„- Czy mogę
dotknąć? – zapytałam.
- Proszę… - ksiądz podał mi świecę.
Niemal przestałam oddychać, czułam jakby
poprzez ten kawałek wosku tamte chwile przenikały do mojego krwiobiegu. Dotyk
Jana Pawła II dziś był przeznaczony dla mnie”.
Mamy tendencje do narzekania, do postrzegania
rzeczywistości w szarych barwach. Nie potrafimy cieszyć się życiem stale
patrząc w przyszłość – przez co teraźniejszość cały czas nam umyka.
Zazdrościmy, czerpiemy satysfakcję z czyjegoś nieszczęścia i nienawidzimy
biorąc za regułę fakt, że ludzie z natury są źli. A jednak w tej całej
skomasowanej fali egocentryzmu i dążenia do bogactwa wciąż istnieją tacy,
którzy potrafią uzyskać radość nawet z cierpienia i widzą dobro tam, gdzie
pozostali nawet by go nie szukali. I właśnie o takich ludziach jest książka
Elżbiety Ruman – „Miasto marzeń”, która pokazuje kawałek pięknej, niezakłamanej
rzeczywistości mającej swoje miejsce tuż obok nas. Tych, którzy chcieliby umieć
ją dostrzec, zapraszam do zapoznania się z moją recenzją.
Mały, zdrowy Tadek
w ciągu jednej chwili traci zdolność chodzenia. Choroba, spadająca na niego
niczym grom z jasnego nieba, odbiera mu możliwość zwyczajnego uczestnictwa w
normalnym świecie, a jednak nie pozbawia go nadziei i wiary. Przykuty do wózka,
stawiający czoła przeciwnościom, jako dorosły człowiek nie marzy o pieniądzach
i nie obwinia Boga za swój los. Pragnie zaś pojechać do Rzymu, by móc odwiedzić
grób Jana Pawła II.
Tymczasem
Magdalena i Marcel tkwią w szczęśliwym związku darząc siebie nawzajem szczerym uczuciem.
Niestety do pełni radości brakuje im dziecka, którego raczej nigdy nie będą
mogli mieć. Prosząc Ojca Świętego o tak cenny dar i powierzając mu pełne
zaufanie, pewnego dnia przychodzi im wykonać ciążowy test, którego wynik
okazuje się pozytywny.
O takich właśnie
ludziach – wyjątkowych i niosących ze sobą historie niezwykłe, pełne wiary,
cierpienia, nadziei oraz szczęścia powstaje program „My Wy Oni”. Pełniąca w nim
rolę gospodarza Małgorzata Kożuchowska i współpracująca z nią Elżbieta Ruman
podążają tropem niebanalnych marzeń, odmiennych, bo dla wielu pozostających
abstrakcją. Przeżycia ze spotkań z bohaterami, kolejne, pełne emocji etapy
tworzenia programu oraz klęski i zwycięstwa zostają zebrane w jedną całość. I
to przedstawia „Miasto marzeń” – książka nieprzeciętna i osobliwa tak, jak
opisywani w niej ludzie.
Małgorzata Kożuchowska, gwiazda polskiego kina, aktorka
znana w dużej mierze dzięki rolom w serialach „M jak miłość” czy „Rodzinka.pl”,
dla wielu z nas pozostaje postacią nieuchwytną, istniejącą wyłącznie na
szklanym ekranie. Jaka jest na co dzień? Gdyby nie ta książka pewnie nigdy nie
przyszłoby mi się o tym przekonać. Wrażliwa, pracowita, współczująca i przede
wszystkim wierząca obiera za wzór Jana Pawła II, udowadniając to, że sława i
religia mogą istnieć razem na tej samej płaszczyźnie, uzupełniając się i
tworząc zgrany duet.
Elżbieta Ruman, twórczyni filmów dokumentarnych,
dziennikarka telewizyjna i autorka tej książki, tchnęła życie w projekt
realizowany z powodzeniem już od dziesięciu lat. Skromna, skłonna do poświęceń,
alei potrafiąca czerpać radość z codzienności unaocznia ludziom dobro, którego
wcale nie trzeba daleko szukać. Dzięki jej determinacji, staraniom i wierze
powstał program „My Wy Oni”, który możemy śledzić do dziś na kanale TVP1. To,
co jednak dzieje się za jego kulisami zostało spisane w poruszającej książce
„Miasto marzeń”.
Książka Elżbiety Ruman nie jest powieścią przedstawiającą
losy jednej osoby. Nie jest to także zwyczajny opis tworzenia programu. To
kolekcja ludzkich wspomnień, przeżyć okraszonych smutkiem i cierpieniem, które
jednak z pomocą nadziei zawsze odnajdują szczęście. To także historia
nieustannej podróży, tej wewnętrznej, podczas której człowiek dociera do
najgłębszych pokładów uczuć i emocji, ale także podróży w miejsca najbardziej
wartościowe. Grób Jana Pawła II, ulokowany w jednej z krypt watykańskiej
bazyliki staje się celem nie tylko Małgorzaty Kożuchowskiej, autorki tej
książki i innych bohaterów, ale także metą czytelnika, który otwiera swoje
serce.
„Miasto marzeń” to lektura poruszająca, ale i pouczająca,
przy czym morałów tutaj tyle, ile każdy zechce dostrzec sobie sam. Niebanalni i
realni bohaterowie, słynna autorka oraz wzorzec największego Polaka w dziejach
– Jana Pawła II, który przez cały czas przewija się przez karty tej książki.
Polecę ją osobom wierzącym, wielbicielom programu „My Wy Oni” oraz przede
wszystkim tym, którzy mają w zwyczaju narzekać na swój los. Być może „Miasto
marzeń” i Wam pokaże drogę do szczęścia, które jest tak naprawdę na
wyciągnięcie ręki. Trzeba tylko po nie sięgnąć.
moja ocena: 4/6
wydawnictwo: Bernardinum
ilość stron: 256
data wydania: maj
2015
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję
wydawnictwu Bernardinum.
Dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy. Myślę, że jest to książka godna uwagi.
OdpowiedzUsuń