„Bo wszystko to, czym pragniesz być, jest
najzupełniej normalne.”
Nie przepadam za książkami, na okładkach których imię
autora pisane jest o wiele większą czcionką, niż sam tytuł. Wyczuwam pychę, w
przypadku której pisarz akcentuje nie ważność powieści, a ważność swoją. „Mirror,
Mirror” to właśnie powieść z taką okładką, która na dodatek nosi słabo widoczne
nazwisko drugiej autorki. Widzicie je? Tak - po wnikliwym przyjrzeniu się. Bo oczywiście
Rowan Coleman jest znacznie mniej popularna, niż słynna Cara Delevingne –
modelka, aktorka i piosenkarka, której nagle zachciało się pisać. Jestem
ciekawa jak tak naprawdę wyglądał podział ról w przypadku tworzenia tej historii,
ale przejdźmy do rzeczy. W końcu nie o autorów, a o książkę tutaj chodzi. Jaka
zatem jest?
ZARYS FABUŁY
W zespole
muzycznym Mirror, Mirror nie ma
miejsca na banały. Amatorska kapela, w skład której wchodzi czworo młodych
ludzi, to zbiór szukających życiowej ścieżki indywidualności. Red musi
przyglądać się matce alkoholiczce i rozlicznym romansom ojca. Leo obawia się
powrotu brata, który właśnie wychodzi z więzienia. Piękna Rose imprezuje topiąc
smutki w napojach z procentami. A Naomi… No właśnie. Naomi pewnego dnia niezapowiedziane
znika.
Policja twierdzi,
że ma do czynienia z ucieczką i próbą samobójstwa, bo zaginionej nieraz
przydarzało się coś podobnego. Trójka przyjaciół przeczuwa jednak, że nie tym
razem chodzi o coś zupełnie innego. Rozpoczyna się prywatne śledztwo, a kolejne
tajemnice wypływają na wierzch szokując wszystkich. Co stało się z Naomi?
MŁODZI, GNIEWNI I
ROZBICI
Główni bohaterowie powieści, na czele z dociekliwą i
odważną Red, to młodzi ludzie,
którzy wciąż nie odnaleźli jeszcze swojego miejsca na ziemi. Rozbici, wyróżniający się, napiętnowani rodzinnymi
dramatami. Autorki postawiły na mocne charaktery, zachowując przy tym spory
procent naturalności. Nie ma więc
miejsca na ideały, każdy niesie ze sobą bagaż swoich słabości, z którymi
mniej czy bardziej świadomie uczy się żyć. Bo w końcu ta książka niesie ze sobą
ukryty przekaz dotyczący nauki akceptacji samego siebie, niezależnie od
upodobań czy poglądów. Za pomocą czwórki młodych i na swój sposób dziwnych
bohaterów, żeński duet pisarek odwalił kawał dobrej roboty. Mają przed sobą
takie postaci, trudno mówić o powielonych
schematach. Sama esencja oryginalności.
PROBLEMATYKA
POWIEŚCI
Akcja powieści ukierunkowana została na prywatne śledztwo jednej z młodych
bohaterek, któremu towarzyszą rozliczne dylematy i pytania dotyczące nie tylko
losów zaginionej, ale sytuacji wszystkich czterech przyjaciół. Pojawia się
temat orientacji seksualnej, obraz
rozbitych rodzin czy uzależnienia.
Jest kwestia nauczycielskiego autorytetu, nastoletniej depresji, ale i pułapek
czyhających w internetowej sieci. Autorki potrafią zaskoczyć i przyznam, że takiego obrotu spraw
i takiego finału naprawdę bym się nie
spodziewała. Brawo za pomysł.
NIEKONIECZNIE
THRILLER
Mam zastrzeżenia,
jeśli chodzi o klasyfikację powieści. Wydawnictwo wspomina o thrillerze
doskonałym, a jednak jak na thriller zabrakło mi tutaj napięcia i tego istotnego
poczucia zagrożenia. Czytelnik nastawiający się na narastające emocje skłaniające
do obgryzania paznokci (przenośnia!) może poczuć się zawiedziony. Dla mnie to psychologiczna
powieść dla młodzieży, z którą ludzie w młodym wieku może i naprawdę warto
mieliby się zapoznać.
Nie mam zastrzeżeń co do stylu i języka. Podobały mi się wstawki imitujące wpisy publikowane w Internecie,
rozmowy wykonywane za pomocą nowoczesnych technologii czy teksty piosenek
zespołu Mirror, Mirror. Pod względem wyglądu
książka jak najbardziej wydaje się estetyczna, spójna i atrakcyjna.
PODSUMOWANIE
Nie jako thriller,
ale jako kryminalno – psychologiczną powieść dla młodzieży – polecam.
Nietuzinkowe osobowości, nieprzewidywalna akcja i wartości edukacyjne
wypływające z treści. Jestem zaskoczona, że książka, którą z góry spisałam na
straty, całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Jak już wspomniałam, nie
nastawiajcie się na nastrój grozy i dojrzałe postawy postaci. To niesłodka, na
pewno oryginalna, nowoczesna i wartościowa historia, której podarowania szansy
nie żałuję.
wydawnictwo:
Jaguar
kategoria: powieść
dla młodzieży z elementami kryminału
ilość stron: 400
data wydania: październik
2017
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar.
Właśnie to, że nazwisko Cary jest największe mnie rozbawiło :D No ale jak widać to dobry chwyt i książka ma branie. Każdy jest ciekawy jak modelka poradziła sobie z książką. Przyznam szczerze, że również jestem zainteresowana tą pozycją. Lubię takie psychologiczne książki :)
OdpowiedzUsuńBuziaki! :* Dolina Książek
Czyli nie tylko ja się tego czepiam :) Mnie to nazwisko z jednej strony kusiło, z drugiej trochę denerwowało mnie jego "wywyższenie". Ale ostatecznie książka okazała się całkiem dobra.
Usuńczytałam że książka nie jest jakaś rewelacyjna ale jakimś cudem wszystkim się podoba - ale to dobrze! Wiadomo było że to pozycja skierowana do młodzieży, cieszy mnie więc że jest to DOBRA młodzieżówka bo ostatnio z tym gatunkiem bywa różnie :) Mirror, mirror leży u mnie na półce i czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńNie jest to ideał - dla mnie ze względu klasyfikację gatunku, który wywołuje mylne skojarzenia i prawdziwych fanów thrillerów może to rozczarować. Niemniej powieść jest świeża, oryginalna i wielowątkowa :) To mi się podobało.
UsuńZauważyła, że często napotykam ostatnio książki, które zaliczane są do thrillerów, a tak naprawdę brakuje w nich tego charakterystycznego dla gatunku napięcia i niepokoju, czyżby nowy tren w powieściach z dreszczykiem? :)
OdpowiedzUsuńNo niestety tak jest - także w przypadku tej książki. Szkoda, bo to wprowadzanie czytelnika w błąd. Poza tym to całkiem udana lektura.
UsuńOd dawna mam ochotę na tę książkę, a jeśli zawiera elementy psychologiczne tym lepiej.:)
OdpowiedzUsuńJeśli nie nastawisz się na górę napięcia typową dla thrillerów, może Ci się spodobać. To dobra książka, z tym, że nico błędne przypisano jej gatunek - przynajmniej według mnie.
UsuńMam tę pozycję na swojej liście, bo lubię książki z wątkiem psychologicznym. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. ;)
OdpowiedzUsuńLiczę, że Ci się spodoba. Książka zawodzi jako typowy thriller, ale poza tym jej fabuła jest naprawdę dobra - wielowątkowa i ciekawa.
Usuńam awersję do tej modelki :) niestety, Cara dla mnie pisarką nie będzie... ale i tak kiedyś sprawdzę tę powieść. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Doskonale Cię rozumiem, bo ja sięgałam po tę książkę z podobnym nastawieniem. Do Cary co prawda nic nie mam, ale jakoś nie miałam przekonania co do jakości wydanej przez nią powieści. A tu całkiem przyjemne zaskoczenie. Ciekawe jednak jaki był udział modelki w pisaniu tej książki, bo przecież jest ona jej współautorką. Może udział wprost odwrotnie proporcjonalny do wielkości wypisanych na okładce nazwisk :D
UsuńO książce słyszałam dużo, ale jakoś bardzo mnie ona nie kusi.
OdpowiedzUsuńNie dziwę się, że o niej słyszałaś. Wszędzie jej ostatnio pełno :)
Usuńksiążki pisane przez celebrytów jakoś mnie nie przekonują i Twoja recenzja okazała się niespodzianką :) może kiedyś ją przeczytam! a okładka pomimo wyróżnienia nazwiska autorki naprawdę ładna i przyciągająca wzrok. Myślałam, że cara to tytuł ;P
OdpowiedzUsuńDla mnie jakość historii też okazała się niespodzianką. Denerwuje mnie takie wywyższenie nazwiska na okładce, jakby to nie książka była ważna, ale fakt, że napisała ją modelka. Niemniej jednak książka okazała się całkiem dobra. Myślałaś, że Cara to tytuł i wcale się nie dziwię :D A widziałaś na okładce nazwisko drugiej autorki? Ciężko go dostrzec na pierwszy rzut oka, no nie? Dla mnie to przykre, że tak ją potraktowali - bo jest mniej znana ;/
Usuńno cóż, pieniążki się muszą zgadzać, a wiadomo że ludzie sięgną chętniej po książkę napisaną przez znaną osobę, zwłaszcza osoby młode (bez urazy dla osób młodych ;p)
OdpowiedzUsuńWiadomo jak to jest, niestety. Jest wiele utalentowanych pisarzy, którzy nie potrafią się wybić. A tutaj debiut słynnej modelki i od razu tyle szumu wokół niego.
UsuńJa jak zobaczyłam nazwisko na książce to pomyślałam, że na pewno nie przeczytam. Książka z góry została okrzyknięta najlepszą, dlaczego? Bo autorka jest znana? I co z tego, to nie znaczy, że fantastycznie pisze. Jednak po przeczytaniu kilku recenzji pomyślałam, że autorkę oceniłam zbyt pochopnie. Co raz pojawiają się pozytywne recenzję jak twoja, więc to chyba znaczy, że należy dać tej książce szansę :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie od początku nie miałam wyobrażenia o tej książce, jako o thrillerze :D Zaskoczyłaś mnie, że jest tak zakwalifikowana, ale planuję po nią sięgnąć, bo właśnie jako coś psychologicznego brzmi ciekawie, to jest ten typ książek, które mnie ciekawią i myślę, że mogłaby mi się spodobać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass
Książka tej modelko-aktorki? Hm.. Może dam szansę, chociaż mam pewne obawy :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta recenzja nie zwrociłabym uwagi na tę książkę. Chyba odpoczełabym przy niej bo coś ostatnio trafiają mi się ciężkie filozoficzne klimaty
OdpowiedzUsuń