„Okaż im miłosierdzie, bo inaczej nie będzie
miłosierdzia dla ciebie.”
Świat jakże niezwykłych bohaterów Amy A. Bartol sprawił,
że dałam się wciągnąć w historię spisaną na kartach serii Przeczucia. Bo o ile twarda literatura fantasy to nie moja bajka,
od czasu do czasu sięgam po paranormal romance nie mając nic przeciwko kochającym
się aniołom, wampirom czy wilkołakom. Trzeci tom, „Zobowiązanie”, zrobił na
mnie zupełnie inne wrażenie aniżeli było to w przypadku dwóch poprzednich
części. Dobre czy złe? I czy to oznacza, że warto sięgnąć po tę książkę?
Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Strzeżona kryjówka
w Chinach to dla Evie i Reeda tylko przejściowy etap. Na horyzoncie czeka
bowiem wróg, z którym nieuchronnie trzeba będzie się zmierzyć. I nie tylko
przebywający na Ukrainie Russell czy przetrzymywana w rękach przeciwnika Molly znajdują
się w niebezpieczeństwie. Evie wie, że musi dobrze się przygotować, by wyjść ze
starcia zwycięsko. Nikt jednak nie może
mieć pewności czy przetrwa. W grę wchodzi bowiem najwyższa stawka.
EVIE, CO SIĘ Z
TOBĄ STAŁO?!
Gdybym miała wybrać najbardziej
irytującą bohaterkę roku, byłaby nią właśnie Evie. Dziewczyno, co się z
tobą stało?! Powiedz jej, że czegoś nie może, to właśnie to zrobi i gdzie tam,
żeby uczyła się na błędach. Nic z tych rzeczy. Irracjonalne zachowania gonią kolejne, napędzając akcję, której
wydarzenia wydają się przez to naciągane.
Przynajmniej męskie grono wypadło nieco
lepiej, na czele z opiekuńczym i oddanym Reedem czy budzącym skrajnie różne
emocje Brennusem. Niestety to nie wystarczyło, więc panowie nie zdołali
uratować tej części, która w porównaniu z poprzednimi wypadła po prostu słabo.
CO ZA DUŻO, TO…
Nie można narzekać na mdłe tempo, bo miałam wrażenie, że
po trochę niemrawym wstępie w ramach rekompensaty została uruchomiona maszyna strzelająca kolejnymi postaciami
jak z karabinu. Co rusz kolejni wyszukani bohaterowie pojawiali się na
pierwszym planie, a autorka wzięła sobie chyba za cel wpychanie w fabułę coraz to bardziej aktywnych, fantastycznych kreatur
- zapominając o tym, że co za dużo, to niezdrowo. Owszem, pojawiły się ciekawe
pomysły, jak umiejętność klonowania czy nietypowy trójkąt miłosny. Nie czułam już jednak tej ludzkiej,
zwyczajnie pięknej chemii Evie i Reeda, która tak rozbudziła moje nadzieje
w dwóch pierwszych tomach. W natłoku przedobrzenia
zanikł i mój zachwyt.
OD STRONY
TECHNICZNEJ
Dialogi, dialogi,
dialogi. Przecież ja to lubię. Owszem, stawiam na rozmowy zastępujące
nużące opisy, ale w tym wypadku autorka mogłaby trochę zwolnić i wspomóc
wyobraźnię nie pozostawiając jej przegrzanej na pastwę losu. Nie mam nic do języka, jakim posługuje
się Amy A. Bartol i wiem, że stać ją na poprowadzenie naprawdę ciekawej
historii. Czemu tym razem zawiodła? Nie mam pojęcia i naprawdę nie wiem, czy
chcę się przekonać jak wypadną kolejne części. A z reguły lubię kończyć to, co
zaczęłam.
PODSUMOWANIE
Nie było klątwy
drugiego tomu, jest klątwa trzeciego. „Zobowiązanie” to najsłabsza z wszystkich
trzech części i porządnie mnie wymęczyła. Zauważyłam, że seria ma tendencję
spadkową, więc już sama nie wiem, czy radzić Wam po nią sięgnąć. Gdybym miała
wybierać, bez dwóch zdań postawiłabym na podobną tematycznie, ale poziomem o
wiele lepszą Dark Elements Jennifer
L. Armentrout. Wybór pozostawiam Wam, bo początek przygody u boku bohaterów tej
historii zapowiadał się obiecująco. Może więc i pozytywne się zakończy, a
kolejna część naprawi wyrządzone szkody? Czas pokaże.
wydawnictwo: Akurat
kategoria:
paranormal romance, fantasy
ilość stron: 510
data wydania: październik
2017
Seria Przeczucia:
Nieuniknione / Intuicja / Zobowiązanie
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Akurat.
Nie znam tej serii. Nie jest to mój gatunek, ale na podstawie tego co piszesz nie żałuję, że nie przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńPoczątek był dobry, ale teraz coraz gorzej. Nie będę więc polecać, bo nie mam pojęcia, w jakim kierunku potoczy się ta historia i czy kolejne tomy naprawią wyrządzone szkody.
UsuńChciałam kiedyś przeczytać całą serię, ale ostatnio na blogach pojawiają się bardzo skrajne recenzje i sama nie wiem czy mam ochotę się przekonywać na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńMnie niestety nie zachwyciła, więc nie polecam. Początek był dobry, owszem, ale seria ma tendencję spadkową.
UsuńNiestety, czasem można przedobrzyć. Muszę zapoznać się z tą serią. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTutaj niestety autorka przedobrzyła. Ciekawe czy kolejne tomy okażą się równie słabe co trójka, bo początek naprawdę zwiastował świetną serię. Czasami można się rozczarować.
UsuńNie znam tej serii. Kompletnie nie wpisuje się w to, co lubię czytać.
OdpowiedzUsuńRozumiem.A że nie jest wybitnie dobra, więc nie będę Ci jej polecać, ani Cię do niej nakłaniać.
UsuńSama nie wiem... W tej chwili jakoś nie kuszą mnie takie książki.
OdpowiedzUsuńI wcale się nie dziwię. Nie będę jakość szczególnie polecać Ci tej serii, bo o ile początek był dobry, teraz totalna klapa.
UsuńSzkoda, że ta część jest słabsza, bo mam w planach tę serię. Może jednak jeszcze poczeka trochę na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńAutorka dobrze zaczęła, a potem poprowadziła całkiem fajną historię w bardzo kiepskim kierunku. Przedobrzyła, przez co książka mocno ucierpiała na wiarygodności. Sama nie wiem czy sięgnę po kolejne tomy.
UsuńPóki co utknęłam w połowie drugiej części :o
OdpowiedzUsuńI nie radzę Ci pchać się w to dalej -przynajmniej na tym etapie. Może 4 część jakość ekstremalnie nas zaskoczy swoim poziomem, ale nie liczyłabym na to po tak słabym trzecim tomie.
Usuń