do gatunku literatury erotycznej, toteż
warto zrobić małe zestawienie związane z taką klasyfikacją. We współczesnych
erotykach akcja bardzo często skupia się tylko wokół głównej pary oraz ich
łóżkowych przygód. Tutaj znajdziemy kilka różnic, o których warto wspomnieć. Po
pierwsze, główna bohaterka ma przyjaciół i rodzinę, których nie zaniedbuje. Drugoplanowi
bohaterowie są więc nie tylko biernym dodatkiem, ale czynnie uczestniczą w
codzienności Hannah zapewniając doskonały przerywnik od myśli kłębiących się
wokół Marco. Dosyć istotna jest także praca, która ma istotny wpływ na losy
głównej bohaterki. Po drugie, unaoczniona zostaje tutaj przeszłość, toteż
wyraźnie zdajemy sobie sprawę z tego, cóż takiego zdarzyło się w życiu Hannach.
Jej miłość nie spada jak grom z jasnego nieba, a jest wspomnieniem dawnych lat,
które wciąż intensywnie w niej tkwią. Po trzecie, główny bohater to nie bogaty właściciel
wielkiej i prężnie działającej firmy, a solidny i przykładny, zwykły pracownik.
To wszystko zaś sprawia, że powieść staje się realniejsza i bliższa
czytelnikowi.
Warto wspomnieć o samej postaci Marco, bo przecież to między
innymi ze względu na czarujących bohaterów panie sięgają po literaturę erotyczną.
Ów mężczyzna to człowiek z niezbyt udaną przeszłością, który pomimo wielu
trosk, potrafił przeciwstawić się złu. Pojawił się w życiu Hannah już dawno,
ratując ją z opresji, toteż zaistniał w jej oczach jako opiekuńczy bohater, u
boku którego chciała spędzić przyszłość. Nie wiemy dlaczego postanowił ją opuścić w chwili, kiedy to
powinni stać się sobie jeszcze bardziej bliżsi. Mamy do niego pretensje, ale
czy można od razu go skreślać? Teraz, kiedy pojawia się w życiu Hannah kolejny
raz, może warto wysłuchać tego, co ma do powiedzenia, bo rzeczywistość nie
zawsze jest taka, jaka z pozoru wydaje się być.
„Ostatnia szansa” to romans, w którym autorka nie
zapomniała o pikantnych dodatkach. Nie można jednak nastawiać się na to, że
pojawią się one tak szybko, bo Samantha Young skutecznie głodzi czytelniczki po
to, by potem móc poczęstować je detalicznym i ciekawym opisem aktu seksualnego.
Ta powieść to nie jest więc typowy erotyk, w którym głównym założeniem jest
seks, chociaż takowy oczywiście z czasem się pojawia.
„Marco przerwał pocałunek tylko po to, aby chwycić dół mojego podkoszulka z długimi rękawami i szarpnięciem go podnieść. Uniosłam ramiona, ułatwiając mu zadanie. Podkoszulek pożeglował za jego plecami na podłogę, zwinne palce szybko uporały się z biustonoszem.”
Mogłoby się wydawać, że należy wystrzegać się tego, co
kiedyś sprawiło nam ból. Człowiek przecież powinien uczyć się na własnych
błędach. Ale czasami druga szansa może okazać się zbawienna i niczym lek,
uratować poranioną duszę. Cały trud leży jednak w ryzyku, bo nigdy nie wiadomo,
cóż takiego może się wydarzyć.
„Nasze ramiona się zetknęły i zareagowałam, jakbym dotknęła przewodu pod napięciem. Nie mogłam stłumić radosnego podniecenia. Które to uczucie było totalnie uzależniające. Od czternastego do siedemnastego roku życia towarzyszyło mi zawsze, ilekroć Marco znalazł się w pobliżu. Brakowało mi tego.”
Samantha Young - źródło |
„Ostatnia szansa” to powieść dla kobiet kochających
romanse, w których pojawiają się interesujący mężczyźni i namiętność. Tutaj oklepany
schemat treści i losów bohaterów jest jednak nieco inny, a to może pozwolić na
złamanie rutyny, która ostatnio dość często pojawia się w książkach tego typu.
Myślę, że ta lektura była dla mnie powiewem świeżości i ciekawym
doświadczeniem, toteż polecę ją innym. Poznajcie losy Marco i Hannah i
dowiedzcie się, jakie są ich mroczne demony przeszłości.
moja
ocena: 5-/6
tytuł oryginału: Fall from India Place
ilość stron: 388
wydawnictwo: Burda
Książki
data
wydania: 18 lutego 2015
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki.
Ja lubię romanse, więc czemu nie.
OdpowiedzUsuńCzytałam wcześniej książkę autorki więc na pewno sięgnę:)
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie pierwsze książki tej autorki i bardzo mi się podobały, kiedyś nadrobię swoje zaległości :)
OdpowiedzUsuńZachęcająco, sam opis czytało się z zadowoleniem.
OdpowiedzUsuń