„Problemy nie rozwiązują się same, tak jak i
marzenia nie spełniają się samoczynnie. Problemy należy rozwiązywać, a marzenia
spełniać.”
W drodze po szczęście jednym z najważniejszych elementów
okazuje się akceptacja i szacunek bliskich. Jak zatem wygląda życie w obliczu
nieustannych porównań do ideału? Czy można mówić o byciu kochanym, kiedy pełni
się rolę substytutu wypełniającego pustkę po zmarłej żonie? Bohaterka powieści
„Wszystkie pory uczuć. Jesień” to kobieta, która długo godziła się na warunki
dyktowane przez męża. Teraz jednak nadszedł czas zmian. Lubicie dobre, polskie
powieści obyczajowe? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Hania, skromna i
cicha żona zamożnego mężczyzny, ma na pozór wszystko. Dziecko, pieniądze, męża
i poczucie stabilności. Gdyby nie fakt, że w jej małżeństwie już od dwudziestu
lat na pierwszym miejscu zawsze będzie stała ta idealizowana, trzecia osoba,
wiodłaby w pełni satysfakcjonujące życie. Ale Andrzej wciąż nie potrafi
pogodzić się ze śmiercią Katarzyny przywołując jej postać przy każdej, nawet
najmniej właściwej okazji.
Przychodzi taki
moment, kiedy wytrzymałość Hani zostaje wystawiona na największą próbę. Ma już
dość bycia kurą domową, jej córka zdaje się ją oszukiwać, a na jaw wychodzą
fakty dotyczące losów tragicznie zmarłej, pierwszej żony Andrzeja. I wtedy na
jej drodze staje pewna dobra wróżka. Czy Hania będzie jeszcze szczęśliwa?
LUDZKIE DYLEMATY I
TRAGEDIE
Książki Magdaleny Majcher to nie są lekkie historie.
Każda z jej powieści niesie ze sobą istotny
temat do przegadania, niełatwy, a przecież tak bardzo prawdziwy i życiowy. Nie inaczej jest i tym razem. W fabułę o
dojrzałym, niby zwyczajnym, choć jednak po
cichu skonfliktowanym małżeństwie autorka wepchnęła problem pogodzenia się
z przeszłością oraz kwestię poczucia braku
całkowitej akceptacji. Pojawiają się kłopoty z tłumiącą w sobie sekrety
nastolatką czy kwestie dotyczące łaknących miłości dzieci z domu dziecka.
„Wszystkie pory uczuć. Jesień” to książka wielowątkowa,
jednak niewychodząca poza ramy powieści obyczajowej. Tematycznie zwyczajna,
choć w swoim przekazie tak bardzo wartościowa.
BOHATEROWIE Z KRWI
I KOŚCI
Podoba mi się to, że Magdalena Majcher stawia na autentyczny wydźwięk treści. Tutaj nie
ma miejsca na blef czy sztuczność. Bohaterowie
mają swoje słabości, wady, zalety i nadzieje, a ich wybory i decyzje nie
ociekają słodyczą i nieprawdopodobieństwem zdarzeń. Tym razem w świetle
scenicznych reflektorów staje Hania, wychowanka domu dziecka, która nigdy nie
miała okazji poznać swojej matki. Wycofana, skromna, przez długi czas godziła
się na swój los, biernie stawiając czoła problemom, za to dynamicznie
przywołując gorycz i ból. Barwny kontrast do jej postaci stanowią bohaterki
drugoplanowe, wróżka, córka czy chociażby naiwna koleżanka. Kreacja charakterów to mocna strona
twórczości tej autorki i tym razem także jest to wyczuwalne.
JESIEŃ
Ta powieść jest pierwszym
tomem otwierającym cykl książek tytułowanych kolejnymi porami roku. Zgodnie
z nazwą, w Jesieni odnajdujemy barwne tło usłane opadającymi liśćmi czy
kasztanami. Autorka sprawnie operuje słowem poruszając wyobraźnię i choć
cała historia niesie ze sobą gorzki
posmak, nie jest depresyjną, melancholijną lekturą, a wręcz przeciwnie -
uczącą stawiania czoła przeciwnościom.
PODSUMOWANIE
Sądzę, że w tej książce każda kobieta będzie w stanie znaleźć coś dla siebie. Aczkolwiek sugeruję ją raczej
dojrzałym czytelniczkom, poszukiwaczkom
wiarygodnych treści i bohaterów przypominających zwyczajnych ludzi z sąsiedztwa.
Wyciągająca na powierzchnię pozornie małe, a jednak tak wielkie tragedie i
poruszająca ważne tematy, warte chwili refleksji. Dobra powieść na jesień. Oby kolejne części cyklu okazały się równie
udane.
wydawnictwo:
Pascal
ilość stron: 383
data wydania:
wrzesień 2017
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję Autorce.
źródło |
Słyszałam już o tej książce i myślę, że mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńBardzo życiowa historia, jak z resztą wszystkie powieści tej autorki :)
Usuńzarys fabuły na prawdę zaciekawia, uwzględnię książkę w moich planach czytelniczych (które co tydzień wymagają reorganizacji ;) )
OdpowiedzUsuńTak samo, jak i moje. Na liście książek do przeczytania stale przybywa nowych tytułów. Tylko z czasem jest gorzej ;p
UsuńKsiążka bardzo mnie zainteresowała. Zachęca też ładnie skomponowana jesienna okładka :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz życiowe, dojrzałe historie - spodoba Ci się. Ta autorka ma świetny styl.
UsuńJa podziękuję, niby wydaje się w porządku, ale jednak nie na tyle, żebym na siłę jej szukała.
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Ja sama nieczęsto sięgam po typową literaturę obyczajową, ale powieści Magdaleny Majcher odpuścić sobie nie mogę :)
UsuńCieszę się, że książka czeka już na mojej półce. Zapowiada się intrygująca uczta czytelnicza.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka czeka już na mojej półce. Zapowiada się intrygująca uczta czytelnicza.
OdpowiedzUsuńNie inaczej. Autorka pisze bardzo życiowe i mądre historie. Zawsze potrafi wywołać autentyczne emocje.
UsuńCiepła, dojrzała i mądra opowieść, idealna na jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Dojrzałe historie niosące przekaz to cecha charakterystyczna twórczości tej autorki. Ta powieść jest również bardzo wartościowa :)
Usuń