Mogłoby się wydawać, że wyrachowany zwolennik
niezobowiązującego seksu, który traktuje kobiety jako przelotne przygody, nie
jest w stanie się zakochać. Bo przecież miłość wymaga czegoś więcej. Jeżeli się
kogoś kocha, uaktywniane są pokłady wrażliwości i oddania, a tymczasem lubiący
chwilowe przygody mężczyźni nie są w takowe wyposażeni. A jednak prawda może
być zupełnie inna. Miłość zmienia człowieka i odbiera mu cały dotychczasowy
światopogląd. Wtedy wszystko inne staje się blade, jakby mniej wyraźne, bo centralne
miejsce zajmuje właśnie ono – uczucie kierowane w stronę wyjątkowej osoby. Potwierdzeniem
powyższych słów okazuje się zaś niedawno wydana książka A.J. Gabryela,
„Kusiciel”. Bo chociaż z pozoru wydaje się, że jest to powieść erotyczna, to
jednak te określenie nie opisuje w pełni jej zawartości. Treść tutaj zawarta to
coś więcej, a można się o tym przekonać jedynie poprzez przeczytanie.
Bohater książki, który nie wspomina o swoim imieniu czy
nazwisku, kryje się pod płaszczem pseudonimu Kusiciel. Taki tytuł nadała mu bowiem jedna z kobiet, z którymi
sypia. Chociaż nie można powiedzieć tutaj, że jedna z wielu.
Zimny uczuciowo, pragnący zaspokajać wyłącznie własne
fizyczne potrzeby, doświadczony seksualnie poprzez niezliczone, odbyte
stosunki. A jednak pewnego dnia, Kusiciel
dostrzega w tłumie kobietę, która jaśnieje na tle innych, chociaż ta jej
„inność” jest niezwykle trudna do objaśnienia. Mężczyzna stawia ją sobie za
cel, a początkowe odrzucenie tylko podrażnia i podsyca jego apetyt. Kiedy
jednak udaje mu się zdobyć to, czego pragnął, okazuje się, że w tym wypadku
sprawa wygląda inaczej, a sam kontakt fizyczny nie wystarcza. Mężczyzna
oczekuje bowiem czegoś więcej, bo zrodził się w nim zalążek uczucia, jakim jest
miłość. Nie potrafiąc rozpoznać samego siebie, bohater czyni kolejne kroki
mające zbliżyć go do wyjątkowej kobiety. Ta, chociaż wydaje się nie do
rozgryzienia, nie jest jednak całkowicie obojętna względem Kusiciela. Jej ciało uzależniło się bowiem od jego dotyku, a jego
obecność staje się niczym opium. Jednakże czy można stworzyć szczęśliwy związek
zbudowany na tak chwiejnym starcie, jakim jest zbliżenie seksualne? A może
takowe powinno nastąpić nieco później? Czy oczekiwania tych dwojga okażą się
podobne i czy ta miłość będzie miała szansę przetrwać?
źródło |
Ostatnimi czasy na
rynku literackim pojawiło się wiele erotyków. Chętnie czytywane przez kobiety,
ponoć korzystnie wpływają na ich życie seksualne. A jednak „Kusiciel”, chociaż
należący do takiego gatunku literatury, prezentuje sobą nieco większą głębię i
to niezaprzeczalnie tutaj zachwyca. Bohaterem książki jest w tym przypadku mężczyzna
– człowiek całkowicie zakochany w napotkanej kobiecie, z którą udało mu się
stworzyć coś, co można by było nazwać związkiem. Jednakże czy oprócz
doskonałego zrozumienia łóżkowego, ta para będzie w stanie osiągnąć coś więcej?
Chociaż Kusiciel wydaje się tutaj na
początku tylko zwykłym łowcą kobiecych ciał, to jednak miłość zmienia go tak,
iż staje się gotowy na coś więcej. Czy jego partnerka także? Priorytety i
zamierzenia tych dwoje mogą okazać się bowiem nieco rozbieżne.
Autor książki wykreował powieść opartą na kilku
wydarzeniach, które nie tworzą przewrotnej i napiętej akcji. Tutaj wszystko
toczy się raczej powoli, zaś A.J. Gabryel nie szczędzi słów, by opisać niejedną
z sytuacji w najdrobniejszych szczegółach. Wie jednak, co może zainteresować
czytelnika, toteż zbędne kwestie są raczej tylko wspomniane. Zazwyczaj książki
z wieloma opisami mnie nudzą. A jednak w tym wypadku było inaczej. Czytałam
każde słowo, ostrożnie, by niczego nie pominąć. I tak zgłębiałam się w myśli
bohatera i poznawałam nietypową historię oryginalnego związku. Muszę przyznać,
że sceny erotyczne są tutaj tak obrazowe i tak perfekcyjnie opisane, że można
je nawet odczuć na swoim ciele. Autor używa idealnie dobranych słów, czyniąc ze
zbliżenia akt cudownej sztuki, pozbawionej wulgarności i brutalności. Cała
treść jest więc niczym magnes, bo przyciąga i tak łatwo nie wypuszcza ze swoich
sideł.
„Chciałbym, żebyśmy nadal siedzieli na drewnianej ławce, ale i tak jest mi dobrze. Bardzo dobrze. Czuję się lekki. Jeśli każdy ma w życiu jedną chwilę, w której może wznieść się w powietrze i latać, to na mnie właśnie przyszedł ten czas. Mam ochotę się śmiać, śpiewać, upić się ze szczęścia. Nie wiem, skąd ta nagła euforia. A jednak się domyślam. Z niej. Czuję się pełen jej. Pełen jej cichych słów, beztroskiego śmiechu, owocowego zapachu, bezliku pytań. Czuję się naćpany nią po uszy.”
Wcześniej wspomniałam, że książka jest czymś więcej niż
erotykiem, bo niesie ze sobą nie tylko seksualne przesłanie. To także historia
miłości, która znacznie odbiega od określenia banalna. Nie ma tutaj przewidywalnego scenariusza, bo od początku
do końca nie wiadomo, jak wszystko się potoczy. Tę pozycję literacką polecam
wszystkim kobietom, chociaż sądzę, że w przeciwieństwie do innych erotyków, ten
może spodobać się także mężczyznom. Niech poruszy Was dokładnie tak, jak
poruszył mnie. Cieszcie się każdym słowem, odczuwajcie je na sobie i
zgłębiajcie, a „Kusiciel” zdobędzie Wasze uznanie tak samo, jak zdobył i moje.
„Moje ciało jest głodne, zawsze jest głodne, zawsze czegoś lub kogoś chce, zawsze mu mało. Ale to chcenie, które wypełnia mnie teraz, ma inne, bardziej prymitywne dno, pod którym jest jeszcze coś.”
moja ocena: 5/6
wydawnictwo: Filia
data wydania: 14 stycznia 2015
liczba stron: 286
A.J. Gabryel - urodzony w 1978. Z natury nieśmiały i nielubiący o sobie mówić. Mimo to napisał dwie powieści, w których jest centralną postacią. Jest również bezwstydnym bohaterem bloga: grzesznikadam.blog.onet.pl, którego do tej pory odwiedzono ponad 6 milionów razy.
KUSICIEL to jego trzecia powieść. Na pytaniem czy jest to powieść autobiograficzna, nie odpowiada.
(Notka na temat autora pochodzi z okładki książki "Kusiciel".)
Książkę wygrałam w konkursie organizowanym na blogu CYRYSII.
To piękna opowieść, jestem pod wielkim wrażeniem i na długo ją zapamiętam. Mam wrażenie, że Ty też ;)
OdpowiedzUsuńfajny post
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://laninatosia.blogspot.co.uk/