„- Jesteś dla mnie najważniejsza. Niech
biorą sobie wszystko, co zechcą, ale ciebie nie dostaną… nigdy, dopóki żyję, do
ostatniego tchu będę o ciebie walczył.”
Anioły, miłość, odwieczne zło. W „Nieuniknione”, pierwszej
części serii Przeczucia, odnalazłam
zalążek bratniej duszy słynnej trylogii Dark
Elements. Prawie tak samo dobra, tak samo wciągająca, z klimatem jakże
wiarygodnym, a zarazem okrytym woalem mroku i niezwykłości. Nie trzeba było
mnie namawiać na drugi tom. „Intuicja” z rozmachem wkroczyła w mój żądny przygód,
czytelniczy umysł. Czy okazała się udana? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY:
Młodziutka Evie
utraciła kogoś bardzo bliskiego. Tak naprawdę musiała zostawić w tyle całą
swoją przeszłość, bo od teraz już nic nie będzie takie samo. Jej czucia
balansujące pomiędzy postacią Russela, a Reeda i przyswajanie nieznanych dotąd
mocy wydają się jednak niczym wielkim w porównaniu ze złem, które nadchodzi.
Evie będzie musiała nie tylko odnaleźć swoje własne miejsce, ale także zmierzyć
się z porwaniem. W powietrzu wisi bowiem wojna, walka, od której wyniku będą
zależeć losy tak wielu. Kto przetrwa? Kto zginie? Kim jest mroczny przywódca,
który wkroczy w życie bohaterów?
DZIELNA BOHATERKA
I APETYCZNE CIACHA
Główna bohaterka, Evie,
musi przywyknąć do nowego środowiska i całkiem dobrze jej to wychodzi. Dorasta,
dojrzewa, rośnie w siłę. Nic
dziwnego, że tak sobie radzi. Ma przecież u boku dwóch gotowych do poświęceń
mężczyzn – Russela i Reeda. Silni,
odważni, próbujący zapewnić jej bezpieczeństwo pragną tego samego – jej
miłości. Niestety już wkrótce któryś z nich będzie musiał się z nią
rozstać, a Evie dokona trudnej decyzji, wynikiem której jednego zrani. Przyznam
szczerze, że rozwój wydarzeń dotyczący sfery uczuciowej jak najbardziej przypadł mi do gustu. Kogo tak naprawdę
kocha bohaterka? Tego zdradzić Wam nie mogę. Uchylę jednak rąbka tajemnicy i
szepnę, że w książce pojawia się kolejny mężczyzna, groźny, z pewnością niebezpieczny, a jednak na swój sposób pociągający. Kto to taki? O tym
powinniście przekonać się sami.
Amy A. Bartol podarowała spore pole do popisu także
postaciom drugoplanowym. Wyraziste sylwetki funkcjonujących na jednej płaszczyźnie
gatunków budują barwne tło rozmaitych
osobowości. Przyznam szczerze, że nieczęsto daję szansę powieściom gatunku
fantasy. Aczkolwiek te bogate w uczucie i - w miarę możliwości - wiarygodną
akcję, mogą powalczyć u mnie nawet o całkiem wysoką ocenę.
OD MARSZU DO
GALOPU, CZYLI SŁOWO NA TEMAT AKCJI
Przez pewien czas akcja powieści wydawała mi się nieco uśpiona, a zagrożenie ograniczało się
wyłącznie do obaw i rozlicznych teorii. To jednak tylko pozory. Autorka bowiem nie zapomniała o tym, że dobra książka
powinna wciągnąć w wir wydarzeń, a już na pewno powieść gatunku fantasy, na
kartach której można popłynąć wyobraźnią naprawdę daleko. Ucieczka, porwanie,
nowa rasa, walka. Kiedy zaczyna się robić coraz goręcej, trudno się oderwać. Absolutnie się nie nudziłam. Tym bardziej, gdy
na scenę wkraczali rozpalający zmysły bohaterowie. Amy A. Bartol wykorzystała
swoją szansę i przyznam szczerze, że pod względem jakości treści, jak dla mnie druga część przebiła pierwszy tom.
Oprócz intensywniejszych wrażeń i wyraźnie lepszego
stylu, na fanów „Nieuniknione” czeka w kontynuacji mała niespodzianka. Autorka podarowała czytelnikom szansę bliższego
poznania Russela, przekazując w jego ręce, na moment, pałeczkę pierwszoosobowej
narracji. Ciekawie?
Myślę, że dla wielbicieli
powieści paranormal romance ta seria okaże się nie lada gratką, zaś
wiadomość o tym, iż druga część okazała się lepsza od swojej poprzedniczki,
rozbudzi Wasze apetyty. Przystojni bohaterowie, wojna ras, wartka akcja i
nadzieja na więcej. Nie przeczuwałam, że aż tak się mi spodoba.
W Intuicji natraficie na mojego blurba :) |
moja ocena: 7+/10
wydawnictwo:
Akurat
ilość stron: 528
data wydania: 8
marca 2017
Seria Przeczucia:
Nieuniknione/ Intuicja
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.
Zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńI tak też jest :) Szczerze polecam, jeżeli lubisz ten gatunek.
UsuńNie jest to mój ulubiony gatunek literacki, więc dam pierwszeństwo innym książkom.
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem :) Każdy czyta to, co mu odpowiada, żeby się nie męczyć. Może kiedyś - bo gusta bywają zmienne, szczególności w przypadku kobiet:) Pozdrawiam.
UsuńJa już nie mogę się doczekać kolejnej części tej serii.
OdpowiedzUsuńJa także :) Oby wydawnictwo nie kazało nam długo czekać.
UsuńJestem ciekawa, jakie emocje u Ciebie wywoła. Według mnie to naprawdę intrygująca seria.
OdpowiedzUsuńGratuluje rekomendacji:)
OdpowiedzUsuńDziś to już druga pozytywna recenzja tej książki, na którą trafiłam. To coś chyba znaczy:D
Dziękuję :) A z tą drugą pozytywną recenzją jednego dnia - to nie przypadek. Ta seria chyba się o Ciebie dopomina :)
Usuńkocham te książkę ale utknęłam bo boje się co takiego się dalej wydarzy. Sprzedasz jakiś spojler co do końca?
OdpowiedzUsuń