Kiedy Katarzyna Puzyńska zadebiutowała Motylkiem, a ja po raz pierwszy
zetknęłam się z jej prozą wiedziałam, że nie skończy się na jednej książce.
Czułam też, że mam do czynienia z nieprzeciętną autorką, bo to, co zafundowała,
przewyższyło poziomem niejednego starego, kryminalnego wygę literatury. Nie
zdziwiłam się więc, kiedy moje przeczucia nie wyprowadziły mnie w pole. Pani
Puzyńska może pochwalić się już szóstą powieścią, a każda jedna okazuje się
warta poświęconego czasu. Prawa do serii o słynnych policjantach z Lipowa
zostały sprzedane do ponad dwudziestu krajów świata. A ja, wszystkich fanów twórczości
tej autorki oraz wielbicieli skropionej morderstwem akcji zapraszam do
zapoznania się z recenzją najnowszego tomu, który dopiero co wyszedł spod jej
pióra. Przed Wami „Łaskun”.
W gospodarstwie
niepracującego sędziego Jaworskiego dwie kobiety dokonują makabrycznego
odkrycia. W jednym z pomieszczeń zostają znalezione zbezczeszczone zwłoki
złożone z ciał właściciela domostwa i tajemniczej dziewczyny, której tożsamość
zostaje szybko rozgryziona i potwierdzona przez pobliski nocny klub. Kto jednak
miał motyw, by dokonać czegoś tak okrutnego i dlaczego musiały zginąć aż dwie
osoby? W sprawę zostają zaangażowani policjanci z pobliskiej jednostki. Chociaż
podejrzany może być każdy, a o jakikolwiek trop wcale nie jest tak łatwo, na
miejscu zostaje znaleziony pewien przedmiot, który wskazuje na to, że w całą
sprawę może być zamieszany sam aspirant Daniel Podgórski. Odsunięty od śledztwa
postanawia zbiec. Czy jednak aby na pewno Daniel mógłby okazać się mordercą?
Jeżeli nie, dlaczego zatem ucieka?
Rozczłonkowane ciało, wiejskie plotkary, ciekawscy
mieszkańcy i policjanci, którzy stają na głowie, by tylko uczynić okolicę
bezpieczniejszą. Bo kiedy w pobliżu grasuje ktoś niepoczytalny, trudno mówić o
panującym spokoju. Specyficzny sędzia
mógł mieć wielu wrogów, a Katarzyna Puzyńska nie omieszkała wprowadzić w krąg
fabuły szereg postaci stających na celowniku czytelnika. Jest córka
zamordowanego, która raczej się do niego nie przyznaje. Jest mający o nim
negatywne zdanie brat. Pojawia się pewna kobieta chcąca pomścić śmierć męża i
jest Daniel Podgórski, główny podejrzany, w co chwilami aż trudno uwierzyć. A
jednak…
Ostatnimi czasy
główny bohater naprawdę się zmienił. Zdążyli zauważyć to nie tylko jego
znajomi, ale i on sam. Zerwane zaręczyny z Weroniką, dziecko z kobietą, której
nie kocha i decyzja o zawitaniu w progach brodnickiego komisariatu odcisnęły na
nim tak wielkie piętno, że konsekwencje popełnionych czynów wydają się nie mieć
szansy odwrotu. Nie wylewając za
kołnierz, Daniel zaczyna także korzystać z usług pań pobliskiego klubu nocnego.
I marniejąc, powoli wygasa, nie potrafiąc zapomnieć o tej jedynej, której już
dawno oddał swoje serce. Teraz, kiedy w tak istotnej chwili ucieka, z
pewnością nie poprawia sytuacji. Czy udowodni swoją niewinność i fakt, że ktoś
próbuje go wrobić? A może okaże się, że trop prowadzący do niego jest słuszny?
źródło |
Szósty tom
kryminalnej serii po raz kolejny raczy nas długim, zagmatwanym, a jednak pełnym
wrażeń śledztwem. Pojawia się makabryczna scena , której mógł dokonać tylko
ktoś niepoczytalny, działający w amoku bądź po prostu człowiek wyzbyty
jakichkolwiek uczuć. Są liczni
bohaterowie drugoplanowi, którzy mącą, mylą i sieją w umyśle czytelnika tak
wielki zamęt, że nie w sposób samemu wskazać ten właściwy trop. Od czasu do
czasu dokonywana jest zmiana narracji, względem czego powieść została
podzielona na kilka części. Jest i ten wyjątkowy klimat towarzyszący wszystkim
książkom pani Puzyńskiej, ale tego nie da się opisać, to trzeba przeczytać.
Autorka ma
niewątpliwy talent kreowania wielu wątków, które ostatecznie łączą się w jedną,
spójną całość. Tworzy szczegóły, o których nie zapomina, a obrazowe
przedstawienie sytuacji daje poczucie autentycznego uczestnictwa w prowadzonym
śledztwie. Zdecydowanie wie, o czym
pisze, budując scenerię wyjętą rodem z pochłoniętego nowym wyzwaniem
komisariatu. Że już nie wspomnę o tym, jak rozległe muszą być horyzonty jej
wyobraźni.
„Łaskun” zdecydowanie dorównuje poziomem poprzednim
częściom, chociaż tym razem autorka wprowadziła drobne zmiany wyczuwalne tylko
dla tych, którzy mieli okazję zapoznać się z wszystkimi poprzednimi tomami. Ta jest odrobinę mniej swojska, pewnie i
dlatego, że zabrakło aury komisariatu z Lipowa. Jednak bez obaw, wszyscy
bohaterowie z poprzednich części mają tutaj swoją przydzieloną rolę.
Chociaż to już
szósta część serii Lipowo, każdy
kolejny tom cyklu stanowi odrębną historię, którą można czytać bez znajomości
poprzednich. W tle jednak cały czas przewija się kontynuacja losów głównych
bohaterów, więc by nie tracić pełnego obrazu sytuacji, warto zacząć od początku
i już z góry potwierdzam, że z pewnością nie jest to stratą czasu. „Łaskun” to nie „gruba” książka, a obszerne
tomiszcze, z którym jednak można się rozprawić w mgnieniu oka. Jeżeli nie
znacie jeszcze twórczości Katarzyny Puzyńskiej, bądź zapoznaliście się z
poprzednimi i wybieracie się do księgarni, idźcie tam czym prędzej. Bo autorka
numer jeden polskiego, literackiego świata kryminalnego kolejny raz zabierze
Was w niesamowitą przygodę.
moja ocena: 5/6
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ilość stron: 832
data wydania: 7 czerwca 2016
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję
wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Klimaty nie moje, ale zna kogoś komu przypadnie do gustu
OdpowiedzUsuńSzósta część? Dużo tych książeczek :) wydają się interesujące!
OdpowiedzUsuń6 powieść a ja wciąż nie przeczytałam ani jednej ;(
OdpowiedzUsuńNo a ja właśnie nie czytałam żadnej książki z serii "Lipowo", więc jednak zacznę od początku :) No bo skoro nie jest to strata czasu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uwielbiam panią Puzyńską, dlatego z przyjemnością sięgnę po "Łaskuna"! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Ostatnio podsuwam mojemu mężczyźnie, bo klimaty zdecydowanie nie moje ;) Ale jego jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńwww.maialis.pl
Chętnie się wybiorę w tę niesamowitą przygodę :)
OdpowiedzUsuńSympatycznie wciągnęłam się na kilka godzin kryminalnej intrygi. :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu poznać twórczość tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj ukazała się moja recenzja tej książki. Puzyńską uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCzekam, aż biblioteka zakupi tę powieść.
OdpowiedzUsuńNie dziwię e, że wszędzie głośno o tej powieści, sama już recenzja podnosi stężenie adrenaliny we krwi.
OdpowiedzUsuń