W życiu niczego nie można brać sobie za pewnik. Wystarczy
bowiem jeden moment, jedna chwila i wszystko to, co niegdyś wydawało się takie
proste, zupełnie zmienia swój kształt. Ani szczęście, ani dramaty, beztroska
czy kara nie są nam dane na zawsze. A przekonują się o tym bohaterowie
debiutanckiej powieści Marzeny Miłek, o sugestywnym tytule „Scars. Przewrotny
los”. Jak poradziła sobie autorka z krnąbrnymi postaciami, którym nagle
przyszło przewartościować swoje życie? Na dzisiejszą recenzję zapraszam wszystkie
fanki pikantnych romansów, które chcą dać szansę nieznanej dotąd pisarce, a
zarazem matce dwóch córek i szczęśliwej żonie.
ZARYS FABUŁY
Szaleją.
Korzystają z życia. Bawią się, nie zważając na nic wokół. Ona może liczyć na
to, że każdy jej wybryk zostanie podratowany przez rodziców. On, nazywany
Bestią, pakuje się w przelotne przygody nie kierując się żadnymi emocjami.
Pozbawiony empatii, zimny jak lód. Teraz przychodzi czas wielkiej próby. Jeden
moment. Jeden nieszczęśliwy wypadek, całkowicie zmienia ich życie. Jak poradzą
sobie w nowej rzeczywistości? Co się stanie, kiedy się spotkają? Co, kiedy
Victor odkryje, że to Alicia przyczyniła się do stanu, w jakim się znalazł? I
czy pomiędzy tą krnąbrną dwójką może nawiązać się jakaś nić porozumienia?
LEKKOMYŚLNI…
SKONFRONTOWANI Z DRAMATEM
Główny bohater to
twardy orzech do zgryzienia. Nieznośny, potrafiący ranić nawet tych najbliższych, egoistyczny i skupiony
wyłącznie na cielesnych przyjemnościach. Trudny przypadek wpada w macki
jeszcze gorszej tragedii. Czy pokornieje? Niekoniecznie. Jest jeszcze gorzej, a ciężaru jego charakteru i humorów
nie są w stanie okiełznać nawet specjaliści. Z kolei Alicia to lekkomyślna, często niepotrafiąca przywołać się do porządku
istota. Młoda, korzystająca z życia,
tym razem posuwa się o krok za daleko.
Konsekwencje jej wybryku dotykają nie tylko ją, ale przede wszystkim osoby
trzecie. Skruszona i zmuszona do
dźwigania ciężaru fatalnej decyzji przechodzi metamorfozę. Pod względem postaci
tej książki, myślę, że autorka dobrze poradziła
sobie z budową osobowości zarówno jego, jak i jej. Już na samym początku
dość mocno napiętnowała ich pewnymi cechami, które w przypadku Victora dość
mocno przysłoniły całą resztę. Jest to zatem postać zdecydowanie dominująca w
tekście.
LEKKA,
PRZEWIDYWALNA, PIKANTNA
Autorka już na samym początku akcentuje klimat książki udowadniając, że z grzeczną historyjką niewiele będzie miała wspólnego. Sceny zbliżeń,
choć niekoniecznie rozlegle rozpisane, mają zaakcentować dotychczasowy tryb
życia bohaterów, a już na pewno samego Victora. Wszystko prowadzi do momentu
kulminacyjnego, który zmienia dotychczasową sielankę. Potem rozpoczyna się walka o normalność, zarówno po jednej
jak i drugiej stronie postaci. Książka należy do tych, które da się
przewidzieć. Zaczynałam czytać mając już świadomość przebiegu akcji, toteż nie znalazłam tutaj nic, co mogłoby mnie
zaskoczyć. Niemniej jednak dobra kreacja postaci i to, co pomiędzy nimi się
działo, lekki styl autorki i umiejętność
poprowadzenia emocji czy akcji pozwalają mi stwierdzić, że to dobry debiut. Może nie z przytupem, ale
wystarczająco ciekawy, bym chciała
bliżej przyjrzeć się dalszym poczynaniom autorki.
PODSUMOWANIE
Blizny
przeszłości, namiętność, przewrotność losu. Historia dla niegrzecznych dziewczynek, króciutka,
lekka, przewidywalna, ale dobrze napisana. Z wyrazistą kreacją bohaterów, krótkimi rozdziałami i pozytywnym finałem.
Coś dla wielbicielek nieobciążających
emocjonalnie romansów, które rozpalą i zajmą czas przez jeden wieczór.
Udany debiut. Czy akurat dla Was? O tym powinniście zdecydować już sami.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu WasPos.
Ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńPrzewidywalność mi nie przeszkadza. Mam wrażenie, że teraz potrzebujemy takich książek.
OdpowiedzUsuńSkoro udany debiut, to warto dać mu szansę :)
OdpowiedzUsuńDebiutom często daję szansę, więc może i na ten kiedyś się skuszę. Trochę obawiam się przewidywalności, ale zachęca mnie dobre naposanie. Nawet przewidywalność może być smaczna, jeśli jest dobrze przedstawiona.
OdpowiedzUsuńWięc zapiszę tytuł. Może wpadnie w moje ręce. Bo aktualnie zagłębiam się głównie thrillery, kryminały i grozę...
Pozdrawiam serdecznie :)
Książka na pewno zyska szerokie grono swoich odbiorców. 😊
OdpowiedzUsuńPomimo pozytywnej recenzji na ten moment nie czuję się przekonana.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Książka mnie nie interesuje, bo to nie moje klimaty, ale zastanawia mnie zdanie z okładki: "Status bestsellera na miesiąc przed premierą". Jak może coś być bestsellerem, jak nie jest jeszcze sprzedawane? ;)
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym Kochana zastanawiałam. I szczerze powiedziawszy, zastanawiam się czemu miałaby być takim bestsellerem. Wydawnictwo wypuściło lepsze książki, niż ta.
UsuńSluszna uwaga👍
Usuń