Snujemy marzenia, te realne i te praktycznie niemożliwe
do spełnienia. Dążymy do ich realizacji, bądź pozostawiamy szczęście w rękach
losu, daremno czekając na chwilę, w której życie samo się do nas uśmiechnie. A
jednak są ludzie, którzy potrafią wziąć sprawy w swoje ręce i w drodze ku
marzeniom porzucić całe dotychczasowe życie. Odwaga, nieograniczona wyobraźnia
i determinacja prowadzą ich w stronę mety zwanej spełnieniem i właśnie dziś
chciałam przedstawić Wam książkę pisaną zawziętością i sukcesem, bo jej autorka
dokonała czegoś, o czym wielu z nas nawet nie odważyło by się pomyśleć. Czy
można przemierzyć cały świat bez doświadczenia i portfela wypchanego
pieniędzmi? Przeanalizujmy zatem tę niesamowitą przygodę i książkę, która
dzięki niej powstała.
Dwoje młodych
ludzi sprzedaje auto, meble czy nawet materac do sypialni i pozbywając się
śladów monotonii rusza w świat. Brzmi jak scenariusz filmowy, a jednak to
prawda. Magda Bogusz wraz mężem Tomkiem zdecydowali się na podbój globu pamiętając
o spakowaniu najważniejszych elementów każdej podróży – wiary, humoru i
nadziei. Stojąc na lotnisku w Warszawie i stawiając stopę na ziemi USA pewnie
nie mieli jeszcze pojęcia, jak obfita we wrażenia i długa okaże się ich
wędrówka.
Piechotą, rowerem,
jachtostopem, motocyklem czy zakupionym na chwilę samochodem. Spotykając mniej,
czy też i bardziej przyjaznych ludzi. Oszczędzając, szalejąc, ale i pracując by
brnąć dalej i cieszyć oczy niesamowitymi zakątkami Ziemi. Przez Stany
Zjednoczone, Amerykę Południową, Ocean Spokojny, Antypody i Azję. Trafiając do
miejsc bezpiecznych, ale i tych, w których człowiek podejmuje ryzyko. 1405 dni,
27 krajów, tysiące przebytych mil i miliony wspomnień. Czy to brzmi banalnie?
Absolutnie nie i taka jest właśnie ta książka,
pełna nietuzinkowych i nieszablonowych przygód.
Co czuje człowiek zostając bez paliwa pośrodku najsuchszej
pustyni świata? Czy można złowić rekina? Czy da się w kilka sekund przerobić
azjatycką ubikację na tą europejską? Dlaczego w Boliwii tak istotne okazuje się
zdobycie płodu lamy? Jaką niespodziankę może skrywać jajko w Kambodży?
„Pirania na kolację” to książka wykraczająca poza wiele
granic. Nie od dziś wiadomo, że sięgając po literaturę podróżniczą spotykamy
się z licznymi sceneriami i trudno mówić o jednym, konkretnym miejscu akcji.
Tutaj jednak autorka książki przebiła
wszystko, bo zafundowała czytelnikowi cały świat i udowodniła, że można
zrobić wiele, wcale dużo nie mając.
Magda Bogusz wygrała, nie tylko najbogatszą we wrażenia
podróżą, ale i tą publikacją. Otóż autorka jawi się nie tylko jako niezwykle
ambitna osoba, ale także jako świetna gawędziarka, której historie po prostu
się pochłania. W jej książce nie
spotkacie nużących opisów krajobrazów czy zabytków. Nie ma faktów, o których
można poczytać w internetowej encyklopedii. Są zaś indywidualne wspomnienia i
spostrzeżenia. Osobiste przygody i napotkani ludzie, dzięki którym „Pirania
na kolację” nabiera koloru, tempa i życia.
Obok zsyłanych przez los darów czy przeszkód stawiane są
emocje, które towarzyszyły podróżnikom na co dzień. Jest frustracja, są obawy,
ale i szczęście. Autorka nie idealizuje
wspominając o klęskach powstałych z ich winy, ale i o zwycięstwach, czyniąc z
książki wierną i wiarygodną relację, którą trudno odłożyć na bok.
Od razu przypadł mi do gustu styl, jakim ta książka
została napisana. Prosty, plastyczny język, chronologia pomagająca zachować
kolejność etapów podróży i działy tytułowane miejscem, w którym rozgrywane są
wydarzenia. Klarowna publikacja zdobiona
pojawiającymi się co jakiś czas fotografiami - tymi wyłapującymi dany,
niepowtarzalny moment, ale i przedstawiającymi zachwycające, statyczne
krajobrazy.
Polecam wszystkim
wielbicielom podróży – tych rzeczywistych i tych malowanych wyobraźnią.
Ciekawa, fundująca wiele wrażeń, zabawna, zatrważająca – pełna wrażeń lektura w
sam raz na wakacje. Jeżeli jesteście wielbicielami literatury tego gatunku, to
dla Was pozycja obowiązkowa.
moja ocena: 5/6
wydawnictwo: Muza
SA
ilość stron: 430
data wydania:
czerwiec 2016
książkę można
kupić: TUTAJ
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję księgarni TaniaKsiążka.pl.
Książki podróżnicze uwielbiam, więc książkę będę mieć na uwadze na pewno :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej publikacji. Dowiedzieć się czegoś nowego, zasmakować stan, kiedy kończy ci się paliwo! Nie wiem, ale chyba usiadłabym i płakałabym, jak dziecko:):)
OdpowiedzUsuńPodziwiam takich ludzi za odwage i determinację. Nie wiem czy ja dałabym radę tak zostawić wszystko i wyruszyć gdzieś daleko. I zazdroszczę im niesamowitej przygody :)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie po lekturze książki podróżniczej, takze z chęcią przeczytam i tę. Jestem na fali ;D
OdpowiedzUsuńCałkiem niedawno ją przeczytałam, bardzo interesująca, ciekawie się z nią podróżuje po czterech kontynentach. :) Świetna narracja, z dobrym humorem. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKsiążki podróżnicze uwielbiam, a do tego napisane z werwą i pięknymi zdjęciami, to już muszę koniecznie poznać:)
OdpowiedzUsuńJestem na tak! Chętnie bym się z nią zapoznała, ponieważ bardzo mało książek czytam z tego gatunku. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńChoć nie lubię książek podróżniczych, tę bym chapnęła.
OdpowiedzUsuń