czwartek, 26 kwietnia 2018

"Zmysłowa dziewczyna z miasta"
- Meredith Wild, Chelle Bliss. Od seksu się zaczęło...


„Zerkam na szlak i próbuję zwalczyć strach, że nie zdołam odnaleźć drogi powrotnej.
Nagle dostrzegam go między drzewami i zaczynam wrzeszczeć.”

Do książek pisanych w duecie podchodzę bardzo nieufanie. Jakoś zawsze obawiam się braku zgrania i spójności. W tym wypadku powiedzenie co dwie głowy, to nie jedna – chyba nie zawsze się sprawdza. Ale że znam kilka wyjątków, które przy każdej regule pojawić się muszą, i nie przepadam za traceniem okazji poznania porywających historii, musiałam sięgnąć po powieść „Zmysłowa dziewczyna z miasta”, żeby się przekonać, co udało się zmajstrować Meredith Wild i Chelle Bliss. Ciekawość zaspokoiłam, więc czas podzielić się z Wami moimi wrażeniami.

ZARYS FABUŁY
Po przytłaczającym rozwodzie ze słynną gwiazdą Hollywood, Madison ucieka przed uciążliwymi paparazzi do położonego w ustronnym miejscu ośrodka wypoczynkowego Avalon Springs. Kiedy podczas swobodnej kąpieli w gorących, górskich źródłach zauważa przyglądającego się jej mężczyznę, nie ma pojęcia, że już wkrótce trafi w progi jego chatki i będzie skłonna zostać w niej na dłużej. Ta sytuacja jest nowością nie tylko dla niej, ale także dla żyjącego w odosobnieniu Luka Dawsona, samotnika ceniącego błogi spokój.

Choć nie planowali tego spotkania i nie takiego scenariusza oczekiwali, życie ma przygotowany dla nich swój własny plan. Czy będą w stanie go zaakceptować? Czy zrodzi się pomiędzy nimi coś, co będzie w stanie przetrwać?

POSTACI JAKICH WIELE
Wizażystka po przejściach, zmęczona świadomością utraty lat u boku człowieka, który na nią nie zasługiwał i były żołnierz służb specjalnych pogrążony w samotności. Po względem osobowości zupełnie różni, choć uzupełniający siebie nawzajem bohaterowie powieści dość szybko przekonują się, że łączy ich coś więcej niż dobry seks, od którego tak naprawdę wszystko się zaczyna. Zarówno Madison jak i Luke mają możliwość zabrania głosu poprzez narrację pierwszoosobową i choć dzięki temu istnieje szansa, by zaprzyjaźnić się z nimi w równym stopniu, mnie nie przekonali do siebie na tyle, bym chciała zostać z nimi na dłużej. Kreacja postaci nie była papierowa, ale zabrakło mi w niej oryginalności. Ot tacy bohaterowie, których w romansach pełno.

TYPOWY EROTYK
Akcja powieści, nie owijając w bawełnę, to głównie wątek uczuciowy. Jak na literaturę erotyczną przystało, seksu tutaj nie brak i na sceny uniesień wcale nie trzeba długo czekać. Postaci jeszcze nie znają nawzajem swoich imion, ale znają już anatomię swoich ciał. Dopiero potem przychodzi czas na coś głębszego. Czy tego oczekujecie? To zależy od Was. Ja zdecydowanie bardziej wolę etapowy rozwój takich relacji z zachowaną, tradycyjną kolejnością stawiającą coraz odważniejsze kroki na przód. A nie na odwrót. Za to w nagrodę erotyczne uniesienia wypadły obrazowo i smacznie, więc dla nastawiających się na typowy erotyk czytelniczek może stanowić to  argument „za”.


DOBRE I SŁABE STRONY
Książkę czyta się szybko. Język jest prosty, plastyczny i raczej nie dostrzegam tutaj niespójności wynikającej z tytułu pisania powieści przez dwie autorki. Słabe strony publikacji leżą w innym miejscu, w braku wątku pobocznego czy chociażby braku elementu zaskoczenia nadającego jej dynamiki. To nie jest zła historia, ale niezbyt wyróżniająca się, ot co - jedna z wielu powieści erotycznych, które czyta się w dwie godziny i jeszcze szybciej o nich zapomina. Nie zniechęcam, ani też nie polecam. Decyzję zapoznania się z książką pozostawiam Wam.

wydawnictwo: Edipresse Książki
kategoria: romans
ilość stron: 238
data wydania: luty 2018

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Edipresse Książki.


19 komentarzy:

  1. Po Twojej recenzji, chyba odpuszczę sobie tę książkę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic wielkiego nie stracisz :) Więc popieram Twoją decyzję.

      Usuń
  2. Przynajmniej na razie, nie nie będę sięgać po tę książkę. Co będzie później, czas pokaże. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście :) Nie jest zbyt wyróżniająca się i ciekawa, więc nic nie stracisz.

      Usuń
  3. Póki co mam dosyć dużą kolejkę książek do przeczytania. Tę sobie odpuszczę.

    Pozdrawiam,
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic wielkiego nie stracisz. To bardzo przeciętna lektura. Może nie zła, ale też mało świeża.

      Usuń
  4. Nie wiem czy się skuszę. Nie mówię tej książce 'nie', bo może kiedyś jednak po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę Cię do tego zachęcać. To przeciętna lektura. I tyle :)

      Usuń
  5. Na pewno skorzystam z Twojego bloga przy szukaniu kolejnej ksiązki
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam się na przyszłość :) I cieszę się, że będę mogła pomóc.

      Usuń
  6. Czasem i takie lekkie książki się przydają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale znam lepsze na takie wolne, lekkie chwile. Ta jest przeciętna.

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Nie było źle, ale dobrze też nie. Taki przeciętniaczek - według mnie :)

      Usuń
  8. Nie wiem czy sięgnę po tę książkę. Z jednej strony lubię takie historie, a z drugiej jakoś mnie nie przekonuje. No i te okładki w ogóle mi się nie podobają, kojarzą mi się z romansami od Amber. Może kiedyś się skuszę, ale nie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, okładka taka amberowska. A i książka bez szału. Taki harlequinowski romans.

      Usuń
  9. Mnie się ta okładka bardzo kojarzy z takim starym filmem i jakoś przez to odwidziało mi się czytanie tej książki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie będę Ci jej jakoś szczególnie polecać. To przeciętna książka. Na mnie nie zrobiła wrażenia.

      Usuń
  10. Nie czuję sie zachęcona ani zaintrygowana tą historią, mam coś ciekawszego na oku więc tutaj odpuszczam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...