Wojna – wyniszczająca, bezsensowna, szerząca zło, w
której nikt nie zostaje zwycięzcą, ponieważ zawsze po obu stronach giną
niewinni ludzie. Czas panowania Hitlera jest tutaj idealnym przykładem. Każdego
dnia świat tracił kolejną porcję ludzkości, bo w tymże czasie życie było
zaledwie pyłkiem na wietrze. Największe okrucieństwa były popełniane względem
Żydów. Mężczyźni, kobiety i maleńkie dzieci ginęły tylko i wyłącznie ze względu
na swoje pochodzenie. Ten okrutny czas, kiedy to ludzie wyzbywali się
człowieczeństwa tylko po to, aby przetrwać, kiedy to brat był nastawiany
przeciwko bratu jest tematem zbyt ciężkim, aby można było o nim mówić bez
wzruszeń i ogromnych emocji. Dzisiaj naprawdę trudno oceniać ludzi z
przeszłości, którzy drżąc o własne życie wystawiali na śmierć innych. A jednak
w tamtych krwawych latach, pomimo ogromnego zła, istnieli i tacy, którzy
ryzykowali własną zagładą po to, aby uratować innych. Stawiając czoła
niebezpieczeństwu pokazywali, że pośród wszechogarniającego mroku może
rozbłysnąć światło nadziei – dla wielu będące jedynym ratunkiem. Takim człowiekiem
była Irena Sendler, będąca główną bohaterką książki „Życie w słoiku”, autorstwa
Jack’a Mayer’a.
Liz Cambers – zbuntowana nastolatka mająca pretensje do
świata o swój los, otrzymuje zlecenie wykonania szkolnego projektu na Dzień
Historii Narodowej. Tematem przewodnim ma być nieznana jej Polka – Irena Sendler,
która w czasie masowej zagłady Żydów uchroniła od śmierci 2500 dzieci.
Dziewczyna nie potrafi uwierzyć w to, iż jedna istota potrafiła uratować tak
wiele żyć, zarazem ryzykując własnym. Zwykły projekt coraz bardziej ją
pochłania, a historia nieznanej Polki staje się niewiarygodnie intrygująca.
Dziewczyna rozpoczyna poszukiwania materiałów u boku koleżanek – Sabriny oraz Megan.
Uczennice z Kansas dziwią się tym, dlaczego o tak niesamowitej bohaterce można
doszukać się tak niewielu informacji. Natykając się na wiadomość o tym, iż
Irena Sendler miała syna, próbują się z nim skontaktować. Niestety odpowiedź
nie nadchodzi. Wkrótce solidnie przygotowany projekt zdobywa zasłużone
wyróżnienie, a dziewczyny otrzymują przepustkę pokazania go obszerniejszej
widowni. Ulepszając go, pragną się dowiedzieć o tym, gdzie została pochowana
bohaterska Polka. Więziona na Pawiaku i skazana na śmierć nie widnieje jednak w
rejestrach zgonów. Okazuje się, że Irena Sendler żyje, mając ponad 90 lat.
„Życie w słoiku” nie kończy się jednak na opowieści o
trzech dziewczynach, które w końcu spełniając swoje marzenie, spotykają się ze
skromną, zapomnianą, pełną ciepła i wielką duchem Ireną. Ta książka zawiera
bowiem obszerny dział, który przenosząc czytelnika w przeszłość, ukazuje brutalne
czasy zagłady ludności żydowskiej. Irena Sendler – wątła, niska, aczkolwiek
niezwykle odważna kobieta, nie mogąc się pogodzić z okropieństwami tego świata,
działała po cichu, czyniąc zarazem rzeczy tak potężne, że wielu się o nich
nawet nie śniło. Ryzykowała swoim życiem, aby ratować maleńkie istoty przed
pewną zagładą. Tworząc skomplikowaną sieć złożoną z wielu ludzi, przemycała
dzieci z getta, przekonując zrozpaczone matki do ich oddania, bo to było dla
nich jedyną nadzieją na przetrwanie. Za pomocą luminalu podawanego maluchom
usypiała je, a potem transportowała za pomocą skrzyń. Zbyt duża lub też zbyt
mała dawka mogła okazać się porażką, a jeden nieodpowiedni ruch mógł zakończyć
się dla niej śmiercią. Jednakże Irena Sendler nie obawiała się umrzeć. Ponad
swoje życie stawiała istnienie maleńkich istot, które mogły zginąć z powodu
niesprawiedliwości tego świata. W końcu jednak nadszedł taki dzień, że dręczona
i bita na Pawiaku została skazana na śmierć. Jakim cudem przeżyła?
„Życie w słoiku” to nie jest fikcja literacka, a
niesamowita opowieść o tym, co zdarzyło się naprawdę. Wzruszająca, ukazująca
wydarzenia, w które nieraz ciężko uwierzyć daje nadzieję na to, że nawet w
czasach, kiedy ludzie zapominali o miłości, pojawiał się ktoś, kto nie obawiał
się sprzeciwić złu. Dzięki pani Irenie do dzisiaj żyją ludzie, którzy skazani
byli na zagładę. A wszystko dzięki jej odwadze, pracowitości i pomysłowości.
Poruszające opisy oraz objaśnienia skomplikowanej, aczkolwiek prężnie
działającej sieci stworzonej przez Irenę Sendler, czynią tę książkę jedyną w
swoim rodzaju. Pozycji literackich takich, jak ta, powinno być wiele, aby
pamięć o ludziach tak niesamowitych nigdy nie zginęła.
Czy nie chcielibyście się dowiedzieć o tym, jak wyglądała
codzienna niepewność losu głównej bohaterki? Czy nie jesteście ciekawi tego,
jak przebiegało spotkanie pani Ireny z nastolatkami z Kansas, które przywróciły
światu pamięć o niej? Czym były karteczki zakopywane przez polską bohaterkę pod
ziemią i jak wyglądało „życie w słoiku”? Wszystkie te informacje znajdziecie w
tej wzruszającej i wstrząsającej książce autorstwa Jack’a Mayer’a.
Książkę polecam każdemu, ponieważ każde pokolenie powinno
czcić pamięć o naszych bohaterach narodowych. Pamięć o takich ludziach nie powinna
zgasnąć, bo ich istnienie zasługuje na wieczną nieśmiertelność.
„Każdy ma jakąś
historię. Ale oni zabiorą swoje niezwykłe historie do grobu, jeżeli my ich nie
poznamy, nie zapiszemy ich. Na tym polega nieśmiertelność. My, ludzie – my opowiadamy
historie – nie inaczej niż kiedy żyliśmy w jaskiniach i przesiadywali wokół
ogniska, opowiadając sobie historie. Tak właśnie nadajemy sens światu. Tym jest
historia.”
Tłumaczenie: Robert Stiller
Tytuł oryginału: Life in a Jar. Irena Sendler Project
Wydawnictwo: AMF Plus
Data wydania: 8
maja 2013
ISBN: 9788360532294
Liczba stron: 432
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu AMF Plus.
To trudna i emocjonująca tematyka. Chciałabym przeczytać.
OdpowiedzUsuń