„Nie powinnam się w nim zakochiwać. Nic z
tego nie jest częścią mojego planu.
Chciałabym, żeby ktoś powiedział to mojemu
sercu.”
Już z góry zapowiadam Wam, że nie czytałam poprzedniej
części serii. Nie dowiecie się więc tutaj czy autorka utrzymała poziom czy też
powieliła schemat, co według opinii wielu innych czytelników - podobno ma
miejsce. Zobaczycie natomiast co sądzę o kolejnym na rynku wydawniczym,
ognistym romansie. Jeśli więc lubicie książki o miłości z rodzinnymi dramatami
w tle, zerknijcie co mam na temat tej do powiedzenia. Przed Wami „Dla niego
wszystko” Alexy Riley.
ZARYS FABUŁY
Paige Turner wie,
że nie powinna kochać swojego szefa, a jednak nie potrafi oprzeć się pokusie i
stłumić targających nią uczuć. Tym bardziej, że Ryan nie ma nic przeciwko i
pragnie się nią zaopiekować. Co zatem stoi na przeszkodzie ich miłości?
Przeszłość i tajemnice.
Dziewczyna nie ma
pojęcia, że osoba, przy której czuje się
tak bardzo bezpieczna, pracuje dla jej największego wroga. Kiedy sekrety
zaczną opuszczać swoje kryjówki, może zdarzyć się wszystko.
POTENCJAŁ vs
WYKONANIE
Może zdarzyć się wszystko, ale niezupełnie się zdarza, bo
pomysł mający potencjał autorka sprowadziła do poziomu prostego harlequina. Klarując swoją wypowiedź zaznaczam, że to nie
jest książka dla osób liczących na ponadprzeciętne wrażenia czy oczekujących
wielowątkowej akcji. Fabuła skupia się głównie na miłości, niezupełnie cukierkowej, ale na pewno na takiej, której nie brakuje namiętności.
NIEZDECYDOWANA ONA
I JEGO TAJEMNICE
Paige i Ryan, naprzemiennie przyjmujący stery pierwszoosobowej narracji bohaterowie,
znaleźli się w dosyć niecodziennej sytuacji. Oboje napiętnowani przeszłością, na pewno odbiegający od wizerunku
zwyczajnych ludzi z sąsiedztwa, wydają się być pewni swoich uczuć, co nie
zawsze są w stanie pokazać. Z jednej strony dojrzali, z drugiej często działający według zasad, których
nie mogłam zaakceptować. I o ile jemu jestem w stanie wybaczyć tajemnice, bo ostatecznie rozumiem, dlaczego nie
zdecydował się ich ujawnić, ona przez większość tej historii działała mi na
nerwy. Niespójna w swoim zachowaniu
dziecinka z „tak i nie” wymalowanym na twarzy, momentami zachowywała się jak
kierowana kiepskim pomysłem na podryw
gimnazjalistka. Nie wiem jaki obraz tych postaci zarysowała autorka w
poprzedniej części, tutaj ich kreacja wypadła jednak przeciętnie.
AKCJA I JEJ TEMPO
Akcja powieści skupia
się raczej na relacji zachodzącej pomiędzy gruchającymi gołąbkami, z małymi
przerwami na wzmianki o losach Milesa i
Mallory (bohaterowie pierwszej części). Błędem byłoby przywołanie
określenia etapowego pogłębiania się ich uczucia, gdyż autorka postawiła na schemat fali pozwalającej Paige i
Ryanowi na zachowania powściągliwe i przepełnione szczęściem czy pożądaniem na
przemian. Wbrew pozorom, choć namiętności
tutaj nie brak, na sceny z nagością w pełnej krasie trzeba trochę sobie poczekać. Drugą połowę książki oceniam
znacznie lepiej i to nie dlatego, że dochodzi w niej do zbliżenia, ale dlatego,
że w końcu coś zaczyna się dziać.
PODSUMOWANIE
Dramaty
przeszłości, pragnienie zemsty, patologiczny obraz rodziny. W zasadzie nic
nowego, choć lekki i przystępny styl autorki pozwala przebrnąć przez to
wszystko całkiem szybko. Żebyście mnie źle nie zrozumieli, książka nie jest
zła, ale czytelnikom obytym z powieściami tego gatunku nie dostarczy świeżych
wrażeń. Dla mnie pozostaje więc lekturą przeciętną, a czy dam autorce kolejną
szansę? Może i tak, choć nie będę z niecierpliwością wyczekiwać premier jej
książek.
wydawnictwo: Burda
Książki
kategoria: romans
ilość stron: 279
data wydania: październik
2017
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki.
Mimo schematów myślę, że chciałabym przeczytać tę ksiazke.
OdpowiedzUsuńLubię taką tematykę.:)
Ja też lubię książki z taką tematyką, ale ostatnio nieco mi się przejadła. Szukam więc ostatnio powieści, które czymś mnie zaskoczą. A tutaj nie zaskoczyło mnie nic.
UsuńMoże kolejne propozycje będą lepsze. Chyba każdy oczekiwał czegoś więcej.
OdpowiedzUsuńOby :) Sama jeszcze nie wiem, czy dam autorce kolejną szansę. Musiałaby się bardzo postarać, żeby mnie przekonać do swojej prozy.
UsuńNa takie książki szkoda mi czasu, kiedy wiem, że w tym momencie mogę czytać dużo bardziej wartościową lekturę.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, w szczególności, kiedy wokół tyle ciekawych premier :)
Usuńoj nie dla mnie, zwłaszcza z takim typem bohaterki :(
OdpowiedzUsuńJa także jej nie polubiłam :) Nie będę zachęcać do sięgnięcia po książkę, bo i mnie nie przekonała.
UsuńTak bardzo byłam przekonana do tej książki, ale po tym co napisałaś nie do końca jestem pewna, że zaciekawi mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Spotkałam się z kilkoma pozytywnymi opiniami na jej temat, no ale ja nie mogę wystawić jej pozytywnej recenzji. Przeczytałam zbyt wiele naprawdę dobrych książek, by dać jej notę wyższą, aniżeli przeciętną.
UsuńSłyszałam gdzieś o tej serii ale to chyba nie moje klimaty. Teraz tylko potwierdziłaś moje przypuszczenia, moja czytelnicza lista jest taka długa że wolę nie dokładać już więcej, zwłaszcza jeśli książka jest mocno przeciętna :(
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, szkoda czasu na przeciętniaki, kiedy wokół tyle ciekawych premier :)
UsuńJa tam czasami lubię takie przeciętniaczki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie jest katastrofą i z tego, co czytałam, znaleźli się czytelnicy, którym przypadła do gustu. Czytałam już jednak mnóstwo o wiele lepszych powieści, więc nikogo nie zachęcam do tego, by po ten tytuł sięgnąć.
UsuńNie uważacie, że to ten sam mężczyzna na okładce?
OdpowiedzUsuńhttps://media.merlin.pl/media/231x346/000/015/027/573d90dd00f73.jpeg
Faktycznie... Ten sam układ brwi i oczu. Na początek miałam wrażenie, że chyba nie, ale jak zaczęłam się przyglądać... Możliwe, że to ten sam.
UsuńNie jestem przekonana, na razie ją odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńI dobrze. Nic wielkiego nie stracisz :)
UsuńO! O! Ale fajne te podziały recenzji, bardzo mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńJezu, dlaczego na zdjęciu musiała znaleźć się czekolada?:<
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Hihi. Narobiłam Ci smaku? :D Wzięłam ją do zdjęcia, a potem szybko schowałam, żeby mnie nie kusiła :D
UsuńCieszę się, że podział recenzji Ci się podoba i się sprawdza. Mam wrażenie, że tak chyba jest klarowniej.
Szkoda,że książka Cię rozczarowała. Ale jest to dla mnie pewnego rodzaju ostrzeżenie, ponieważ i ja nie znalazłabym w niej niczego, co wbiłoby mnie w fotel.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Piszę to, co myślę. Mam wrażenie, że szkoda czasu na takie przeciętniaki skoro wokół tyle fajnych premier. Stąd ostrzegam :)
UsuńW tej chwili raczej nie mam ochoty na tę książkę.
OdpowiedzUsuńRozumiem. I dobrze, bo to raczej przeciętna lektura.
UsuńMam pierwszą część na półce, ale po przeczytaniu kilku negatywnych opinii, póki co ją sobie odpuściłam. Zapewne w końcu po nią sięgnę, jak i drugą część, ale na pewno nie prędko. Za dużo ciekawszych tytułów mam na razie ochotę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam pierwszej części, ale ponoć i jedynka i dwójka to ten sam schemat, tylko imiona bohaterów inne. Nie dziwię się, że nie masz na nią ochoty, kiedy wokół tyle naprawdę fajnych premier.
UsuńOdpuszczam sobie ten tytuł, kolejka książek do przeczytania robi się coraz dłuższa i na tą pozycję nie ma tam juz miejsca
OdpowiedzUsuńNic wielkiego nie stracisz :) Książka jest bardzo przeciętna.
Usuń