sobota, 19 maja 2018

"Książę w wielkim mieście" - Emma Chase.
Prawie jak w Kopciuszku.


„Chciałbym dać jej gwiazdy, księżyc i niebo, a także wszystko, co pomiędzy.”

Ostatnio miałam okazję przeczytać współczesną adaptację Pięknej i Bestii, która w wersji dla dorosłych bardzo przypadła mi do gustu. Jak się jednak okazuje, nie była to moja pierwsza i ostatnia książka tego miesiąca napisana w klimacie znanych baśni. Wydawnictwo Filia i znana dzięki seriom Tangled oraz The Legal Briefs Emma Chase wychodzą naprzeciw z unowocześnioną wersją Kopciuszka. Piękny książę, zwykła dziewczyna i jak na autorkę przystało, spora dawka humoru. Jesteście ciekawi co z tego wszy szło? Zapraszam na recenzję powieści „Książę w wielkim mieście”.

ZARYS FABUŁY
Życie następcy tronu to nie tylko szereg przywilejów i luksusy. To także obowiązki i postępowanie według zasad, które akurat Nicholas Arthur Frederick Edward Pembrook permanentnie lubi łamać.
Jego Seksowna Mość, czyli lubiący się dobrze zabawić i nienarzekający na brak zainteresowania ze strony kobiet książę Wessco, dostaje ostateczny nakaz. Musi znaleźć sobie żonę i poślubić ją w wyznaczonym terminie.

Kiedy Nicholas poznaje piękną Olivię szybko przekonuje się o tym, że dziewczyna jest wyjątkowa. Podczas gdy inne zrobiłyby dla niego wszystko, ta skutecznie się opiera. Zafascynowany poznaną na Manhattanie brunetką zauważa, że czuje do niej coś więcej niż fizyczny pociąg. Tylko czy wolno mu kochać zwykłą obywatelkę? Czy kiedy przyjdzie mu podjąć najważniejszą w życiu decyzję, stanie po stronie serca?

SEKSOWNY KSIĄŻĘ
Nie wszystko na królewskim dworze wygląda tak, jak pokazują media. Szanowani władcy miewają swoje rozterki, królowe słabości, a książęta lubią się buntować. Niesfornym, za to piekielnie przystojnym przykładem okazuje się Nicholas, bohater tej książki, który swoją charyzmą i humorem zdążył mnie kupić. Owszem, nieraz zdarzało mu się mnie poirytować, ale ostatecznie wiele jestem w stanie mu wybaczyć. Wszak to książę. Do gustu przypadła mi także Olivia, która z pewnością nie odważyła się nawet pomarzyć o bajkowym scenariuszu, który napisze jej życie. Sympatyczna, zabawna. To nie ten typ dziewczyny, która wilgotnieje na sam widok czarującego faceta i wskakuje mu do łóżka. I choć w książce pikantnych scen nie brak, wszystko wypadło ze smakiem.

BAJKA? TYLKO DLA DOROSŁYCH.
Zaczynając przygodę u boku tej lektury niewątpliwie trzeba mieć na uwadze fakt, że jest to bajka dla dorosłych. Bajka, bo podobnie historie nie zdarzają się w rzeczywistości. Trudno więc liczyć na wiarygodność, choć Emmie Chase i tak udało się uzyskać naturalnie brzmienie akcji, a poprzez stopniowy rozwój miłości, która musi pokonać na swojej drodze wiele przeszkód, do wyczekiwanego finału dociera się całkiem szybko. Czytelniczki traktujące tę książkę z przymrużeniem oka mogą więc liczyć na satysfakcjonującą, dość słodką i romantyczną powieść, przewidywalną, ale nadrabiającą humorem, który na pewno poprawi nastrój - nawet w deszczowy dzień.


LEKTURA NA LATO
To dopiero początek serii Royally, lekki, zabawny, na pewno nieskłaniający do refleksji. Może nie najlepsza książka autorki, ale na pewno wystarczająco dobra, bym sięgnęła po kolejne części. Trafny wybór na beztroskie wakacje spędzone w klimacie współczesnej bajki, uśmiechu, namiętnych uniesień i królewskiego przystojniaka. Macie na to ochotę?

wydawnictwo: Filia
kategoria: romans
seria: Royally (tom I)
ilość stron: 400
data wydania: kwiecień 2018

Tę książkę oraz inne nowości znajdziecie na TaniaKsiazka.pl, w księgarni internetowej, która przeznaczyła niniejszy egzemplarz do recenzji.


12 komentarzy:

  1. Mnie książka jakoś do siebie nie ciągnie, ale polecę ją przyjaciółce, na pewno jej się spodoba. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo lekki klimat, taki faktycznie bajkowy i odprężający, ale na pewno nic głębokiego.

      Usuń
  2. Przyznaję, że mnie ciągnie do książki przez bardzo apetyczną okładkę ;) Ale przeczytam na pewno, bo ogólnie lubię książki autorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam tak samo. Skusiła mnie okładka no i generalnie wydawca. Przepadam za powieściami Filii, a i Emma Chase zdążyła już poprzednimi częściami zrobić na mnie dobre wrażenie. Podoba mi się tej jej ksiażkowy humor.

      Usuń
  3. Takich bajek dla dorosłych mam ostatnio po prostu dosyć także podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Ta jest lekka i przyjemna, ale na pewno nie ma w niej nic głębokiego. Tak więc nie będę Cię jakoś szczególnie do niej nakłaniać.

      Usuń
  4. W sumie czytało się okey, ale jak dla mnie trochę ta historia jest przesłodzona. Już bardziej mi się podobała "Kochanka księcia", bo była bardziej realistyczna, a mniej baśniowa.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie "Książę..." jest słodką historią, o czym z resztą wspomniałam. Z pewnością nie dla tych, którzy lubią realistyczne i lubiące sypnąć goryczą treści. Taka powieść na topie, z datą premiery w okolicach daty wielkiego ślubu brytyjskich monarchów :)

      Usuń
  5. Uwielbiam współczesne adaptacje baśni, więc książka zdecydowanie dla mnie. Szczególnie, że czytałam o niej sporo dobrych recenzji, więc myślę, że i mnie przypadnie do gustu :) Tylko czy cała seria jest o tych samych bohaterach? Bo nie wiem czy czekać, czy można czytać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda część ma dotyczyć innych bohaterów :) Tak więc możesz spokojnie sięgać. A książka jest przyjemna, ale to słodka i niegłęboka historia. Na pewno nie robi wrażenia tak, jak "Weteran", który podobał mi się bardziej (moje 10/10). Tej dałabym 7/10 :)

      Usuń
  6. dosyć spora liczba stron jak na taką lekturę, ale widzę że książka jest dobrze napisana, a szczypta dobrego humoru jak najbardziej wychodzi na plus. Sięgając jednak po takie książki trzeba mieć świadomosć jak one sie kończą ;) by potem nie narzekać na oczywistość zakończenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Podejście do takiego gatunku jest najważniejsze. Tutaj nie ma co liczyć na element zaskoczenia, a na dobrą zabawę - ot co :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...