wtorek, 21 lipca 2020

PATRONAT: "Druga szansa" - Anna Głowacz.
Thriller? Romans? O wyjściu poza schemat.


Otaczają nas różni ludzie, cisi, skromni, ale i tacy, którzy lubią głośno i otwarcie o sobie opowiadać. Są ci, którzy sprawiają wrażenie tajemniczych, ale i ci, których – jak sądzimy – znamy już na wylot, a jednak natura człowieka bywa bardzo mylna. I czasami okazuje się, że ludzie funkcjonujący tak bardzo blisko nas potrafią prowadzić podwójne, sprytnie kamuflowane życie. Dlaczego zaczynam w taki sposób? Dziś zabieram Was bowiem pomiędzy karty powieści „Druga szansa”, którą mam okazję objąć patronatem medialnym. Książka Anny Głowacz, która wymyka się schematom dwóch gatunków zabrała mnie w świat małżeńskich tajemnic. Teraz chciałabym przedstawić go również i Wam.

ZARYS FABUŁY
Pięć miesięcy temu Laura pochowała swojego męża, który zginął tragicznie w wypadku samochodowym. Pozostał po nim jednak nie tylko żal i pretensja do świata, ale także okrągły, coraz bardziej widoczny już, ciążowy brzuszek. Gładząc go kobieta przypomina sobie, że ma dla kogo budzić się kolejnego dnia. Nie ma jednak pojęcia, z jak wielkim wyzwaniem przyjdzie się jej zmierzyć.

Pewnego dnia budzi się przywiązana do krzesła w zupełnie obcym jej miejscu. Ciemna cela, sznur wpijający się w ciało i oprawcy, którzy chcą od niej czegoś, czego zupełnie nie rozumie. Przetrzymują ją by dowiedzieć się, gdzie znajduje się jej mąż i są święcie przekonani, że jego śmierć była jedynie sprytnym kamuflażem i zaplanowaną na potrzeby sytuacji akcją. Zdezorientowana Laura nie jest w stanie udzielić im żadnej informacji. Zaczyna jednak coraz bardziej wierzyć w to, że Marcin nie był do końca tym, za kogo go uważała. Czy jej mąż faktycznie upozorował własną śmierć? Czy Laura odzyska wolność? I czym będzie tytułowa druga szansa?


RELACJA Z PIERWSZEJ RĘKI
Akcja powieści rozgrywana jest na dwóch płaszczyznach czasowych i za pomocą narracji pierwszoosobowej przejmowanej przez dwójkę głównych bohaterów. To właśnie dzięki temu możemy dokładniej przyjrzeć się sytuacji z przeszłości, w której przeplatają się beztroskie czasy, pierwsze pocałunki, pierwsze wspólnie spędzone chwile, rozkwit miłości – i skontrastować to wszystko z bardzo niepewną i chwiejną teraźniejszością, w której nagle wszystko zmieniło swoją perspektywę. Postać Laury przywołuje wspomnienia z czasów studiów, kiedy to pochodząca z ubogiej rodziny i ciężko pracująca na obrane cele dziewczyna powoli zdobywała zasłużone szczęście. Odnosi się jednak także do teraźniejszości, w której strach i co najgorsze – niepewność, zdają się grać pierwsze skrzypce. Kim jest drugi z narratorów? Tego zdradzać Wam nie powinnam, by nie uchylać rąbka tajemnicy, którą przecież autorka zarezerwowała dla swoich czytelników.


WIELE PYTAŃ, NIECO MROKU
Od pierwszych stron autorka zabiera czytelnika pomiędzy napiętą teraźniejszość. Jest porywacz Dobry i Zły, jednak to nie oni pociągają za sznurki, a czający się jak cień mężczyzna o mrocznym pseudonimie Diablo. Niczego nieświadoma Laura, pogrążona w ogromniej niepewności i niewiedzy walczy jak potrafi, słowem, argumentami, czasami już bezradnością. Nie jest jedną z tych pogrążonych wyłącznie w rozpaczy, choć tak naprawdę ma niewielkie pole do popisu. Z czasem udowadnia, jak wielkie pokłady odwagi tkwią w jej wnętrzu i jak wielka jest jej determinacja prowadząca do rozwiązania sprawy. Kim jest tajemniczy Diablo? Dlaczego tak bardzo zależy mu na Marcinie? I kim tak naprawdę jest jej mąż? Czy żyje? Dlaczego tak długo ją okłamywał?


JAKI TO GATUNEK?
Tak samo jak po przeczytaniu streszczenia miałam zagwozdkę dotyczącą rozwikłania gatunku tej powieści, tak też i teraz zastanawiam się w jakie ramy mogłabym ją wpisać. I dochodzę do wniosku, że pomimo usilnych prób lektura wymyka się schematom. Z jednej strony historia miłosna młodych dorosłych z przeszłości, ogromne pragnienie powrotu dojrzałych już ludzi, walka o drugiego człowieka i ryzyko. Determinacja, oddanie, przebaczenie. Nie liczcie jednak na sceny namiętności. To nie jest typowy romans, a główna bohaterka zamiast napadów pożądana przeżywa napady strachu. Z drugiej lekki, kobiecy thriller, z kryminalną, chociaż niewybitnie krwawą sprawą do rozwiązania. Choć koniec jest ostatecznie nieco przewidywalny, po drodze autorka funduje parę zaskakujących odkryć. I to jest największy atut tej powieści, fakt, że Annie Głowacz gdzieś tam udało się wydobyć z tekstu oryginalny i dezorientujący klimat historii.

PODSUMOWANIE
Lekki, przystępny styl, ciekawy pomysł na fabułę, pomieszanie gatunków i kolejne tajemnice. Kiedy jedne pytania zyskują odpowiedzi, pojawiają się inne. Jest rodzinna historia, jest pewien zdemaskowany wróg, wielki powrót czy nowe życie. Ni to typowy romans, ni kryminał czy thriller. Coś nowego, więc wielkie brawa dla autorki za to, że wypełniła na rynku literackim kolejną lukę. Czy miłość zwycięży? Czy druga szansa zostanie wykorzystana? Jak wielkie zmiany czekają nie tylko na pierwszoplanowych, ale także drugoplanowych bohaterów? Bardzo mi miło, że mogę patronować takiej historii. A Wy zadecydujcie, czy jest to historia także i dla Was.

wydawnictwo: WasPos
kategoria: powieść obyczajowa
ilość stron: 310
data wydania: 21 lipca 2020

Za książkę i możliwość objęcia jej patronatem bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu WasPos.

7 komentarzy:

  1. I visited your website, joker123 I read and visited your various blogs. I want to share your news to my blog.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie cieszy, że książka jest czymś nowym na rynku wydawniczym. Mam ją w planach przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulala, wszystkie moje ulubione gatunki w jednej książce :) przy tym lubię książki, których akcja opiera się na dwóch płaszczyznach czasowych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię, gdy akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. Kochana, wyglądasz niezwykle promiennie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję patronatu. Po książkę sięgnę w wolnej chwili, nie ukrywam, że zaciekawiła mnie Twoja opinia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa fabuła i akcja rozgrywająca się w dwóch płaszczyznach czasowych, bardzo mnie zachęca do przeczytania tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...