piątek, 29 czerwca 2018

"Story of Bad Boys. Tom 2" - Mathilde Aloha.
I gdzie ci niegrzeczni chłopcy?


„Kiedy patrzę w swoją przyszłość, widzę ciebie.”

Tajemnicze bójki, oziębłe traktowanie i nowe znajomości. Liliana Wilson miała okazję przekonać się o tym, że życie potrafi zaskoczyć i że nic nie dzieje się bez przypadku. W końcu gdyby nie felerna pomyłka, nigdy nie zamieszkałaby z Cameronem i pewnie nie miałaby okazji poznać go tak dobrze. Pierwszy tom serii Story of bad boys wprowadził czytelnika w świat młodych ludzi, któremu przez cały czas towarzyszą dwa wątki – ten miłosny, ale i niosący aurę niebezpieczeństwa, jak na tytułowych, niegrzecznych chłopców przystało. Jak zatem wypadła kontynuacja i jakie wrażenia niesie ze sobą drugi tom? Zapraszam na recenzję.

ZARYS FABUŁY
Uczucie Lili i Camerona wkracza na kolejny poziom. Z nienawiści i oziębłości zrodziło się coś więcej, więź, która wydaje się być silniejsza. Choć nieidealna. Dlaczego? Codzienność lubi przynosić nowe problemy, z którymi nie tak łatwo się mierzyć, a za plecami podążają cienie przeszłości. Które obudzone z letargu dają się we znaki.

Czy ten związek ma szansę przetrwać?
Czy Lili odważy się stanąć oko w oko z tragicznymi wydarzeniami pamiętnej, tragicznej nocy, której wspomnienia wciąż zdają się ją nawiedzać?

JACY ONI NIESPÓJNI
Och, Lili i Cameron moi kochani, jakże potraficie być niespójni. Burza emocji bohaterów, młodzieńcze temperamenty i mamy mieszankę, która w tym tomie przestała bawić, za to w zamian potrafi rozgrzać ze zdenerwowania do czerwoności. Liliana próbuje odnaleźć się w sytuacji, w której się znalazła, co przychodzi jej z trudem. Wiadomo, że nie ma łatwego życia, ale żeby w ciągu paru sekund przechodzić ze skrajności w skrajność? Uff… Czasami trudno ją zrozumieć, nawet kobiecie. Cameron z kolei potrafi pokazać swoją czulszą twarz. Nie jest już tak oziębły i tajemniczy (czasami przejmuje nawet głos!), umie przynieść poczucie bezpieczeństwa zamykając Lili w swoich ramionach. Po to, by potem dostarczyć bólu i łez, powiedzieć parę gorzkich słów czy nie stanąć w jej obronie. Ma swoje za uszami i potrafi doprowadzić do szewskiej pasji. To, czego nie mogłabym o powiedzieć o nich obojgu, to fakt, że nie byli mi obojętni. Choć ich kreacja pozostawia wiele do życzenia, a autorka mogłaby pokusić się o konsekwencję zarysowanych osobowości, nie przyjęli postaci papki bez wyrazu.

RAZ SŁOŃCE, A RAZ DESZCZ
Akcja powieści ma dość nierównomierne tempo. W dużej mierze po prostu się wlecze, wręcz trudno o koncentrację czy zainteresowanie treścią. Kiedy indziej przyspiesza, galopuje, łapie zainteresowanie czytelnika i tak pozwala przetrwać do końca. A finał? Oczywiście przerywa tę historię w bardzo interesującym momencie. Na pewno sięgnę więc po kolejną część.

GDZIE CI NIEGRZECZNI CHŁOPCY?
Pierwszy tom serii był mieszanką miłosnych podrygów oraz wątku niewyjaśnionych bijatyk, męskich porachunków. Autorka namnożyła tajemnic po to, by uchylić rąbka tylko niektórych z nich. Otóż zdaje się, że w drugim tomie postanowiła dać sobie spokój z elementami gangsterki (nad czym ubolewam, bo byłam bardzo ciekawa rozwoju sytuacji w tym przypadku), za to skupiła uwagę na rozwoju relacji pomiędzy Lili, a Cameronem. Mamy więc love story ze wzlotami i upadkami oraz motywem śpiączki wspomnianej w pierwszym tomie Rose.


PODSUMOWANIE
Dawne miłości, szczere wyznania, imprezy, piękny list i zaliczony pierwszy semestr. Wciąż niewyjaśnione sekrety, zaskakujący finał, ale i towarzyszące temu mankamenty na czele z niespójną kreacją bohaterów. Drugi tom Story of Bad Boys ma tendencję spadkową, w moim odczuciu dopadła go nieco słynna klątwa kontynuacji, choć nie rozczarował mnie na tyle, bym zrezygnowała z poznania dalszego ciągu. To nie jest wybitna czy dogłębnie wzruszająca historia, ot co, powieść z burzą hormonów, która owszem – potrafi zaciekawić, potrafi i zirytować. Czy polecam? Może fanom pierwszej części, którzy zdążyli zaprzyjaźnić się z Lili i Cameronem. Ale tak, jak poprzedniej części dałabym sześć na dziesięć, drugi tom dostanie pięć z minusem.

wydawnictwo: Feeria Young
kategoria: New Adult
ilość stron: 326
data wydania: 20 czerwca 2018
'
Recenzja pierwszego tomu - KLIK


Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Feeria Young.
 

9 komentarzy:

  1. Za stara już jestem na tego typu książki.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie tam... Niemniej jednak nie będę polecać, bo to przeciętna lektura.

      Usuń
  2. No jeśli kobiecie jest trudno zrozumieć kobietę w jej humorkach to już koniec świata :D A tak naprawdę to tom pierwszy jeszcze mogłabym przeczytać, ale z mam wrażenie, że druga część jest już taka naciągana i pisana na siłę. Nie koniecznie sięgnę po ten tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strach pomyśleć, co będzie w trzeciej :D Choć jest jeszcze wiele tajemnic do odkrycia (myślałam że autorka opisze je w drugim tomie, ale tego nie zrobiła) więc może będę jeszcze mile zaskoczona. Oby :)

      Usuń
  3. Liczyłam na to, że ta seria będzie fajną historią na lato, a póki co spotykam się ze słabymi ocenami :( Nie czuję się jednak zniechęcona i dam jej szansę, ale dopiero jak pojawią się już wszystkie tomy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie będę zaczynała tej serii. Ta nierownomiernosc akcji trochę mnie zniechęca

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze? Uwielbiam tą książkę i nie wyobrażam sobie żeby nie było 3 tomu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zrobiła na Tobie takie wrażenie. U mnie nie było takich zachwytów, choć książka całkiem mi się podobała.

      Usuń
    2. uwielbiam całą tą serię, zabieram sie za czytanie 3 tomu <3

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...