„ […] dlatego kamery znikną z naszego
prywatnego życia. Wtedy będzie wiadomo, co jest pracą, a co nie.”
Czy miłość na planie filmu dla dorosłych może okazać się
autentykiem? W świecie zakładanych masek i udawanych przyjemności pojawiają się
wyjątki. Na taki przypadek postawiła słynna autorka powieści erotycznych,
Laurelin Paige, która nakładem wydawnictwa Kobiece miała już szansę
niejednokrotnie zapukać do domu drzwi polskich czytelniczek. Tym razem w
tworzeniu książki towarzyszyła jej Simone Sierra, pisarka, której proza dla
większości z nas pozostawała dotąd wielką niewiadomą. Jak spisał się ten
wybuchowy duet i czy „Gwiazdor” to powieść, po którą warto sięgnąć?
ZARYS FABUŁY
Logan, niekwestionowana
gwiazda filmów pornograficznych, wychodzi z psychicznego dołka, w który wpadł
tuż po tym, kiedy porzuciła go ukochana kobieta. Pewny siebie ma jasno opracowane
plany, które jednak mogą ulec zmianie. Na jego drodze staje bowiem Devi Dare, koleżanka
po fachu i zarazem młodziutka debiutantka, która na planie kina dla dorosłych
potrafi zaskoczyć niejednego starego wygę.
Czy pożądanie,
które pomiędzy nimi się rodzi, ma szansę przenieść się poza kadr filmowy? Czy w
tej branży jest miejsce na miłość?
I JUŻ JĄ WAM
OPOWIEDZIAŁAM
Krótkie streszczenie, prawda? Ale mam wrażenie, że gdybym
dodała dwa zdania więcej, opowiedziałabym Wam całą książkę. O ile już tego nie
zrobiłam. „Gwiazdor” to bez wątpienia powieść erotyczna, którą nie do końca odważyłabym się nazywać
historią miłosną. O ile w literaturze tego gatunku namiętności towarzyszą
jakieś uczucia, tutaj wszystko wydawało mi się puste i aż nadto zepsute. Decydując się na takie lektury
nigdy nie liczę na głębię czy lawinę wrażeń, ale to, co tutaj zastałam,
zawiodło nawet mnie. W sumie jak zapowiadano, tak też jest – cała akcja książki
to plan filmowy, na którym odnajdziecie całą gamę kreatywnych scen seksu.
Szkoda, że poza tym tak mało się dzieje.
SĄ SIEBIE WARCI
Autorki postawiły na naprzemienną, pierwszoosobową narrację, przekazując możliwość wypowiedzi zarówno
Loganowi, jak i Devi. Główny bohater to seksowny,
utalentowany i pewny siebie mężczyzna. Biedaczysko leczy serce po utracie
ukochanej, która rzekomo go zdradziła. No ale on w tym czasie mógł sobie hulać
w filmach dla dorosłych, z których nijak zamierzał zrezygnować. Szkoda gadać. Z
kolei Devi to początkująca gwiazdka z
dobrze zapowiadającą się karierą. Zdolna, młoda i nie żałująca sobie
orgazmów, nawet tych fundowanych by
herself. Są siebie warci,
zdecydowanie. Mnie nie przekonali
swoją historią, którą można byłoby po prostu pobieżnie przekartkować – nie tracąc
zbyt wiele.
PRZECZYTAJ
KSIĄŻKĘ, ZOBACZ FILM – WSZYSTKO JEDNO
Oczywiście książka ma szansę znaleźć grupę wielbicielek,
które znudzone słodkimi romansami mają ochotę na typowy, przepraszam za
wyrażenie, pornol – przelany na kartki
papieru. Trzeba przyznać, że autorki dość sprawnie odzwierciedliły świat
produkcji kina dla dorosłych, skupiając się na wymyślnych kombinacjach, cielesności i pruderii. Wszędzie golizny,
wszędzie seks, który, jak dla mnie, w tej historii przestał jakkolwiek smakować.
PODSUMOWANIE
Nie zdarza mi się
to często, bo w każdej powieści staram się wyłapać coś wartościowego, ale tym
razem nie polecę Wam tej książki. Pusta, zbyt lekka, skupiona wyłącznie na
seksie i to takim, który możecie zobaczyć sobie w filmach puszczanych po
północy czy krążących po sieci. Jeśli macie ochotę na skomasowaną dawkę erotyki
i rzeczywistość twórców kina porno, proszę bardzo. Pamiętajcie, że ostrzegałam.
Zdecydowanie wolę, kiedy Laurelin Paige ufa wyłącznie swojej wyobraźni.
wydawnictwo:
Kobiece
kategoria:
literatura erotyczna
ilość stron: 427
data wydania: październik
Wszystkie najnowsze bestsellery możecie znaleźć na TaniaKsiazka.pl, w najlepszej
księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji.
Serdecznie dziękuję.
Jak nie boję się takich ksiazek, więc może w jakiś nudny wieczór po nią sięgnę, ale też nie spieszy mi się do tego bardzo, więc szybko to nie nastąpi.:)
OdpowiedzUsuńJa również często sięgam po tzw. erotyki, ale ta książka przeszła nawet moje oczekiwania. Nudaaa!!!
UsuńDzięki za ostrzeżenie
OdpowiedzUsuńA proszę :) Ostrzegam, bo można swój czas wykorzystać lepiej, aniżeli tracić go na tę powieść.
UsuńSięgam czasami po takie książki, ale skoro ta jest nudna to nie wiem czy po nią sięgnę. Może jak wpadnie mi kiedyś w ręce to przeczytam, ale nie kusi mnie ona wcale. ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie znajdziesz tutaj niczego ciekawego, więc naprawdę szkoda na nią czasu. Dobrze, że Cię nie kusi :) Można zamiast tego dać szansę czemuś bardziej wartościowemu.
UsuńDobrze że ostrzegasz! Książka może być luźna i niezobowiązująca ale nie musi być głupia i pusta - nie tędy droga.
OdpowiedzUsuńStrzał w dziesiątkę. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po niezobowiązujące lekturki, ale ta jest katastrofą. Szkoda na nią czasu.
UsuńKiedy sięgam po powieść erotyczną, to chcę wycisnąć z niej jak najwięcej, zatem zdecydowanie oczekuję dużej dawki seksu. Skoro tę lekturę nazywasz pornolem to.. hmm, czuję się jeszcze bardziej zaintrygowana. Szkoda tylko, że sama historia jest pusta - w takim razie szkoda mi na nią czasu.
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie - także oczekuję dawki seksu, ale i jakieś pobocznej fabuły poza takimi scenami. A tutaj oprócz zbliżeń bohaterów nic więcej się nie działo. Nuda!
UsuńGdzie ja bym z taką okładką do domu weszła :D
OdpowiedzUsuńAż tak źle? :P
UsuńNowy gatunek, już nawet nie erotyk, a pornol XD ja podziękuję:)
OdpowiedzUsuńInaczej nie mogłam tego nazwać :D
UsuńLiteratura erotyczna to raczej nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńTo nawet literatura erotyczna nie jest, to czyste porno ;p
UsuńNie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię. Dobry wybór :)
UsuńChyba odpuszczę sobie tę książkę. Lubię erotyki, ale nawet w nich liczę na fabułę i coś więcej. W NA częsty seks mnie męczy i nuży, więc mogę sobie wyobrazić jak może być tutaj. Chociaż nie ukrywam, że pomysł na książkę ciekawy, ale szkoda, że nie wykorzystany. Szkoda czasu więc na tę książkę, szczególnie że w planach mam tak wiele, dużo ciekawszych pozycji.
OdpowiedzUsuń