Wbrew pozorom, romanse mafijne w dzisiejszej literaturze
bywają dla autora wyzwaniem. Dlaczego? Zdaje się, że w tym temacie zostało
powiedziane już tak wiele, że nie w sposób znaleźć tą niewypełnioną pomysłami
przestrzeń, którą można byłoby uzupełnić. Od pewnego czasu na top listach
księgarń królują bohaterowie wyjęci rodem z mrocznego środowiska tych, którzy
nie wahają się pociągnąć za spust. Postanowiła tematem zabawić się także
ukrywająca się pod zagranicznym pseudonimem, polska autorka, Samanta Louis. Jak
sobie poradziła? I co kryje się pod ciemną okładką pierwszego tomu serii The Costello Family, „Syn mafii”? O tym
w dzisiejszej recenzji.
ZARYS FABUŁY
Audrey Davis jest
własnością nieobliczalnego człowieka, pełniącego chwilową rolę bossa mafijnej
rodziny. Świadcząc mu cielesne usługi, jest traktowana jak przynależna mu
rzecz, jak przedmiot, z którego może skorzystać i który może odłożyć na bok. Do
czasu. Kiedy do miasteczka powraca Salvatore Costello, człowiek mający przejąć po
ojcu dowodzenie nad rodziną i przed którym drżą ci mu poddani, partner Audrey w
trosce u jej utratę postanawia wyznać jej miłość. I zawalczyć o nią decydując
się zapłacić każdą cenę. Widzi, jakim wzrokiem spogląda kobieta na Salvatore,
nie ma jednak pojęcia, że tą dwójkę łączy pewna historia rozegrana w
przeszłości. W rezydencji Costello robi się niebezpiecznie. Tymczasem sam Salvatore nie pozostaje obojętny
na wdzięki dziewczyny, o której wciąż nie potrafi zapomnieć. Tylko czy uda mu
się pogodzić pragnienia z wysoko zajmowaną pozycją? Czy Audrey zdoła tak łatwo
wyzwolić się z kajdan narzuconych jej przez nieobliczalnego Lorenzo?
PRZYWÓDCY MAFII
To naprawdę zwariowana
historia, której bohaterowie zmieniają kierunek działania jak chorągiewki wystawione na podmuchy wiatru.
W zależności od sytuacji uruchamiają kolejne swoje oblicza. Byłam
zdezorientowana, sfrustrowana, ale i zachwycona. Autorka bowiem zaserwowała bardzo nietypową kompozycję
pierwszoplanowych postaci. Tak więc zacznijmy od Salvatore, bo to on jest dla mnie największym odkryciem tej
historii. Z jednej strony skrajnie
władczy, nieobliczalny, potrafiący wpaść w furię, z drugiej umiejący pokazać
swoje ludzkie, nieco bardziej wrażliwe oblicze. Sytuacje z jego udziałem
nigdy nie były do przewidzenia. Czego najlepszym dowodem jest sam finał. Tak nisko opadniętej szczęki już dawno chyba nie miałam. Niemniej
enigmatyczny okazał się być eks partner Audrey,
Lorenzo. Socjopata, który w dążeniu do swojego celu potrafi pokazać
zakłamane, aczkolwiek budzące litość oblicze. Sama dałam się nabrać na jego
wyznania zastanawiając się nad tym, czy aby na pewno jest taki zły. W
rzeczywistości jednak agresywny, nieobliczalny,
mający manię posiadania.
PRZEDSTAWICIELKA
PŁCI PIĘKNEJ I MÓJ PROBLEM
Dlaczego dopiero teraz poruszam temat Audrey, która w tej historii zdaje się
mieć największe pole do popisu, jeśli chodzi o narrację pierwszoosobową? Ponieważ
mam z tą postacią delikatny problem.
Podobnie jak i pozostali bohaterowie, nie jest osobą łatwą do przejrzenia i
zdefiniowania. Doświadczająca przemocy,
zakochana, znajdująca się w opałach. Kobieta strzegąca tajemnicy, piękna,
rozpamiętująca zdarzenia z przeszłości. Z drugiej strony, nieco niestabilna jeśli chodzi o pragnienia.
Mam wrażenie, że kobieta zbyt biernie godziła się na traktowanie Lorenza, kiedy
nadarzyła się okazja korzystała z seksualnych usług oferowanych przez kogoś
zupełnie innego, a tak naprawdę zależało jej tylko na Salvatore, który budził w
niej najdziksze pragnienia. To dla mnie jedyny
mankament tej powieści. Niemniej jednak w natłoku zalet zdał się gdzieś
zniknąć.
DYNAMIKA I ZWROTY
AKCJI
Akcja powieści jest bardzo dynamiczna i nie brakuje w niej zwrotów. Takich szalonych i mocnych. Za sprawą nieprzewidywalnych
bohaterów, zawiłej sytuacji i mrocznego
mafijnego tła, z którym autorka na pewno dobrze sobie poradziła, książkę
czytało mi się aż nader dobrze. Rozdziały
są krótkie, opisy zwięzłe i nieprzytłaczające. To zdecydowanie lubię.
Historia bazująca na konkretach.
Jest treściwa erotyka, śmierć, zazdrość i
przede wszystkim jest stojące pod
ogromnym znakiem zapytania uczucie. Czuję nieodpartą chęć sięgnięcia po kontynuację, bo na dalsze
losy postaci rozbudziła autorka moje wszystkie apetyty.
PODSUMOWANIE
Nie spodziewałam się aż tak zaskakującej historii. Z każdego momentu zwątpienia autorka
wyciągała tą powieść obronną ręką i to
do niej należało ostatnie słowo, które skłania mnie do jednego wniosku. To
jest naprawdę bardzo dobry, mafijny
romans. Daleki od ckliwej powiastki, niegrzeczny,
nieobliczalny, stanowiący dowód na to, że w brudnym świecie może zdarzyć
się wszystko. I że nie można ufać
absolutnie nikomu. Krótka, ale zapewniająca sporo wrażeń. Pozycja dla tych,
którzy lubują się w podobnych romansach uwitych wokół środowiska nowojorskiej
czy sycylijskiej mafii. Nie znałam dotąd prozy Samanty Louis, ale już wiem, że
na pewno sięgnę po kontynuację tej historii i kolejne propozycje autorki. Zobaczcie
jak niebezpieczny bywa syn mafii i
wejdźcie do świata pozbawionego skrupułów.
Nie czytałam jeszcze trgo typu romansów. 😊
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale chętne nadrobię zaległości :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym.
OdpowiedzUsuńOj tak. Romansow mafijnych jest sporo.
OdpowiedzUsuń