Jedną z najpopularniejszych serii mafijnych, a zarazem
jedną z tych, która zdecydowanie zdobyła moje serce udało się stworzyć
zagranicznej autorce Corze Reilly, która wie jak zbudować mroczny klimat i
wpleść weń bohaterów z idealną równowagą pociągających, a zarazem
przerażających cech. I tak już miałam za sobą dwa tomy cyklu, kiedy niecierpliwie
sięgnęłam po „Złączeni nienawiścią”, historię ludzi na pozór tak bardzo do
siebie niedopasowanych, że ich związek mógłby zwiastować tylko jedno. Całkowitą
porażkę. A jednak, los lubi zaskakiwać. Czy zaskoczył bohaterów i mnie, jako
czytelnika, tym razem? Jeśli lubicie namiętne historie rozegrane w klimatach
brudnego świata, zapraszam na recenzję.
ZARYS FABUŁY
Gianna jest
absolutnie przekonana, że nigdy nie chciałaby podzielić losu swojej siostry
Arii. Co to oznacza? Za żadne skarby nie zamierza znaleźć sobie męża w
szeregach mafii, bo jest świadoma z jakimi obowiązkami, zasadami i z jakim
strachem mogłoby się to wiązać. Cóż z tego, kiedy jej porywczy charakterek i
niewyparzony język wprost urzekają Matteo Vitiello, niebezpiecznego brata przyszłego
capo. A jeśli mężczyzna czegoś
zapragnie, zdecydowanie musi to mieć.
Nieplanowane
przyciąganie tej dwójki i wydarzenia rozegrane na pewnym ślubie sprawiają, że
Matteo prosi ojca Gianny o rękę jego córki i bez większych przeszkód otrzymuje zgodę.
Na pozór niemająca nic do powiedzenia dziewczyna nie zamierza siedzieć jednak z
założonymi rękami. Po mafijnych zaręczynach ucieka do Europy. Zdezorientowany,
ale nieznoszący porażek Matteo wyrusza na poszukiwania. Gianna musi uważać, bo
ma do czynienia z jednym z najlepszych łowców. Czy pomiędzy tą dwójką może
zrodzić się coś więcej, niż pożądanie?
POCZĄTKI BEZ CHEMII,
ALE…
Główna bohaterka to bardzo niepokorna dziewczyna. Świadoma ryzyka, jakie podejmuje, a jednak
działająca pod wpływem impulsu, często wbrew
zasadom wytyczanym przez jej świat. Stąpa po cienkiej linie, podpadając wielu osobom, w tym
przyszłemu capo. Cóż z tego, kiedy jej
osobowość zarazem imponuje pewnemu
mężczyźnie. Pyskata, odważna i jakże
mocno sprzeciwiająca się środowisku, które powinno być dla niej czymś
normalnym. Wprost inaczej, aniżeli jej siostra, w facetach mafii na pierwszym
miejscu widzi nie ich urok, ale brutalność i bezlitosność. Czy mimo wszystko
ujrzy w Matteo coś jeszcze? Kolejny członek
rodziny Vitiello, mający możliwość przejmowania pierwszoosobowej narracji,
to uparty typ, który cechuje się samozaparciem, determinacją i ogromną chęcią posiadania. Nie
wystarczają mu przelotne przygody, chce
właśnie niepokornej Gianny, która mogłaby wnieść w jego życie ogromny
powiew świeżości. Według mnie mniej
brutalny, aniżeli poprzednicy i muszę przyznać, że nie od razu kupił moje serce. Przez połowę książki widziałam w nim
nachalnego typa i nie czułam pomiędzy tą
dwójką chemii, na którą tak czekałam. Do czasu. Na szczęście w drugiej
połowie jest już całkiem inaczej.
ZABAWA W KOTKA I
MYSZKĘ
Trzeci tom serii to historia o zabawie w kotka i myszkę, rozegranej w środowisku niebezpiecznych ludzi.
W mafii nie ma miejsca na związki z miłości i wyboru. Tutaj zawierane są układy, którym kobiety muszą się podporządkować, by zadowolić swoich ojców i
przypieczętować konkretne pakty. Matteo
poluje na Giannę, a cała frajda tej historii polega na oporze stawianym przez odważną bohaterkę, która wyłamuje się
rodzinnym schematom. Rozpoczyna się pościg,
który może mieć różne niebezpieczne konsekwencje. Jak to wszystko się zakończy?
W tle mroczne porachunki, mafijne zasady, hierarchia i nieplanowane zdarzenia. Na drugim planie Aria i Luca znani ze „Złączeni
honorem” i to nie tylko uraczeni wzmianką, ale dość gęsto uczestniczący w
akcji.
PODSUMOWANIE
Nieplanowana
miłość, mroczne tło i krnąbrna główna bohaterka. „Złączeni nienawiścią” to
kolejny tom serii przedstawiający ciekawe
oblicze romansu, choć według mnie to
najsłabsza część cyklu. A przynajmniej miała na to wpływ pierwsza połowa,
która z czasem przekształciła się w
bardzo angażującą historię. Książka jednak i tak wyróżnia się na tle innych
powieści uwitych w podobnym klimacie, stąd polecam po nią sięgnąć wszystkim fankom
mafijnych romansów hołdującym odważnym postaciom i pikantnym przygodom,
które są w stanie wywołać na twarzy rumieniec. Ode mnie siedem na dziesięć.
Recenzja: Złączeni honorem // Złączeni obowiązkiem
Pierwszy rozdział: KLIK
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Serie mafijne lubi moja mama, więc muszę jej ten tytuł podsunąć 😅
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze poprzednich tomów tej serii.
OdpowiedzUsuńWłaśnie na mojego bloga wleciała recenzja tej książki, więc jeśli jesteś ciekawa co ja sądzę, to zapraszam.
OdpowiedzUsuńtylko powiem, że nie uważam, że najsłabsza, ale wiadomo, każdy inaczej odbiera, haha. Ja po prostu polubiłam się z Gianną, lubię jej temperament.
Pozdrawiam
polecam-goodbook.blogspot.com
A dla mnie odwrotnie, to najlepsza część cyklu :) Ale to przez bohaterkę, nie wiem dlaczego, ale najbardziej podobała mi się jej kreacja :)
OdpowiedzUsuńKsiążka, po którą z chęcią bym sama sięgnęła! ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze poprzedniej części historii, ale może kiedyś to się zmieni. 😊
OdpowiedzUsuńO tym cyklu w ostatnim czasie jest naprawdę głośno.Jeszcze go nie czytałam. Szkoda, że trzeci tom jest najsłabszy z dotychczasowych.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ahh te serie mafijne
OdpowiedzUsuń