„-Wciąż zastanawiam się nad tym, do czego będę chciał was wykorzystać – powiedział Val. – Posłużę się wami jako moją sekretną bronią.”
Wiele słyszy się o amerykańskim śnie. O wielkiej karierze
robionej w słynnym Nowym Yorku. Jak wielu ludziom udaje się jednak zawalczyć o
własne marzenia? Garstce. Bo przecież w życiu plany aż nadto często rozmijają
się z rzeczywistością. Bohaterka powieści „Idealna dziewczyna” również na
własnej skórze przekonuje się, że oczekiwania potrafią zawodzić, a przyszłość
szykuje niespodzianki, których nie można się spodziewać, także te
niebezpieczne. A to oznacza, że czeka Was namiętna, erotyczna historia, w
której wpleciono elementy thrillera. Zainteresowani? Zapraszam na recenzję
powieści ukrytej pod pseudonimem, brytyjskiej pisarki Carrie Blake.
ZARYS FABUŁY
Isabel Archer
widzi, że jej aktorska kariera niestety nie będzie miała okazji rozwinąć skrzydeł.
By zyskać pieniądze potrzebne do życia, podejmuje się prozaicznej pracy w
sklepie z materacami. Przy okazji, za namową przyjaciół, zakłada konto na
jednym z mobilnych portali randkowych umawiając się na niezobowiązujące
spotkania jako idealna dziewczyna. Do
czasu, bo kiedy na jej drodze staje Matthew, niewinna gra zmienia się
niebezpieczny układ.
Otóż Matthew
wykonuje nietypową pracę dla biznesowego potentata, Vala Mortona, który zaczyna
kierować nie tylko jego życiem, ale i losami dziewczyny. Kolejne scenariusze
seksualnych gier przebierają coraz bardziej wymagającą postać. Czy Isabel w
porę zorientuje się, z kim ma do czynienia? W jakim stopniu Matthew jest w
stanie kontrolować swój związek? Jak niebezpieczne wyzwanie szykuje dla nich
Val?
ZWIĄZEK POD
NADZOREM
Główna bohaterka książki była dziewczyną z sercem na
dłoni, otwartą, serdeczną, pomocną. Jak sama wspomina, przeszła jednak swego
rodzaju metamorfozę, która doprowadziła jej niewinność do zepsucia. Otwarta na nowe wyzwania spotyka Matthewa.
I uwaga, pomimo tego, że to zamożny gość, wcale nie włada bezkresnym majątkiem i wolnością. Ba! Jest od swojego
szefa mocno zależny, a to oznacza, że autorka złamała stereotyp bohaterów literatury erotycznej, których nigdy
nie obowiązywały żadne reguły, a dzięki władzy aż kipieli pewnością siebie.
Taka świeżość pomysłu zaś, w
połączeniu z apetycznym opakowaniem, naprawdę mi się podoba. W końcu coś
nowego.
NIEBEZPIECZNA GRA
Książka zaczyna się całkiem
zwyczajnie, więc przez pierwszych kilka stron wcale nie poczułam
nieodpartej chęci brnięcia w nią dalej. Z czasem przekonałam się, że mam do
czynienia z czymś zupełnie innym nich dotychczas. Jak na erotyk przystało, nie brakuje namiętności i pikanterii. W
tym wydaniu nie przyjmuje jednak ona postaci romantycznych uniesień, a raczej niebezpiecznej gry. Dlaczego? Bo losami postaci kieruje tajemniczy i nieobliczalny
Val, trzecia osoba, której
wprowadzenie w związek głównych bohaterów czyni tę powieść oryginalną.
DLACZEGO THRILLER?
Trudno mówić o typowym thrillerze, bo jeśli oczekujecie
ekstremalnego napięcia i nieustannej, krwawej pogoni, książka może Was nie do końca
usatysfakcjonować. Ja, z racji, że jednak pojawia się ta aura niebezpieczeństwa,
niepewności i dezorientacji powiedziałabym, że to literatura erotyczna z elementami thrillera, co i tak niewątpliwie
czyni książkę wyjątkową. Nie tutaj ma miejsca na słodycz i nawet sam finał przyjmuje otwartą postać, przez
co śmiem powiedzieć, że oczekuję kontynuacji i chętnie ją przeczytam. Podsumowując,
„Idealna dziewczyna” do dobra lektura, która może nie od razu mnie porwała, ale
bardzo cenię sobie to, że autorka wyszła
poza ramy gatunku i zadbała o coś więcej, niż same pikantne sceny.
wydawnictwo: Burda
Książki
gatunek:
erotyk/thriller
ilość stron: 336
premiera: 15
lutego 2018
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki.
Erotyczny thriller? brzmi super ciekawie, przeczytałabym ;)
OdpowiedzUsuńTeż mnie to zainteresowało. Całkiem oryginalne połączenie :)
UsuńNietypowy gatunek.
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Więc byłam ogromnie ciekawa tego, jak wypadnie. Jest całkiem dobrze :)
UsuńFajnie,że mam już tę książce w swojej biblioteczce, bo naprawdę mnie zaintrygowałaś.
OdpowiedzUsuńTo nie jest ambitna lektura, ale dla tych, którzy mają już dosyć oklepanej fabuły erotyków - świeży pomysł i strzał w dziesiątkę.
UsuńOoo, brzmi naprawdę ciekawie :) Aż się może zapoznam z tą pozycją ;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest ambitna lektura, ale dla tych, którzy mają już dosyć oklepanej fabuły erotyków - świeży pomysł i strzał w dziesiątkę.
UsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Na początku nie byłam do niej przekonana, ale chyba jednak dam jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest ambitna lektura, ale dla tych, którzy mają już dosyć oklepanej fabuły erotyków - świeży pomysł i strzał w dziesiątkę.
UsuńErotyków raczej nie czytam, ale tu fabuła nawet mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńAutorka wyszła poza ramy gatunku i to zdecydowanie jest atrakcyjne :) Sama książka potrafi zaskoczyć, ale do wybitnych nie należy.
UsuńGdzieś na Facebooku, przewinęła mi się ta książka i określona była jako nawet bardzo dobra. Jakoś nie czuję tego pociągu do niej i raczej się nie skuszę. Przynajmniej nie w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńJa może ograniczyłabym zachwyty nad nią, ale podobała mi się świeżość pomysłu autorki i myślę, że sięgnęłabym po więcej.
UsuńZaciekawiłaś mnie. W sumie to nawet nie wiem czy czytałam erotyk o zamożnym gościu, który jednak jest zależny od szefa - a nie sam nim jest. Podchodziłam do tej książki raczej sceptycznie, ale myślę, że jak okazja się nadarzy to dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńMnie właśnie podoba się tutaj koncepcja marionetek w rękach magnata, a są nimi główni bohaterowie. Coś innego :) I choć nie jest to moja książka miesiąca, dobrze się przy niej bawiłam.
UsuńBardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego połączenia gatunków. Nie przejdę obojętnie obok tej książki
OdpowiedzUsuńOceniam książki po okładce, a czytając Twoją recenzję, utwierdziłam się tylko w tym, że to będzie erotyk :) I nie wiem czemu mam wrażenie, że będą to książki w stylu Pauliny Świst :)
OdpowiedzUsuńFabula ksiazki jak na erotyk bardzo dobra. Swietnie sie to czyta,a watek psychologiczny nadaje ksiazce tylko pikanterii.
OdpowiedzUsuńŚwietnie to ujęłaś. Mogę się z Tobą zgodzić :)
Usuń