„Iluzja bazuje na świadomościach. Bez nich
nie miałaby prawa istnieć.”
Kiedy Ellen Incerno ze Wschodnich rubieży wyruszała na poszukiwania prawdy dotyczącej jej
siostry, sporo ryzykowała. Wszak Luv została uznana za godnego kary wroga,
który dopuścił się zbrodni. Co jednak pchnęło ową zdrajczynię w stronę tak
drastycznych posunięć? Co robiła Luv wtedy, kiedy wszyscy przekreślili jej imię
grubą kreską? O tym pisze Alicja Makowska w prequelu „Aremil Iluzjonistów.
Uwikłani”, któremu mam zaszczyt patronować. Lubicie powieści skropione nutą
fantastyki? Zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Nadchodzi czas
największej próby, egzaminu iluzjonisty, do którego Luv została wytypowana. To,
co przynosi dumę jej rodzicom, nie satysfakcjonuje jej w najmniejszym stopniu. Sprawy
jednak podążają w takim kierunku, którego nikt nie mógł się spodziewać. Kiedy
Luv otrzymuje propozycję, od której mają zależeć losy całego jej ludu, wybiera
mniejsze zło i dopuszcza do tragedii, na wskutek której zostaje uznana za
zdrajczynię.
TA, KTÓRA
ZDRADZIŁA
Tym razem światło
głównych reflektorów pada na nieokiełznaną, buntowniczą, ale ostatecznie odważną i godną podziwu Luv, która zgodnie z planami rodziców
miała przejąć przywództwo nad klanem. Miała… Tymczasem czeka ją kręta droga
usłana trudnymi decyzjami, od
których będzie zależna przyszłość wielu ludzi. Autorka nie zapomniała także o
bohaterach drugoplanowych, którym na
pewno nie można zarzucić jałowej kreacji. Jest znana już fanom twórczości
Alicji Makowskiej Ellen, pewny
swoich ponadprzeciętnych i wyjątkowych zdolności Yaxiel czy jest Wyrocznia. Tutaj nie ma miejsca na
banał.
ILUZJA Z REALNYM
PRZESŁANIEM
Nieczęsto sięgam po powieści tego gatunku, ale jeśli to
robię, oczekuję znośnej dawki nierzeczywistego świata i wiarygodności. Nie
zawiodłam się. Autorka nie szasta magią
na lewo i prawo, pozwalając czytelnikowi
oswoić się ze środowiskiem iluzji. Zachowuje przy tym równe tempo żwawej akcji, w której nie brak
śmierci, przygód, misji czy wyjątkowych ceremonii. Pod kołdrą wydarzeń
rozgrywanych na kartkach papieru tkwią jednak wartości jakże aktualne także i w naszym świecie. Historia Luv to
tak naprawdę opowieść o odwadze, poświęceniu, przyjaźni i miłości, o narzucaniu
własnej woli, sprawiedliwości i sumieniu. Dla tych, którzy szukają książki
fantastycznej bazującej na jakimś przesłaniu,
Alicja Makowska pozostawia otwarte bramy życia iluzjonistów.
PREQUEL, CZYLI JAK
ZAPOZNAĆ SIĘ Z TĄ HISTORIĄ
Tak, jak w przypadku książki „Aremil Iluzjonostów.
Wschodnie rubieże” dręczyło mnie kilka pytań, tutaj znalazłam wszystkie
odpowiedzi i weszłam w sprawnie
skonstruowane środowisko powieści już od samego początku. Cenię sobie fakt,
że autorce udało się uniknąć nużących
opisów stawiając na dialogi, a przy tym dbając o detale mające wpływ na
wyobrażenie sobie świata przedstawionego. Stąd moja mała rada dla tych, którzy
nie mieli jeszcze styczności z prozą Alicji Makowskiej, zacznijcie od Uwikłanych,
będzie Wam łatwiej. Choć autorka tak skonstruowała obie swoje książki, że
można zabrać się za nie w dowolnej
kolejności bądź po prostu zdecydować tylko na jedną z nich.
PODSUMOWANIE
Oceniam tę lekturę wysoko nie tylko dlatego, że objęłam
nad nią patronat. To naprawdę przystępnie
podana, wartościowa i frapująca powieść, która staje się dowodem na to, że nasi
rodacy potrafią sprawnie obracać się w wykreowanej przez siebie rzeczywistości magii
i mają lekkie pióro. Sugeruję tę historię zwłaszcza fanom twórczości Dayton
Arwen Elys, która dla mnie naszej Alicji Makowskiej nie dorasta do pięt.
patronat: Kto
czyta książki – żyje podwójnie
kategoria: fantasy, powieść młodzieżowa
ilość stron: 476
rok wydania: 2017
Za książkę oraz
możliwość udzielenia patronatu dziękuję Autorce.
Gratuluję patronatu☺ Książka ta, to jednak nie mój gust.:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) I rozumiem - ja również nieczęsto sięgam po takie powieści.
UsuńGratuluję. :) Myślę, że skuszę się na tę książkę. Dobrze, że autorka postawiła głównie na dialogi, bo nie przepadam za zbyt długimi opisami. ;)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo. Męczą mnie te wypisywane szczegóły, które zamiast poruszać wyobraźnię - wykańczają i często je pomijam.
UsuńSama z siebie bym pewnie nie sięgnęła po taką lekturę, ale Twoja opinia i zarys fabuły bardzo mnie zachęciły by spróbowac :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa również bym tego nie zrobiła, gdyby nie autorka :) I nie żałuję, bo książka jest naprawdę ciekawa.
UsuńGratuluję :) Kiedyś pewnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Mam nadzieję, że nie zawiedzie.
UsuńWaham się, ale nie ukrywam, że mnie trochę zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie propozycja autorki, sama z niebie chyba nigdy bym po nią nie sięgnęła. A nie żałuję, że się zdecydowałam, bo to ciekawa historia.
UsuńGratulacje, ale książka chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń