czwartek, 10 maja 2018

"Kiedy zniknę" - Agnieszka Lingas-Łoniewska.
O grzechach rodziców i pierwszej miłości.


„No widzisz, świat się zmienia, ludzie też. Nara.”

O tym, że literatura polska potrafi budzić emocje równie mocno, jak ta zagraniczna, przekonałam się już nieraz i jak każdy nałogowy czytelnik mam swoich ulubionych rodzimych autorów. Przywołując nurt New Adult od razu przychodzi mi do głowy nazwisko Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, więc kiedy tylko na rynku ukazuje się jej nowa powieść, wiem już z góry, że prędzej czy później będę musiała po nią sięgnąć. Wiosenną premierą związanej z wydawnictwem Novae Res pisarki okazuje się dylogia, której zarówno pierwszy jak i drugi tom są już dostępne do kupienia. Zapraszam więc do zapoznania się z recenzją części „Kiedy zniknę”, otwierającą bramy tej pełnej dramatu historii.

ZARYS FABUŁY
Jak w każdej miejscowości, podobnie i w Rokietnicy Górnej żyją ludzie o różnym statusie majątkowym. Mateusz z pewnością nie należy do tej grupy, którą by sobie życzył. Młody, utalentowany gitarzysta marzy o karierze, dzięki której mógłby się wyrwać ze szpon ogarniętego podziałami miasteczka. Nie ma jednak pojęcia o tym, że tuż za rogiem czają się tajemnice przeszłości, które mogą popsuć wszystko. Skrywane przez lata sekrety, których konsekwencje spadają na tych niewinnych.

Jakie tragiczne wydarzenia miały miejsce jeszcze przez narodzinami Mateusza? Dlaczego pomiędzy niektórymi bohaterami panuje tak wielka, wzajemna nienawiść?

PLEJADA BOHATERÓW
Zaczyna się od nadmiaru bohaterów, co oznacza, że Mateusz nie jest jedyną pierwszoplanową postacią tej historii. Mieszkający z niestroniącą od używek matką, siostrą i agresywnym ojczymem gitarzysta przyjaźni się ze znajdującym w równie trudnej sytuacji Leonem i dość zamożnym Kosmą. Każdemu z chłopaków odpowiada jakaś dziewczyna. Wszak New Adult nie byłoby sobą, gdyby nie pierwsze miłości. Do tego dochodzą budujący trzon powieściowego sekretu rodzice i powstaje prawdziwy mętlik, który początkowo przyprawia o zawrót głowy. Potrzeba ciszy i spokoju, by móc wtopić się w klimat książki i połapać kto tak naprawdę jest tutaj kim.

Kiedy jednak przebrnie się przed wstępne niedogodności, cierpliwość zostaje wynagrodzona, a dramatyczna przeszłość budująca niezdrową teraźniejszość pchnie akcje do przodu prowadząc do takiego finału, który od zaangażowanego w historię czytelnika wymaga rychłego sięgnięcia po kolejny tom. Żeby zadbać o swój psychiczny komfort najlepiej więc od razu wyposażyć się w całą dylogię.

MIŁOŚĆ, PRZYJAŹŃ, TAJEMNICE – CZYLI POWIEŚĆ O KILKU WĄTKACH
„Kiedy zniknę” to powieść o przyjaźni i miłości, o rozmaitych relacjach młodych ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z Armagedonu czającego się na horyzoncie bliskiej przyszłości. Podzieleni niesprawiedliwym kategoryzowaniem dźwigają na barkach zawiłe sytuacje wyniesione z rodzinnych domów. Tutaj z pewnością nie chodzi o to, kto ma najnowszy, a kto najstarszy model smartfona, albo zeszłoroczne czy premierowe buty Nike. Zdrada, nienawiść, marzenia o normalności i pierwsze namiętności. Szokujące, zawiłe rodzinne relacje, które po prostu nie pozostawiają człowiekowi żadnego wyboru. Sporo się dzieje i to w towarzystwie emocji, a przecież właśnie o nie chodzi w dobrej literaturze.

DOBRY STYL I MAŁE „ALE”
Jedynym moim zastrzeżeniem są niektóre dialogi, może niekoniecznie bazujące na aktualnym modelu wypowiedzi młodych ludzi. Myślę jednak, że młodzież może potraktować ów fakt z przymrużeniem oka, zaś w pełni dojrzałe już czytelniczki z pewnością będą odczuwały większy komfort nie zauważając we wspomnianym, drobnym mankamencie niczego złego.


PODSUMOWANIE
Fani twórczości Agnieszki Lingas-Łoniewskiej nie będą zawiedzeni. Autorka pokazała swój dobry, stary styl i pomimo opornego początku zafundowała intrygującą historię, która potrafi zaangażować i zaskoczyć. To nie jest schematyczna opowieść o miłości i na pewno nie ogranicza się wyłącznie do jednego wątku. Jestem bardzo ciekawa kontynuacji, więc niedługo po nią sięgnę.

wydawnictwo: Novae Res
kategoria: New Adult
ilość stron: 308
data wydania: kwiecień 2018

Dylogia: Kiedy zniknę // Kiedy wrócę

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res.

10 komentarzy:

  1. Nie mogła bym nie przeczytać.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Mam nadzieję, że druga część okaże się równie dobra.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się. Znana autorka i wiele pochlebnych recenzji tej serii. Mnie nie zawiodła, choć początkowo miałam rozliczne obawy.

      Usuń
  3. Bardzo dobra seria, moim zdaniem najlepsza spod pióra autorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie jedna z jej najlepszych. Również jestem oczarowania.

      Usuń
  4. Czytałam jedną powieść autorki i bardzo mi się podobała, czas odnowić znajomość z piórem autorki. Wielowątkowość i brak schematu bardzo zachęcają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Lingas-Łoniewska ma bardzo dobry styl, przez co jej powieści czyta się szybko z zainteresowaniem. Wszystkich jej książek nie udało mi się jeszcze przeczytać, ale tę na pewno polecam.

      Usuń
  5. Czytałam jak dotąd tylko debiut autorki, czyli "Brudny świat" i nie była to książka, którą pokochałam, ale czytało mi się dobrze i nawet mi się podobała. Mam w planach pozostałe jej książki, ale to powyższa dylogia najbardziej mnie kusi i to chyba od niej zacznę czytanie jej książek. Co prawda obawiam się trochę początku, o którym piszesz, ale mam nadzieję, że jak przebrnę, to zostanie mi to wynagrodzona :) Liczę na to, że mi się spodoba, bo to zdecydowanie gatunek, który uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei nie czytałam "Brudnego świata" i nie mogę się wypowiedzieć. Autorka miewa słabsze książki, choć i tak nie przeczytałam jeszcze jej wszystkich. Ta, według mnie należy do jej lepszych. Oby drugi tom okazał się równie dobry.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...