Legendy – opowieści o bohaterach, wybitnych ludziach,
którzy swoim życiem zasłużyli sobie na to, by z pokolenia na pokolenie świat
czcił ich pamięć. Ale czy wybitną jednostką może być tylko człowiek? Przecież wokół
nas pełno wyjątkowych istot, które zadziwiają, bawią i udowadniają, że mogą
stanowić dobry materiał do snucia ciekawych historyjek. Co zatem
powiedzielibyście na to, gdyby bohaterem legendy została największa z małp?
Przed Wami zakręcone losy gorylicy, czyli „Legenda o Sally Jones”.
W afrykańskiej dżungli Sally Jones wiodłaby pewnie
spokojne, ale nudne życie. Bo przecież prócz skakania po drzewach nic innego
nie miałaby do roboty. W tym całym nieszczęściu porwania i wywiezienia można
więc dopatrzyć się pozytywnych cech. Mała gorylica poznaje ogromny kawał naszej
planety i chociaż nieraz spotyka ją bolesne rozczarowanie, nikt nie odbierze
jej ogromnej kolekcji wspomnień. Małpka ma okazję przejechać się samochodem,
grać w pokera, żeglować czy pracować w maszynowni. Do tych nieco mniej
przyjemnych doświadczeń można z kolei zaliczyć pobyt w ZOO, chociaż to właśnie
tam Sally uczy się tego, jak wielkim uczuciem może być miłość. Funkcjonując
jako atrakcja, uciekinier, złodziej czy nawet zabójca – bohaterka legendy
dostarcza tylu wrażeń, że nie w sposób opowiedzieć o nich w kilku zdaniach.
„Legenda o Sally Jones” to opowieść o życiu zwierzęcia.
Bogata we wrażenia, sypiąca kolejnymi nowościami jak z rękawa, akcentuje także
ludzkie zachowania, a te, jak się okazuje – często w odniesieniu do odmiennych
istot bywają naprawdę różne. Gorylica
spotyka się z człowieczym okrucieństwem, rządzą pieniądza i brakiem uczuć, ale
przekonuje się także o tym, że nie wszyscy są źli, bo chociaż ludzi i zwierzęta
dzieli tak wiele, może połączyć ich więź zwana przyjaźnią.
Książka autorstwa Jakoba Wegelius’a to istny maraton
wydarzeń. Tutaj nie ma mowy o rozwleczonej akcji czy opisach mających w
zwyczaju gościć w tego typu opowieściach. Sally Jones ma bogate we wrażenia
życie, stąd w maksymalnie skróconej formie autor przekazuje maksimum treści i
tak tworzy przeszło sto stron barwnie zilustrowanej publikacji. Co tutaj
znajdziecie? Kryminał, romans i literaturę podróżniczą – a wszystko uformowane
tak, by w efekcie stworzyć książeczkę dla dzieci.
Na podstawie przygód głównej bohaterki można wyciągnąć różnorodne
wnioski dotyczące życia. Nie zawsze jest dobrze, bo przecież fortuna kołem się toczy. Pod postacią
drugoplanowych postaci kryją się zaś ludzkie charaktery – te nieco bardziej
złośliwe i egoistyczne, ale także ludzie będący w stanie zaoferować
bezinteresowną pomoc. Taką lekcję właściwego postępowania, ukrytą pod
powierzchnią ciekawej legendy, dzieci z pewnością zapamiętają na dłużej, aniżeli wysłuchując o
tym co powinny, a czego nie.
Każda strona książki zawiera niewielką porcję tekstu,
przy czym zaznaczam, że język wymaga czasami interwencji rodziców. Historia nie
jest trudna w odbiorze, chociaż pojawiają się wyrazy raczej niemające w
zwyczaju gościć w standardowym słowniku dziecka. To jednak jest powód, by
czytać tę książkę razem i wyłuskać w tym zabieganym zazwyczaj dniu chwilę na
to, by siąść i dzielić czas u boku rodziny. Pozyskać uwagę młodego czytelnika
mają także za zadanie występujące na każdej stronie, przeróżne obrazki. Ta
publikacja jest więc dowodem na to, że autor książki potrafi nie tylko tworzyć
historie, ale jest także uzdolniony plastycznie.
Nafaszerowana wydarzeniami, wyzbyta zbędnych opisów, będąca jedną, wielką przygodą opowieść o wyjątkowej gorylicy może przypaść do gustu tym dzieciom, które lubią puszczać wodze fantazji i przeczytać coś, co na jakiś czas nakarmi ich wygłodniałą fantazję. Pouczające sytuacje i wypływające na powierzchnię liczne morały mogą wzbudzić w młodym czytelniku poczucie potrzeby wzmocnienia dobrych cech charakteru, by zredukować ilość przykrych doświadczeń, które czasami funduje się tym przebywającym wokół. Jedynym zastrzeżeniem, które kieruję do autora, jest język, który może czasami sprawić dziecku trudności. Z drugiej strony – od czego są rodzice. Może w ten właśnie sposób maluch poszerzy słownictwo wynosząc z treści to, o czym dotąd nie miał pojęcia. Niemniej jednak „Legenda o Sally Jones” to przygoda, która zabiera czytelnika na wędrówkę po całej ziemskiej planecie. Czy aby nie tego dzieci są najbardziej spragnione - poznawania? Polecam.
wydawnictwo: Zakamarki
wiek dziecka: 6+
ilość stron: 106
oprawa: twarda
rok wydania: 2015
Ciekawostka: „Książka
otrzymała w 2009 roku największe wyróżnienie dla szwedzkiej książki dziecięcej
i młodzieżowej – Nagrodę Augusta.”
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję
wydawnictwu Zakamarki.
Na pewno rozbudza wyobraźnię. Będę miała na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Jestem na tyle dziecinna, ze ta książka może być i dla mnie. :D
OdpowiedzUsuńJa mam przykrywkę - tj. małą córeczkę. Ale tak naprawdę sama uwielbiam takie książki i często zamawiam je także ze względu na siebie. Ahhh... W każdym z nas na zawsze pozostaje coś z dziecka ;)
UsuńJak dla dzieci to muszę poczekać aż mój przyszywany siostrzeniec urośnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mój synek lubi słuchać książeczek o znanych bohaterach, dowiaduje się mnóstwa nowych faktów. Książeczka bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń