niedziela, 13 maja 2018

"Przeczucia. Prowokacja" - Amy A. Bartol. Tom 4.
Wielka wojna.


„-Gotowa? – zwraca się do mnie.
-Hm, tak. – Zawstydzona czuję rumieńce na twarzy. – Znajdę cię, kiedy skończymy – zapewniam nerwowo Reeda.
- Będę czekał – oznajmia z uśmiechem i podchodzi. Tuli mnie do siebie i szepcze do ucha: - Wyluzuj.”

Trzeci tom serii Przeczucia mocno nadwyrężył moją tolerancję dotyczącą fantastycznych postaci. Ukończyłam go więc z jednym wnioskiem. Co za dużo, to nie zdrowo, a Amy A. Bartol w natłoku tworzenia nowych osobowości zapomniała chyba o tym, że warto byłoby czasami zwolnić i popracować nad wiarygodnością. Nie lubię jednak niedokończonych spraw i podobną zasadą kieruję się w przypadku książkowych serii. Po „Prowokację” sięgałam więc pełna obaw i oporu. Czy słusznie? Czy autorka podrasowała moją opinię na temat jej twórczości? Zapraszam na recenzję.

ZARYS FABUŁY
Wyspa, która miała przynieść Evie schronienie okazuje się być tylko pozornie bezpieczną kryjówką. Brennus, z którego szponów zdołała się uwolnić nie zamierza tak łatwo odpuścić. Na horyzoncie pojawia się widmo nieuchronnej wojny i powracająca z przeszłości postać, której dziewczyna na pewno się nie spodziewała.

Świat przyjaciół i wrogów, w którym nie wszystko jest takie oczywiste. Niebezpieczeństwo, za które można zapłacić najwyższą cenę i ten, który wystawi uczucia Evie na wielką próbę. 

ODROBINA POLSKI
Największym, jak dla mnie, zaskoczeniem tej książki jest polski Toruń, w którym autorka postanowiła rozegrać część powieściowej akcji. Zaskoczeni? Ja również byłam. Fajnie tak popatrzeć na zagraniczne imiona bohaterów skontrastowane z nazwą naszego kraju czy miasta. I choć nie jest to oczywiście jedyne miejsce zaplanowane dla tej fabuły, ukłony w stronę autorki za pomysł.

WOLNIEJ - TYM RAZEM ZNACZY LEPIEJ
Zdążyłam się już pogodzić z faktem, że seria Przeczucia zbacza nieco z romantycznego toru i w dużej mierze przybiera postać fantastycznej literatury wojny. Tutaj toczy się nieustanny bój, ucieczka, walka o duszę Evie i zmagania z własnymi słabościami. Oczywiście są uczucia, ale Amy A. Bartol nie szczędzi także opisów maszerujących żołnierzy Gankanagów czy świstających nad głową ognistych kul odgrywających rolę pocisków. Muszę przyznać, że choć nie brak nowych motywów i elementów zaskoczeń i podobnie jak ostatnim razem, ciężko byłoby mówić o nudzie, akcja w porównaniu z poprzednim tomem nieco zwolniła – oczywiście na korzyść, zyskując na dopracowaniu wydarzeń, tracąc zaś na absurdach.

KONSEKWENCJA W NIEKONSEKWENCJI
Tło usłane jest bohaterami drugoplanowymi nie tylko o zróżnicowanej osobowości czy wyglądzie, ale także pod względem ras. Z całej plejady przyjaciół i wrogów wyłania się Evie, rycerska i odważna, oraz nieporadna i bezmyślna na przemian, jak gdyby autorka nie miała do końca pomysłu na jej postać. Równie irytująca, jak zawsze – taki już chyba jej urok i nie ukrywam, że przestałam liczyć na zmianę w tej kwestii. Taka konsekwencja w chwiejnej i nie do końca konsekwentnej osobowości.


DLA KOGO?
Autorka wykreowała świat solidnie wyposażony w zarezerwowane tylko dla tej serii kreatury. Strzela więc obcobrzmiącymi nazwami jak z karabinu, więc nie ma najmniejszych szans, by niezapoznany z poprzednimi tomami czytelnik mógł się tutaj odnaleźć. Magia, rada wojenna, medalion z portalem, śmiercionośny topór. Obok tego strach, namiętność czy wyższe wartości - przez długi czas tłamszone, w końcu jednak wypływające na wierzch. Może nie jestem tym tomem wybitnie oczarowania, choć zrekompensowała mi nim autorka marną trzecią część. Jeśli więc podobnie jak ja, zatrzymaliście się na trójce i nie wiecie co dalej, spróbujcie kontynuacji. Nie jest w stu procentach idealna, ale na pewno o wiele lepsza od poprzedniczki.

wydawnictwo: Akurat
kategoria: fantasy, paranormal romance
ilość stron: 542
data wydania: marzec 2018

Seria PrzeczuciaNieuniknione // Intuicja // Zobowiązanie // Prowokacja

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.

16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja też jakoś wybitnie nie przepadam za tym gatunkiem, ale na serię się skusiłam, ponieważ zawiera ona wątek miłosny :) Nie będę jednak jakoś szczególnie polecać.

      Usuń
  2. Bardzo lubię takiego rodzaju książki, myślę, że niebawem skuszę się bo recenzja jest genialna :)

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/royce-rolls-margaret-stohl.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowo :) A co do serii, nie jest idealna i niektóre tomy mnie rozczarowały, ale ten akurat wypadł całkiem dobrze.

      Usuń
  3. Też lubię kończyć zaczęte serie, więc mam podobnie. Może skuszę się na ten cykl, ale dopiero za jakiś czas. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest zły, choć nie wszystkie tomy wypadły tutaj dobrze. Ten jest znacznie lepszy niż poprzedni, który mocno mnie przytłoczył. Autorce jednak trzeba przyznać jedno - nie brak jej pomysłów.

      Usuń
  4. Bardzo fajna seria. Mam do niej sentyment jak do całego gatunku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie ma swoje mankamenty, ale ten tom podratował nieco moją opinię na jej temat. Wciąż jednak uważam, że autorka ma wiele ciekawych pomysłów. Jestem ciekawa kolejnego tomu.

      Usuń
  5. Pod względem gatunku, to coś definitywnie dla mnie!

    Pozdrawiam 💟
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria ma swoje mankamenty, ale autorka potrafi zaskoczyć. Mam względem niej mieszane uczucia, ale mimo to sięgnę po dalszy ciąg.

      Usuń
  6. Chciałam kiedyś przeczytać, ale narazie jakoś nie mam ochoty na czytanie więc sięganie po jakąkolwiek serię wydaje mi się wręcz niemożliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria ma swoje mankamenty, więc jakoś szczególnie nie będę Cię namawiać do jej czytania. Choć ten tom wypadł o niebo lepiej od poprzedniego.

      Usuń
  7. Zapowiada się ciekawie, ale musiałabym nadrobić zaległości czytając poprzednie tomy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria ma swoje mankamenty, więc jakoś szczególnie nie będę Cię namawiać do jej czytania. Ale zawsze możesz spróbować. Pierwszy tom jest całkiem niezły.

      Usuń
  8. Muszę zacząć od pierwszej części :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie od pierwszej. Inaczej być się na pewno pogubiła, Pierwszy tom jest swoją drogą całkiem niezły. Trójka to koszmar, ale czwórka znowu wyszła całkiem nieźle.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...