Bywają tacy autorzy, którzy pięknym słowem potrafią
przenieść w życie czytelnika nie tylko emocje i wielką przygodę, ale także
cenną i wartościową lekcję, którą pamięta się jeszcze przez długi czas. Nie
waham się powiedzieć, że taką autorką jest dla mnie na pewno Brittainy C.
Cherry, która wraz z każdą kolejną książką funduje mi porządnego książkowego
kaca. Jak było tym razem, kiedy sięgnęłam po „Eleanor & Grey”? Na tą recenzję
obowiązkowo zapraszam wszystkich tych, którzy nie mieli jeszcze okazji sięgnąć po
tą historię. Nie wiecie, co tracicie.
ZARYS FABUŁY
Eleanor nigdy nie
przyciągała uwagi chłopców tak, jak jej piękna kuzynka. Ukryta w domowym
zaciszu, z nosem wciśniętym w książce zdziwiła się, kiedy popularny w szkole,
mądry i rozchwytywany Grayson postanowił z nią porozmawiać. Dwie zupełnie różne
duszyczki znalazły wspólną nić porozumienia. Pomiędzy tą dwójką zrodziło się
coś więcej, jednak upływający czas i tragiczne wydarzenia rozdzieliły ich na
długie lata.
Po długim czasie
spotykają się kolejny raz. Dzieli ich wszystko, łączą stosunki służbowe. Ona ma
się zająć jego dziećmi, on ma jej za to zapłacić. I choć w Eleanor być może
kryje się jeszcze sporo z dziewczyny z przeszłości, Grey jest już kimś zupełnie
innym. Zdystansowany, zimny, skrzywdzony. Czy na przekór losowi ponownie
odnajdą wspólny język? Czy kobieta pozwoli mu odnaleźć w sobie dobrego
chłopaka, który kiedyś tak bardzo ją oczarował?
ONI KIEDYŚ, ONI
TERAZ
Historia zapisana na kartach powieści „Eleanor i Grey”
rozgrywana jest na dwóch płaszczyznach
czasowych. Dzięki pierwszej z nich możemy przyglądać się parze wkraczających w dorosłe życie
nastolatków. Ona jest życzliwą,
zmagającą się z chorobą matki, wycofaną z życia towarzyskiego dziewczyną.
On wręcz przeciwnie, należy do szkolnej
elity, popularny, choć wcale nie arogancki i zadufany w sobie. Nie każdy ma
świadomość tego, że ładny dom, w którym mieszka, skrywa w sobie wiele zła i
nieszczęść. To wszystko kształtuje ich, choć ostatecznie nie definiuje. Bo to
przyszłość i kaprysy losu nadają im życiu zupełnie nowy wyraz. Spotykają się po latach i nie są już tymi samymi ludźmi.
Eleanor potrafi walczyć, jeśli na czymś
jej bardzo zależy, jest bardzo ciepłą, pomocną, cierpliwą osobą. Grey to samotny ojciec, który wciąż nie
potrafi poradzić sobie z dramatem rozegranym w jego życiu. Zimny, niedostępny,
zdystansowany i nieraz topiący smutki w alkoholu. Jeśli chodzi o bohaterów
pierwszoplanowych, ciężko wyrazić ich autentyczność i ciężko zdefiniować ilość
emocji, które ze sobą niosą. To jest ponad słowami. To trzeba przeczytać.
KILKA WĄTKÓW,
WIELE EMOCJI
Historia skomponowana
z uczuć. Od tych młodzieńczych bazujących na zaufaniu, szczerości i fascynacji czymś więcej, niż wyłącznie
cielesnością, po gorzką dorosłość, w
której nie brak ciężkich doświadczeń, uprzedzeń i strachu. Autorka postawiła na
powolny rozwój wątku miłosnego, w
wyniku czego sfera romantyczna schodzi na drugi plan. Jest chęć pomocy, stawianie czoła poczuciu utraty, w
końcu są dziewczynki, córki Greya.
Ta, która z wypadku nie wyszła bez
szwanku, buntująca się i sprawiająca nieco problemów oraz młodsza, cudowna, rozgadana i
potrafiąca zaskoczyć. Powieść podszyta tematem choroby, rozbitej rodziny,
małżeńskich kłótni mających wpływ na dzieci. Daleka od słodkiej, lukrowanej lektury, wręcz przeciwnie. Pełna gorzkich smaków, ale i nadziei pojawiającej
się pośród gęstych mroków. W tle Harry
Potter i ważki. Przeczytałam jednym tchem, pomimo tego, że to wcale nie
jest cienka lekturka.
PODSUMOWANIE
Takie postaci, tak cudowną
kompozycję wątków i tak gigantyczne
emocje potrafi przywołać tylko ona. Brittainy C. Cherry, autorka, która
stoi na moim prywatnym podium ulubionych twórców książek. „Eleanor & Grey” to romantyczna, poruszająca, wyciskająca łzy
historia, wiarygodna i angażująca,
taka, którą pamięta się jeszcze na jakiś czas po ostatecznym zamknięciu tylnej
okładki. Polecam wszystkim czytelniczkom, tym
hołdującym romansom i tym, które rzadko sięgają po taki gatunek. Myślę, że
każdy może znaleźć w tej powieści coś wartościowego dla siebie. Dla mnie
absolutny numer jeden miesiąca.
Tę książkę oraz
inne książki dla kobiet znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej,
która przeznaczyła niniejszą powieść do recenzji. Serdecznie dziękuję.
Zdecydowanie mnie przekonałaś do sięgnięcia <3
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się to,ze ta pozycja nie jest przesłodzona- o co w takiech książkach łatwo :-)
OdpowiedzUsuńTytuł mnie odrzuca, bo od razu kojarzy mi się z "50 twarzami Greya", które osobiście niezbyt mi przypadły do gustu. Widzę jednak, że z Greyem (o, dzięki ci) książka ma mało wspólnego. No, może poza romansem. :P Faktycznie, fabuła brzmi interesująco, ale czy sięgnę? Jeszcze nie zdecydowałam. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka mocno by mnie pochłonęła, gdyż lubię tego typu klimaty.
OdpowiedzUsuńMam na nią ogromną ochotę, więc cieszę się, że tak zachwalasz :)
OdpowiedzUsuńaż tak dobrze? no to polecę znajomej, ja romanse odpuszczam
OdpowiedzUsuńPo części czuję się przekona. Jeszcze się nad tym zastanowię.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Już od dłuższego czasu mam ochotę sięgnąć po tę książkę, więc teraz koniecznie muszę zrobić to, jak najszybciej. 😊
OdpowiedzUsuńWidze, ze autorka warta poznania
OdpowiedzUsuńChciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuń