Po pewnym czasie oczekiwania dopadłam w końcu kontynuację
książki „Ten Mężczyzna”. Drugi tom, zatytułowany „Jego Kłamstwa”, budził we
mnie ogromną ciekawość, którą pozostawiła po sobie pierwsza część. Nurtowało
mnie to, czy aby tym razem dowiem się
czegoś więcej. Główny bohater, Jesse, ujawnił się bowiem jako człowiek o wielu
tajemnicach, który niechętnie opowiada o swoim życiu. Czy zatem druga część
jest jego odsłoną?
Ava, zakochana w bogatym Wardzie, czuje się
zdesperowana. Dręczy ją poczucie winy, iż ulokowała swoje uczucia w mężczyźnie,
do którego wzdycha każda kobieta. Przeczucie mówi jej, że dotąd życie erotyczne
Jessego było bardzo obfite w kontakty z różnymi dziewczynami, stąd też obawia
się, że będzie tylko jedną z wielu, którą Ward niedługo porzuci. Tymczasem
bogaty uwodziciel na każdym kroku demonstruje jej swoje uczucia, chociaż robi
to w bardzo dziwny sposób. Widać, że kotłuje się w nim potrzeba kontroli, toteż
nieraz odbiera Avie możliwość dokonania wyboru. A to powoduje wiele spięć.
Pomimo tego, skłócona para szybko się godzi i raz po raz znajduje ukojenie w
łóżku. Dziewczyna, zainteresowana życiem partnera, niejednokrotnie próbuje
dowiedzieć się od niego czegoś więcej. Jesse jednak sprytnie i zacięcie wymiguje
się od odpowiedzi. Jak się z czasem okazuje, skrywane sekrety są coraz
trudniejsze do wyjawienia, a czas gra na ich niekorzyść. Pewnego dnia Ava
odkrywa coś, co wstrząsa jej światem i wyprowadza ją z równowagi. Cały jej
światopogląd rujnuje się… Co ma z tym wspólnego Jesse Ward i czy może to
zaszkodzić ich związkowi?
Druga część serii „Ten Mężczyzna” jest odwrotnością
pierwszej. Mam wrażenie, że tom, który zapoczątkowuje całą serię, posiadał swój
punkt kulminacyjny raczej na początku, kiedy to doszło do zapoznania się Avy i
Jessego. W tym przypadku jest odwrotnie. W drugiej części mało dzieje się na
wstępie, a im brnie się dalej, tym robi się ciekawiej. Nie ukrywam, że na
początku byłam nieco zaskoczona brakiem interesujących zdarzeń. Jednakże druga
połowa książki, a w szczególności ostatnie działy, były ogromną rekompensatą.
Mogę więc śmiało stwierdzić, że Jessie Ward uchyli tutaj
część prawdy na swój temat, ale czy zrobi to świadomie i zgodnie z własną wola?
To pozostawiam do rozgryzienia Wam.
„Ten Mężczyzna. Jego Kłamstwa” – to książka obfitująca w
sceny erotyczne. Wielbiciele takowych niewątpliwie znajdą tutaj ukojenie.
Początkowo jest ich wiele, a z czasem stopniowo wygasają, aby ustąpić miejsca
akcji, która w niczym im nie ustępuje.
Jodi Ellen Malpas tym tomem jeszcze bardziej przekonała
mnie do całej serii. Teraz mam świadomość tego, że główny bohater jest o wiele
bardziej zagadkowy, aniżeli mogłoby mi się wydawać, a więc kolejne tomy będą
równie interesujące co te, które przeczytałam dotychczas. Z każdym
niedopowiedzeniem i z każdą utajoną tajemnicą apetyt rośnie. Jest więc co
odkrywać i ja z pewnością będę chciała brać udział w dalszym poznawaniu Jessego
Warda.
Nie bez przyczyny w tytule pojawiły się „kłamstwa”. To
właśnie one będą miały tutaj ogromne znaczenie i z pewnością niejednego czytelnika
zaskoczą, zaś Ava, zakochana po uszy w zagadkowym mężczyźnie, będzie miała
trudny orzech do zgryzienia.
I po raz kolejny mam ochotę sięgnąć po kolejny tom.
Pierwsza część nie pozostawiła takiego zaciekawienia jak ta, bo drugi tom serii
kończy się w taki sposób, że chyba nikt nie pozostanie na to obojętnym.
Czy związek budowany na sekretach ma szansę przetrwać?
Czy może Jessemu rzeczywiście chodziło tylko o seks? Jaka była przeszłość tego mężczyzny
i kim jest Sara, która zazdrośnie spoziera na niewinną Avę?
Już pali mnie ciekawość, aby sięgnąć po trzecią część i
pewnie niedługo to zrobię.
Moja ocena – 4/5
Wydawnictwo:
Amber
Data premiery: 1.04.2014
Tłumaczenie: Karolina Post –Paśko
Numer wydania: I
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Amber.
Również wkrótce biorę się za oba tomy. To dobrze, że są fajne ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam wszystkie tomy ,wlasnie przez Ciebie tzn. Dzieki Tobie :))) Baardzo mi sie podobaly ,ale i troszke rozdraznilo mnie to jak kazdy tom sie konczy np. ide do kuchni i koniec ksiazki ,nastepny sie zaczynal : no to teraz w tej kuchni cos porobie :) to tylko przyklad :) Acha no i ilosc tomow. Z mila checia jeszcze raz kiedys bym przeczytala wszystkie,ale 6 tomow ,ech szkoda,ze to tak rozciagnieta ksiazka. Na prawde moglaby byc krotsza :) Acz kolwiek na koniec dodam ,ze warto bylo dobrnac do samego konca :))) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację. Książki kończą się w takich momentach, że nieraz jest to denerwujące. Akcja także jest nieco rozciągnięta, ale cała seria ma w sobie to coś, co naprawdę przyciąga. Niemniej jednak bardzo się cieszę, że moje recenzje na Ciebie wpłynęły.
UsuńŻyczę miłego dnia! ;)