„Ratując jednego człowieka, ratujesz cały
świat.”
Wyobrażając sobie różne sytuacje mówimy czasami, że
czegoś nie przeżylibyśmy. Nie przetrwalibyśmy śmierci bliskiej osoby, nie
wyobrażalibyśmy sobie istnienia bez kogoś, kogo kochamy. A potem przychodzi
moment próby, sprawdzian pełen cierpienia, który przechodzimy silniejsi i
bogatsi w przekonanie, że jesteśmy jednak bardziej wytrwali, aniżeli
przypuszczaliśmy. Taki też los spotkał bohaterkę trzeciego tomu trylogii
autorstwa Sofii Caspari. Stając oko w oko z najgorszym scenariuszem miała
poczuć na własnej skórze jak to jest umrzeć i odrodzić się na nowo. Zapraszam
zatem do zapoznania się z moją recenzją „W krainie wodospadów” – powieści o
kobietach i dla kobiet.
XIX wiek.
Argentyna. Clarissa cudem unika śmierci. Wyczerpanej i przelękniętej udaje się
przeżyć. Jej tak, ale ukochanemu mężowi – Javierovi - niestety nie. Strzały
padające ze strony nieznanych im ludzi rozdzielają ich na zawsze, ale chociaż
kobiecie wydaje się, że świat właśnie się kończy, będzie musiała zawalczyć o
swoją przyszłość. Przykry los odbiera jej wszystko, jednak na kilka chwil
wyciąga w jej stronę pomocną dłoń. Tuż obok rzeki, przy której leży, przejeżdża
właśnie Robert, młody i uczynny lekarz. Mężczyzna postanawia zabrać ją do
własnego domu oferując fachową opiekę i schronienie. Z każdym kolejnym dniem
Clarissa coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że ów wybawiciel nie jest obojętny.
Czy jednak można jej kochać w chwili, kiedy wokół czai się zło? Ojciec Javiera,
człowiek pozbawiony skrupułów, który nigdy nie akceptował synowej, nie cofnie
się przed niczym, by tylko zemścić się na młodej wdowie. Tracąc więc męża
Clarissa musi przygotować się na to, że może stracić o wiele więcej.
Tymczasem Aurora, dziewczyna
ślepo zakochana w Raulu, postanawia przełamać odwieczną konwencję i jako jedyna
w okolicy, a może i państwie zostać lekarzem. Widząc śmierć młodej kobiety,
która urodziwszy dziecko umiera na gorączkę, pełna ambicji pragnie ratować
świat. Aurora nie ma jednak pojęcia, że i dla niej życie przygotowało nieco
inne plany. Będzie musiała stawić czoła próbom, które zweryfikują jej zdolności
i przygotują dla niej nową wizję przyszłości.
Główna bohaterka Clarissa niesie na barkach ciężar przerażających wspomnień. Skrzywdzona, zastraszona i mająca świadomość czającego się za rogiem mroku okazuje się niezwykle silną, odważną i zdeterminowaną kobietą. Chociaż w jej sercu wciąż pozostaje utracona miłość, nie przekreśla teraźniejszości płacząc nad rozlanym mlekiem. Wie bowiem, że życie wciąż płynie i jeżeli sama o siebie nie zawalczy, nikt nie zrobi tego za nią. A jednak u boku Clarissy stale kroczy Robert, mężczyzna, bez którego być może już by jej nie było. Uczciwy, życzliwy i darzący ją zaufaniem lekarz oferuje bezinteresowną pomoc, krok za krokiem przekonując ją do siebie. Pośród wielu wrogów i rozsiewanych kłamstw rozkwita szczere uczucie. Czy jednak kobiecie będzie dane odnaleźć wieczne szczęście, kiedy w pobliżu nieczystą grę prowadzi żądny jej krwi ród zmarłego męża?
Główna bohaterka Clarissa niesie na barkach ciężar przerażających wspomnień. Skrzywdzona, zastraszona i mająca świadomość czającego się za rogiem mroku okazuje się niezwykle silną, odważną i zdeterminowaną kobietą. Chociaż w jej sercu wciąż pozostaje utracona miłość, nie przekreśla teraźniejszości płacząc nad rozlanym mlekiem. Wie bowiem, że życie wciąż płynie i jeżeli sama o siebie nie zawalczy, nikt nie zrobi tego za nią. A jednak u boku Clarissy stale kroczy Robert, mężczyzna, bez którego być może już by jej nie było. Uczciwy, życzliwy i darzący ją zaufaniem lekarz oferuje bezinteresowną pomoc, krok za krokiem przekonując ją do siebie. Pośród wielu wrogów i rozsiewanych kłamstw rozkwita szczere uczucie. Czy jednak kobiecie będzie dane odnaleźć wieczne szczęście, kiedy w pobliżu nieczystą grę prowadzi żądny jej krwi ród zmarłego męża?
Powieść Sofii Caspari nie ogranicza się do jednego
wątku. Przeczytawszy streszczenie na okładce czytelnik otrzymuje zaledwie
namiastkę treści, ponieważ bohaterów tutaj tak wiele, jak wiele różnorodnych
wydarzeń, zwrotów akcji i finałów. Byłam nieco zdziwiona, że autorka tyle uwagi
poświęca losom postaci, o których książkowa oprawa wcale nie wspomina. Lecz chociaż
ważną rolę odgrywają także mężczyźni, światła reflektorów padają głównie na
kobiety – odważne i niebojące się przekraczać wytyczonych granic. Matki, żony i
córki, biorąc sprawy w swoje ręce zmieniają bieg wydarzeń. Jak jednak potoczą
się losy poszczególnych bohaterów? Tego zdradzić Wam nie mogę.
Lekkie pióro i talent autorki przejawiają się nie tylko w
kreacji intrygujących i wyrazistych postaci, ale także krajobrazów, które w tej
powieści niemałe mają znaczenie. Cudowny wodospad Iguazu, zapach yerby i
rozprzestrzeniająca się dżungla dająca schronienie pumom i jaguarom. A wszystko
skąpane w aurze argentyńskiego klimatu, uwodzicielskiego, a zarazem niebezpiecznego.
To właśnie natura ma często w życiu bohaterów wiele do powiedzenia decydując o
podarowanych szansach i śmierci. Sofia Caspari na wielu liniach łączy więc
człowieka z przyrodą, bo chociaż nieraz o tym zapominamy, właśnie ona pełni w
naszej codzienności kluczową funkcję.
Miłość i nienawiść, krzywda i sprawiedliwość, wrażliwość
oraz bezwzględność , zawarte na kartach powieści „W krainie wodospadów”
gwarantują mieszankę emocji i wrażeń. Chociaż książka początkowo wymaga
skupienia, by odpowiednio rozróżnić poszczególnych bohaterów, z czasem wszystko
staje się klarowne i jasne, a cała historia walecznych kobiet pochłania i
czaruje do samego końca. Zwieńczenie Sagi
argentyńskiej okazuje się finałem godnym wielkiej serii, zaś jej trzecią
część mogą przeczytać nie tylko ci, którzy rozpoczęli od tomu pierwszego, ale
także czytelnicy niezaznajomieni z tymi poprzednimi.
Ciekawy rozwój wydarzeń, wyraziści, niosący swoją postawą
przekaz bohaterowie oraz bajeczne opisy orientalnych krajobrazów. „W krainie
wodospadów” to warta poznania historia, którą polecę wszystkim kobietom –
szczególnie tym lubiącym rozkoszować się pięknem kreowanym przez słowo. Być
może nie jest to opowieść o miłości wyjętej rodem z pełnej namiętności lektury
New Adult, a jednak pojawia się tutaj wiele elementów uczucia - od niepewnego,
przyspieszonego bicia serca po szczere wyznanie i dozgonne oddanie. Polecam.
moja ocena: 5/6
wydawnictwo: Otwarte
ilość stron: 494
data wydania: 17
lutego 2016
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte.
Dziś zaczynam jej czytanie. Mam pytanie. Czy czytałaś poprzednie części?
OdpowiedzUsuńNie czytałam i powiem Ci, że nie jest to wymagane. Momentami pojawiały się fragmenty, które może dotyczyły poprzednich części i więcej bym skorzystała mając pojęcie o przekazanej w nich treści (takie mam wrażenie). Całość jest jednak do ogarnięcia, bo miłość głównych bohaterów to samodzielnie funkcjonująca historia.
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę serię.
OdpowiedzUsuńMamy nawet na nią chęć. Sięgniemy chyba po całą sagę :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Wszyscy czytają te książka i ja nie jestem do końca przekonana :( chyba powinnam zmienić nastawienie i dać się ponieść lekturze ;)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te powieści. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdybym miała czas, z pewnością bym ją znalazła i przeczytała.
OdpowiedzUsuń