„ –
Wiedziałeś, że kiedy przestajesz być uparciuchem i uznajesz, że mogę mieć w
jakiejś kwestii rację, twoje oczy lekko się rozszerzają i przechylasz głowę? –
zapytała.
Wyprostowałem
głowę i zmrużyłem oczy.
-
Kocham cię.”
Wycofana z życia
towarzyskiego nastolatka i chłopak otaczający się aurą niepochlebnej sławy.
Całkowicie inni, pewnego dnia mają okazję zapoznać się bliżej. Jedno spotkanie,
chwila rozmowy pozwalają wykiełkować czemuś, czego oboje próbują się
wystrzegać. Czy ów scenariusz nie wydaje się Wam prosty, ostatnio wręcz
powielany? Ale chwila chwila… A co jeżeli dodam, że pomimo tego dałam się
wciągnąć w wir niesamowitej, literackiej przygody? Co, jeżeli przetrząsnął mnie
emocjonalnie huragan słów, zdań, sytuacji? „Przekroczyć granice” to wbrew
pozorom niebanalna historia. Taka, której nie da się łatwo odłożyć na bok i
taka, o której warto opowiadać.
Dlaczego uwielbiana dotąd przez rówieśników
Echo Emerson zamknęła się w sobie? Nosząc ubrania z długimi rękawami próbuje
zakryć pokrywające skórę blizny, a jednak o wiele trudniej zatuszować jej rany
wyryte w psychice. Nie pomaga nawet terapia, nie pomaga też rodzina zlepiona z
niczego, bezradna, beznadziejna. W życiu Echo zdarzyło się coś, co całkowicie
ją odmieniło, chociaż dziewczyna nie potrafi odtworzyć tej chwili, która
zrujnowała jej szczęście. Marząc o normalnej codzienności, pewnego dnia otrzymuje
propozycję udzielenia korepetycji chłopakowi noszącemu łatkę złej sławy. Noah
Hutchins nie przejmuje się niczym, wolne chwile spędzając o boku skręta. Z
doczepek, uszczypliwości, zderzające się przeciwności zaczynają tworzyć coś,
czego nikt nie przewidział. Pierwsze przebłyski rodzącego się uczucia i chwile,
kiedy już nie da się cofnąć czasu. Tylko czy dwoje rozbitych ludzi jest w
stanie stawić czoła przeciwnościom losu i unieść na barkach ciężar
skomplikowanej miłości?
Echo i Noah, główni
bohaterowie i zarazem naprzemienni narratorzy tej powieści, to nastolatkowe
ciągnący ze sobą bagaż nieprzerobionych, trudnych doświadczeń. I nie są to
błahe problemy młodzieńczego wieku, kiedy człowiek pragnie zawalczyć o swoją
niezależność. Oboje bowiem przeżyli coś, co mogło całkowicie ich zniszczyć, a
jednak…
Ona, nie potrafiąc odnaleźć się w domu u boku
macochy oraz ojca, rozpaczliwie
tęskni za ukochanym bratem, który jakiś czas temu zginął na misji w
Afganistanie. Brak oparcia pośród tych najbliższych to jednak nic w porównaniu
z tym, co tak naprawdę się jej przytrafiło. Z okaleczonym ciałem, okaleczoną duszą nie potrafi dostrzec nadziei,
chociaż nie zawsze tak było. Kiedyś przecież Echo Emerson była
najpopularniejszą dziewczyną w szkole, miała najprzystojniejszego chłopaka i
wszystko to, czego inni mogliby jej zazdrościć. Co zatem się stało?
On, pozornie wyluzowany, nietrzymający się
ustanowionych zasad czy norm kręci się w towarzystwie osób uzależnionych,
niejednokrotnie sam sięgając po zioło. Fakt, że nie przykłada się do nauki nie oznacza jednak, że chłopak jest
mało inteligentny. Wręcz przeciwnie, zakładana maska człowieka bez emocji i
uczuć jest jedynie mechanizmem obronnym, który pod naciskiem pewnej osoby się
rozpada. Noah nie ma rodziców, ma za to kogoś, o kogo pragnie zawalczyć. Obok jego niezbyt pochlebnej postawy jawi
się nam druga strona medalu – opiekuńczy, wrażliwy i czuły chłopak, który
skrzywdzony potrzebuje lekarstwa. A tym może okazać się miłość.
„Przekroczyć granice” to powieść nurtu New
Adult i już zdążyliście zauważyć, jak ważnym elementem, oczywiście wiodącym,
okazuje się tutaj miłość. Nierozłącznym puzzlem tej całej książkowej układanki są
jednak skrywane przez bohaterów sekrety przeszłości, które powoli ujawniane szokują,
wzruszają i wzbudzają lawinę różnorodnych emocji. Pojawia się tutaj motyw dysfunkcyjnej rodziny z
odstawiającym leki, jej chorym psychicznie członkiem, jest i problem związany z
utratą bliskich i niemożność naprawienia sytuacji nawet wtedy, kiedy wyraźnie
dzieje się źle. Poczucie niesprawiedliwości, niedoskonali bohaterowie nad wyraz
dojrzali i ci pozornie piękni – nie warci chwili uwagi. Nadzieja, wykorzystane
i zmarnowane szanse oraz przyszłość, w której wszystko może się zdarzyć.
Katie McGarry
potrafi oczarować słowem, kreując sytuacje romantyczne, ale i te podnoszące
temperaturę. Umiejętnie prowokuje do ekscytacji czy rozpaczy, nie zwalniając
ani na chwilę. Powieść o pozornie błahym
scenariuszu jest czymś więcej, przemyślaną historią mogącą stać się
podpowiedzią, ale i odpowiedzią na wiele pytań. Zdecydowanie mi się podobało i
bez dwóch zdań mam ochotę na więcej. Polecam i Wam, jeżeli szukacie
nieposkładanych bohaterów próbujących, w obliczu miłości, posklejać siebie na
nowo.
moja ocena: 5+/6
wydawnictwo: Muza SA
ilość stron: 495
data wydania: czerwiec 2016
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję
wydawnictwu Muza SA.
Uwielbiam książki New Adult, także czuję, że odnalazłabym się w tej pozycji :D wysoka ocena do niej obowiązuje!
OdpowiedzUsuńCzekałam na recenzję tej książki i widzę, że mogłabym też sięgnąć.
OdpowiedzUsuńNiby New adult mnie nie pociąga, ale Twoja recenzja naprawdę zachęca:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że poza głównym wątkiem poruszanych jest też wiele ważnych tematów. Przeczytam z chęcią. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak typowa powieść NA, ale nie wykluczam lektury, zwłaszcza, że tak pochlebnie piszesz o niej w recenzji :) Ostatnio jakoś wystrzegam się romansów, ale być może "Przekroczyć granice" okaże się zupełnie inne, niż reszta młodzieżówek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://faaantasyworld.blogspot.com/
Ależ cieszę się, że powieść czeka na półce! :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka książka mnie nie zaciekawiła. Czytam jednak pochlebne recenzje i wiem, że koniecznie muszę ją przeczytać. Lubię tego typu powieści i myślę, że ta będzie wspaniałą lekturą. Zapraszam Cię na konkurs. Do wygrania świetna książka z autografem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
nalogowy-ksiązkoholik.blogspot.com
Chyba będę zmuszona zapoznać się z tą historią, fabuła jest z typu tych, które tak uwielbiam. Ciekawi mnie co się przydarzyło Echo, te blizny i jej wycofanie musiało się jej zdarzyć coś na prawdę niepokojącego. Bardzo się cieszę, że wpadłam tu do ciebie, o autorce nigdy nie słyszałam, a czuję że jeżeli książka okaże się tak dobra jak twierdzisz, to zostanę z nią na dłużej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka by mi się spodobała, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń