poniedziałek, 18 maja 2015

"Alfabet" - Marek Kamiński


 

Dalekie wyprawy, niezapomniane podróże, zdobywanie kolejnych miejsc na mapie - to nie tylko fizyczne podboje. To szereg przygotowań, mentalnego treningu i zbiór doświadczeń, które pozwalają dochodzić tam, gdzie dotąd nie stanęła jeszcze ludzka stopa. Wielcy zdobywcy i słynni wędrowcy, by dojść do najbardziej niedostępnych regionów ziemi, zabierają nie tylko plecak. Głównym wyposażeniem jest bowiem kolekcja niezbędnych słów tworzących Alfabet, bez którego żadna z dalekich wypraw nie byłaby możliwa. Motywy działania, cele, inspiracje i taktyka, szczegółowo opracowany plan jest podstawą, od którego każda wielka ekspedycja powinna być rozpoczęta. To bowiem nie nogi, a głowa są najważniejszym elementem podróży, bo to dzięki niej można osiągnąć to, co dla wielu wydaje się niemożliwe. Paletę niezbędnych słów, które starannie wyselekcjonował jeden z wybitniejszych zdobywców naszej Ziemi, prezentuje Marek Kamiński w swojej książce zatytułowanej „Alfabet”. To właśnie tutaj czytelnik ma okazję zetknąć się z czystą filozofią dalekich wypraw, nie w postaci relacji, a w prezentacji cennych drogowskazów.
„Kto odkrył tajemnicę biegunów, odkrył także tajemnicę świata.”
„Bieguny leżą tam, gdzie je sobie sami wyznaczymy.”
„Kiedyś  bieguny były moim życiem, teraz życie jest biegunem.”
Planować dalekie podróże mogą wszyscy. Marzy o nich prawie każdy z nas. Nietrudno jest wyobrazić siebie zdobywających dzikie i nieujarzmione terytoria, gdzie żywioły wciąż nie zezwalają ludziom na wprowadzenie wyniszczającej cywilizacji. Jednakże zorganizowanie wyprawy i motywacja, by brnąć w niebezpieczne przygody nie zważając na niewygody i ryzyko, to już coś, co osiągają nieliczni. I nie chodzi tutaj o brak pieniędzy na finansowanie wypraw czy też o brak czasu na takowe wyczyny. Ludzie nie są przygotowani na to, by zdobywać świat, bo przeceniając swoje siły, często przegrywają na samym starcie. Marek Kamiński, znany podróżnik, filozof i polarnik, pokazuje czym jest wyprawa. Robi to nie za pomocą detalicznego i chronologicznego wyliczania poszczególnych etapów, ale w postaci zebranych i ułożonych alfabetycznie słów, bez których to wszystko, co osiągnął, nigdy nie miałoby miejsca. Czym jest motywacja? Czy warto podejmować ryzyko, wbrew ostrzeżeniom innych? Czy tylko ludzie doskonali osiągają wyznaczone cele? Czy cuda to wyłącznie teoria, a może udowodnione fakty? Kim jesteśmy i jak ważne jest po prostu bycie sobą?
„Bohaterem się bywa, człowiekiem się jest.”
„Nikt nie rodzi się po to, aby stawać się kimś innym.”
„A ktoś, komu udało się wszystkich przechytrzyć, jest człowiekiem najbardziej samotnym.”
„Alfabet” to nie jest typowa książka podróżnicza, chociaż paradoksalnie opiera się na tematyce dalekich wypraw. Czytelnik nie znajdzie tutaj opowieści o okrytych tajemnicą, zakamuflowanych zakątkach świata. Zetknie się zaś z filarem, który podtrzymuje każdą zaplanowaną ekspedycję. Tą bazą, fundamentem, są słowa - te prawdziwe i realizowane - nie zaś bajkowe mrzonki, które nigdy nie zostaną wykorzystane. Mogłoby się wydawać, że udając się w daleki ląd, wystarczy dobry sprzęt i odpowiednia ilość pieniędzy. A jednak to umysł odgrywa tutaj najważniejszą rolę. Zbyt zablokowany i zastraszony, aczkolwiek także przesadnie wyluzowany i mało zdyscyplinowany, może utrudnić i uniemożliwić spełnienie każdego wyznaczonego celu. Istotne to umieć zachować równowagę, nieraz balansując na jej krawędzi.
„Należy z uporem dążyć do celu, ale stopień determinacji zależy od etapu życia.”
„Działanie jest tylko finalną formą myśli, wierzchołkiem góry lodowej. Najważniejsza jest zawsze myśl.”
Autor książki przedstawia własne priorytety, które z pozoru banalne, doprowadziły do jego licznych sukcesów. Czym dla Marka Kamińskiego jest prawdziwa nagroda? Jak wielki wpływ na organizowane wyprawy miały i mają słowa Jana Pawła II? Czy porażki demotywują? A może to właśnie dzięki nim człowiek staje się lepszy? W podróży nic nie jest takie proste, chociaż poszczególne elementy, z których takowa jest złożona, łudzą i mylą pozorną łatwością.

Czytelnik sięgający po „Alfabet” pozna drogę, jaką stale podąża jeden z najlepszych podróżników świata. Nieraz demotywowany przez innych i wystawiany na próbę, działa według własnych zasad, bo to, co dla innych wydaje się niemożliwe, w jego przypadku staje się realne. Książka jest niewątpliwie niesamowitym zbiorem przepięknych, życiowych wskazówek, którymi warto kierować się nie tylko w podróży, ale i na co dzień. Czytając, można natknąć się na wiele fragmentów, które mogłyby stanowić życiowe motto. Odbiorca uświadamia sobie to, że podróż to nie tylko poznawanie świata. To przede wszystkim odkrywanie samego siebie, swoich granic, lęków, obaw i wytrwałości. Bo czy można mówić o rzeczach niemożliwych, kiedy niepełnosprawny nastolatek dociera na biegun? Znany wielu osobom Jasiek Mela, pozbawiony kończyn, stał się dowodem na to, że w podróż angażujemy nie tylko ciało, ale przede wszystkim kierujemy się chęcią walki. U boku Marka Kamińskiego, ów piętnastoletni wtedy chłopiec, osiągnął to, co dla wielu wydawałoby się szaleństwem i właśnie między innymi o tym można przeczytać w niezwykłym Alfabecie.

Omawiany tytuł to z pewnością nie jest zwykła literatura, do której sięga się raz i potem szybko zapomina. Tę książkę można czytać wyrywkowo, po kolei, w jeden dzień czy też całymi latami, bo umożliwia to nie tylko sama jej budowa, ale i przekaz. By zrozumieć to, co chce pokazać sam autor, należy rozważyć śledzone słowa i spróbować wcielić je we własne życie chociażby na próbę. Być może dzięki nim człowiek pokona własne bariery i stopniowo osiągnie to, co przez długi czas pozostawało poza jego zasięgiem.

Mądrość, niezwykły przekaz i ciekawy sposób prezencji własnych myśli - to wszystko ofiarowuje czytelnikowi autor książki. Ciekawa oprawa graficzna, liczne zdjęcia i wysoka jakość papieru są dodatkiem, który czyni z Alfabetu godny rozważenia pomysł na prezent dla każdego. Czy książkę czyta się przyjemnie? Trudno powiedzieć. To nie jest zwykła opowieść, która wciąga i zmusza do zerknięcia na kolejne strony. Tą pozycją literacką należy się wręcz wolno delektować, medytować, rozważać ją i o niej nie zapominać. Pobieżne zapoznanie się z tematem nie przyniesie bowiem żadnych efektów, bo tak jak w przypadku alfabetu łacińskiego, tak i „Alfabet” Kamińskiego należy poznać raz, dokładnie i zapamiętać go na całe życie.
„Możliwe jest wszystko to, w co wierzysz. Jeżeli możemy o czymś pomyśleć, możemy to także zrealizować i zmienić niemożliwe w możliwe.”
„Jesteś tylko tu i teraz. Przeszłość minęła. Przyszłości jeszcze nie ma, ale wszystko, co teraz robisz, o czym myślisz, buduje most pomiędzy tym, co jest, a tym, co będzie. Ty budujesz. Ty decydujesz. Teraz.”



moja ocena: 4/6
wydawnictwo: National Geographic
ilość stron: 197
rok wydania: 2013

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję wydawnictwu Burda Książki i National Geographic.
Znalezione obrazy dla zapytania national geographicZnalezione obrazy dla zapytania burda książki

4 komentarze:

  1. O, nie znałam tego tytułu. Na pewno jest bardzo dobry, tak jak wszystkie książki Kamińskiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dosyć długo czytałam tę książkę. Ciężko było mi się przyzwyczaić do filozoficznego stylu, ale wyniosłam z niej wiele mądrości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozycja ta raczej nie jest w moim guście. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście nie przepadam za tego typu książkami, ale przekaz nazwała Pani niezwykłym i to intryguje.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...