Życie funduje nam różne doświadczenia i o ile doskonale
wiemy jak radzić sobie z tymi pozytywnymi, nikt nie dał jeszcze idealnej
recepty na trawienie tych ściągających na emocjonalne dno. Jedni zatracają się
w rozpaczy, inni sięgają po alkohol. Są tacy, którzy zamykają się w sobie bądź
uczestniczą w różnego rodzaju terapiach. W zależności od natężenia problemu i
dystansu czasowego, powoli wychodząc na prostą bądź też niestety odwrotnie –
przegrywając przyszłość. O jeszcze innym sposobie na ból, na który postawił
pewien mężczyzna, pisze Agnieszka Lingas- Łoniewska w romansie zatytułowanym
„Łatwopalni”. Wznowione wydanie kilkuletniej już powieści znanej polskiej
autorki pozwoliło mi po raz pierwszy zetknąć się z tą historią. Jakie zrobiła
na mnie wrażenie?
ZARYS FABUŁY
Na swoim
motocyklu, z zapakowanym kufrem i mapą w ręku, przemierza kolejne rejony
Polski, nigdzie nie zagrzewając miejsca na dłużej. Jarek nie jest turystą.
Ucieka. Przed traumami przeszłości, które powracają do niego w nocnych
koszmarach. Pewnego dnia, na wskutek nieplanowanego zdarzenia, mężczyzna
zostaje poproszony o wykonanie pewnego płatnego zlecenia. Zmuszony do znalezienia
sobie tymczasowego lokum trafia pod dach posiadłości Moniki, nauczycielki
polskiego zmagającej się z wygórowanymi oczekiwaniami matki, która chciałaby
dyktować jej, jak ma żyć. Nie ma pojęcia, że kobieta obudzi w nim coś, czego
już dawno nie czuł. Co jednak, kiedy demony przeszłości postanowią odezwać się
w najmniej pożądanym momencie?
LEKARZ NA
MOTOCYKLU
Główny bohater powieści, Jarek, to człowiek dobrze wykształcony, w końcu jest lekarzem, w
którym od czasu do czasu pojawiają się instynkty dawnego zawodu. Porzuciwszy
jednak zamierzchłe plany i nawyki, łapie okazjonalne
zlecenia jako malarz. Utalentowany artystycznie, choć z poranioną duszą,
która nie pozwala mu otworzyć się przed innymi. Zamknięty w sobie, wciąż w
trasie, ucieka. To jego sposób na radzenie sobie z bólem. Monika to nauczycielka, która od czasu
rezygnacji ze związku z bogatym, ale mało rozsądnym kandydatem na męża
postanowiła nie szukać nikogo na siłę. Znosząc
humory matki, która nie stroni jej kąśliwych uwag, nie należy do dusz
towarzystwa, choć potrafi w takowe spoglądać głębiej, niż inni. Wrażliwa i gotowa nieść pomoc.
MIŁOŚĆ I ECHA
DRAMATU
„Łatwopalni” to historia o wolno rodzącym się uczuciu, w którym do głosu dochodzą echa
przeszłości uniemożliwiające normalne spełnienie, które w przypadku osób bez
wielkich traum pozwoliłoby na szczęście. Opowieść, w której namiętność wywołana jest naturalnie, bez
wymuszonych scen wyuzdanych zbliżeń, ale w której istotę stanowi słowo,
szczerość i wsparcie. Pojawia się wątek natrętnego
eks, który choć zamożny, nie jest w stanie podarować kobiecie tego, co
najcenniejsze. Poczucia bezpieczeństwa. W tle przewija się postać wymagającej matki, są motywy
motocyklu i malarstwa, które stanowią trzon teraźniejszości głównego
bohatera. Zmysłowo, wiarygodnie, z wyczuciem.
PODSUMOWANIE
Książka nie jest
długa, toteż sprawdza się na jeden, ciepły wieczór, podczas którego będziemy
szukać romantycznej, niewulgarnej,
literackiej przygody. Przez pewien czas dość
przewidywalna, choć druga połowa nieco miesza, w końcu powieść doczekała
się swojej kontynuacji, po którą mam
wkrótce zamiar sięgnąć. Polecam fanom polskich romansów, są emocje, nieirytujący bohaterowie, są wątki drugoplanowe. Jeśli nie lubicie obszernych tomiszczy, a
macie ochotę na dobrą miłosną historię, to jest właśnie to.
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki.
Już czeka na półce aż po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno lektura idealna na wakacyjny czas.
OdpowiedzUsuńDobrze czytałoby mi się ta książkę podczas opalania 😊
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę już dość dawno temu i bardzo mi się podobała. Muszę koniecznie sięgnąć po kolejne części cyklu. 😊
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym tę książkę. Wydaje się ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam nic tej autorki. Jestem ciekawa jej twórczości.
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie zaciekawiła, więc zapisałam sobie jej tytuł :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie miałam okazje jeszcze czytać książek tej autorki, ale mam już kilka tytułów na liście i to od nich chcę zacząć.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Lubię powieści tej autorki. "Łatwopalnych" nie znam /jeszcze/.
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość autorki!
OdpowiedzUsuń