Birma, kraj położony w Azji Południowo-Wschodniej, jakże
odległy nam kulturowo, z dziwacznymi zasadami, gospodarką opartą na uprawach
ryżu i językiem, którego w pełni nie przyswoi chyba najbardziej łebski obcokrajowiec.
To właśnie tutaj, do kraju wielu nazw trafia Kacper Soszka, polski podróżnik,
który swoimi wrażeniami z wyprawy dzieli się na kartach książki „Jasne Słońce o
brzasku. Birma” wypuszczonej na rynek przez wydawnictwo Bernardinum. Jak głosi
okładka – fotograf, pasjonat odkrywania politycznej prawdy, dodam od siebie
także - świetny gawędziarz. Wszystkich
wielbicieli odkrywania orientalnych zakątków świata i wielkich przygód
zapraszam wpierw na parę słów dotyczących tej publikacji.
O CZYM JEST TA
KSIĄŻKA?
Przeżywa jazdę na
dachu busa i podróż niebezpieczną, bujającą się i przepełnioną koleją, która
doczekała się niegdyś tragicznego wypadku. Zacięcie dyskutuje z urzędnikiem,
który według swojego mniemania jest bogiem czterech kątów swojego zakładu
pracy. Odkrywa prawdziwe znaczenie CMOKów rozlegających się w lokalach oraz
doszukuje się uroku sprzecznego pod względem wrażeń miasta Mandalaj. Przygląda
się stacji benzynowej z płynami wlanymi w plastikowe butelki i na własnej
skórze przeżywa uroki dopadających znienacka chorób. Jaką tragedię rozegraną na
wodzie przyszło mu widzieć? I za co został wyrzucony ze sklepu z zakazem
powrotu? O tym w jakże ciekawej relacji zawartej na kartach książki o kraju
może i nierzadko odwiedzanym przez naszych rodaków, a jednak jakże odległym i
wciąż niezbadanym.
BIRMA W KSIĄŻCE
Kraj, w którym pragnienie zaoszczędzenia wiąże się ze
spaniem w droższych hotelach. Co nie oznacza, że bardziej komfortowych. Kraj, w
którego menu można odnaleźć larwy, stanowiące przysmak kilkuletnie jajka oraz
balut – kaczy embrion. Kraj, w którym zakup używanego odtwarzacza kaset wideo
wiąże się z prestiżem, a wszechobecna kradzież miesza się z przestrzeganiem
zasad buddyzmu, o których autor wspomina w swojej publikacji. Kraj przyjazny,
choć zarazem niebezpieczny. A autor przedstawia go od strony bodźców wzrokowych, słuchowych, smakowych,
od strony tradycji i religii tak, że czytelnik zyskuje kolorowy obraz,
mozaikę złożoną z ciekawych wrażeń.
OSOBISTE WRAŻENIA
Nie każdy autor książek podróżniczych ma tę zdolność
gawędzenia, która uprzednio wymaga oczywiście przebycia osobistych i odważnych
doświadczeń wielkiej wyprawy. Kacper Soszka wywiązał się z tego zadania znakomicie, w wyniku czego zafundował
swoim czytelnikom relację opartą nie na
suchych faktach, o których przeczytamy w pierwszym lepszym przewodniku, ale
na własnych spostrzeżeniach, na
rozmowach z ludźmi, na bezpośredniej interakcji i kontakcie ze społeczeństwem. Bez nużących opisów, skupiając się na
naprawdę atrakcyjnych momentach, w
towarzystwie lekkiego stylu i
przystępnego języka podróżnik wprowadza czytelnika w świat swojej wyprawy,
dzieląc się szczegółami i szczerą opinią. Podobne publikacje odkrywa się więc z
czystą przyjemnością.
ZDJĘCIA
W książce nie brakuje kolorowych ilustracji przedstawiających ludzi w konkretnych
sytuacjach, nietypowych zjawisk, dziwnych dla nas potraw czy krajobrazów. Taki
dodatek staje się ciekawym świadectwem
stanowiącym dowód popierającym słowa autora. Odbiorca może poniekąd „na
własne oczy” przyjrzeć się kawałkowi orientalnego państwa.
PODSUMOWANIE
Ciekawa, pełna
wrażeń i kolorowych ilustracji publikacja dla wszystkich tych, którzy lubią
podróżować ścieżkami wyobraźni i odkrywać nowe rejony świata. Książka, która
przemyca w codzienność czytelnika intrygującą
porcję informacji. Odmienna kultura,
niecodzienne sytuacje, momenty zabawne, przyprawione duchem przygody, ale i
skropione nutką niebezpieczeństwa. Szczerze polecam, zwłaszcza na ten czas,
kiedy podróżowanie staje się tak odległą dla nas wizją.
Teraz takie książki nawet się przydadzą na takie literackie podróże :)
OdpowiedzUsuńKaczy embrion łeee. Ale lubię czytać i odnajdywać takie ciekawostki, o których napisałaś.
OdpowiedzUsuńLubię literaturę podróżniczą, chociaż już jakiś czas nie sięgałam po ten gatunek. Może teraz to zmienię :)
OdpowiedzUsuńCzasami lubię sięgać po literaturę podróżniczą, ponieważ dzięki nim możemy poznać inną kulturę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Już się same ilustracje zachęcają do zapoznania się z tą aplikacją. 😊
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubie takie podróże przy pomocy książki
OdpowiedzUsuń