„ – Nie jesteś sama – mówi cicho, ale
żarliwie. – I nie ciągniesz nikogo w dół. Jestem tu z tobą, Sabrino. Na każdym
etapie tej drogi.
I tego właśnie się boję.”
Seria Off-Campus zyskała
ogromne uznanie pośród polskich czytelniczek, a nazwisko Elle Kennedy dość
często pojawia się na listach ulubionych autorek tworzących powieści w klimacie
New Adult. Nadszedł czas na czwartą i zarazem ostatnią część cyklu,
zatytułowaną „Cel”. O młodzieńczym zapale i dojrzałych planach, o ambicjach i
niespodziankach zsyłanych przez los. Czym jest prawdziwe szczęście i czy warto
walczyć z podrygami uczuć? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Sabrina James ma
jasno wytyczone cele. Ciężko pracuje, by wyrwać się ze szponów rodzinnego domu
i zyskać miejsce na wydziale prawa Harvardu. W jej zorganizowanej codzienności
nie ma miejsca na próżnowanie, a już na pewno nie na miłość. Ale kiedy spędza
noc w objęciach przystojnego hokeisty, sytuacja zaczyna się komplikować.
John Tucker nie
jest typowym pięknisiem egoistycznie korzystającym z uroków posady w hokejowej
drużynie. Chłopak wie, że by osiągnąć sukces nie można siebie oszczędzać. Nie
przypuszczał jednak, że pewna ambitna dziewczyna tak bardzo zawróci mu w
głowie, a jej zainteresowanie będzie wymagało od niego podwójnych starań. Wkrótce
przyjdzie zmierzyć się z bardzo poważną decyzją, która namiesza nie tylko w
jego życiu, ale także i w jej.
SŁOWO O TYCH
NAJWAŻNIEJSZYCH
Autorka postawiła na pierwszoosobową
narrację oddając prawo do głosu zarówno Sabrinie jak i Tuckerowi. Dzięki temu jesteśmy w stanie przyjrzeć
się bliżej emocjom obu istotnych postaci, zaś analizować i trawić naprawdę jest
co. Sabrina to konkretna i lubiana
dziewczyna, która może nie szuka na siłę uwagi, ale też potrafi korzystać z
własnych wdzięków. Nie w głowie jej głupoty, kiedy przed nią rozpościerają się
tak ambitne cele. Pracowita, ale
pozytywnie nastawiona do świata, nigdy nie miała lekko, a sytuacja w jej
domu pozostawia wiele do życzenia. Nie inaczej jest w przypadku Tuckera, który
gdzieś w tej swojej młodzieńczej werwie potrafi wykrzesać z siebie naprawdę ogromne pokłady dojrzałości. Zdecydowanie
da się ich polubić.
MŁODZI LUDZIE,
DOROSŁA DECYZJA
Nietrudno się domyślić, że „Cel” to powieść o miłości. Wielkie love, wbrew pozorom, nie wybucha tutaj
od początku, taranując wszystkie przeszkody pojawiające się na drodze. Choć
przez pewien czas historia zmierza w dość prostym kierunku, w pewnym momencie sytuacja mocno się
komplikuje i powstaje wielki znak zapytania dotyczący istotnej i rzutujące
na przyszłość decyzji bohaterów. Nie w każdej książce o młodzieży pojawia się
tak przewrotny motyw, który jak dla
mnie okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie zdradzę co nim będzie, ale cieszę
się, że autorka tak pokierowała losami bohaterów, że mogą się oni okazać dobrym
wzorcem dla tych, którzy w realnym życiu zmagają się z podobną sytuacją.
LEKKOŚĆ PRZEKAZU
Książki tej autorki nie fundują emocjonalnej bomby, bo w
swoim przekazie i stylu Kennedy zachowuje pewną lekkość. Gdybym jednak miała wybierać, ta część serii wydaje mi się bardziej poruszająca niż dwójka czy trójka. Za
kurtyną błahej historyjki o uczuciach młodych ludzi skrywają się poważne zmagania z trudnościami i niespodziankami
losu rzutującymi na dalsze dni. Jest przyjaźń, jest i namiętność, wpierw
spontaniczna, później nabierająca smaku i wyrafinowania. Czytało się całkiem
przyjemnie i z takim właśnie przekonaniem przebrnęłam przez finał aż do
ostatniej strony.
PODSUMOWANIE
Nie przebiła
pierwszej części, ale okazała się lepsza od poprzedniczki, czwarta powieść
serii to warta uwagi historia, która może przypaść do gustu wielbicielom nurtu
New Adult. Lekka w odbierze, choć poruszająca istotne kwestie, nieprzesadnie
oryginalna, ale też daleka od skrajnie banalnych schematów. Polecam na poprawę
humoru, jako relaksującą i pozytywną lekturę.
wydawnictwo: Zysk
i S-ka
kategoria:
literatura młodzieżowa, New Adult
ilość stron: 428
data wydania:
październik 2017
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Nie czytałam tej serii, ale muszę nadrobić.:)
OdpowiedzUsuńTo poprawiające humor młodzieżówki. Jeśli masz ochotę na takie klimaty, polecam. W szczególności pierwszą część :)
UsuńMuszę rozpocząć przygodę z tą serią :)
OdpowiedzUsuńPierwsza część zdecydowanie jest najlepsza :) Fajnie, że masz to wszystko przed sobą. Jeśli lubisz młodzieżowe romanse, polecam :)
UsuńLubię New Adult, więc nie mówię nie ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie masz całą serię do dyspozycji :) Przy czym jak dla mnie, pierwsza część jest zdecydowanie najlepsza spośród wszystkich.
UsuńPrzeczytam na pewno! Mimo, że wiem co jest głównym wątkiem - w niejednej recenzji zostało to zdradzone, to jednak nie przeszkadza mi ta wiedza. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej chcę przeczytać. Muszę jednak najpierw zdobyć, no i zacząć serię od początku :) Już teraz mogę powiedzieć, że chcę więcej Elle Kennedy w Polsce :D
OdpowiedzUsuńHehe :) A więc nie wszyscy dochowali tajemnicy :D Cieszę się, że książki mają u Ciebie szansę. Ta była całkiem dobra, ale to pierwsza część serii zrobiła na mnie naprawdę ogromne wrażenie.
UsuńNie znam poprzednich części, więc chyba powinnam zacząć od początku.
OdpowiedzUsuńKsiążki można czytać osobno, ale w pewien sposób są one ze sobą powiązane. Niemniej jednak naprawdę zalecam czytanie od początku, bo pierwszej części przegapić nie można. Jest świetna.
UsuńCzęsto jest tak, że pierwsza część jest bezkonkurencyjna ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Tutaj czwarta również się udała, ale jedynka to wciąż mój niedościgniony faworyt. Polecam.
Usuńczas poznać autorkę, poprawiające humor książki to towar poszukiwany na jesienne długie wieczory
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Jeśli masz ochotę na romanse młodych dorosłych, to jest to :)
Usuń