Po ostatniej dość przeciętnej powieści z mafijnym tłem,
która wpadła w moje ręce, wciąż miałam pewne obawy i uprzedzenia dotyczące
podobnych, literackich klimatów. A na mojej półce czekała książka „Złączeni
obowiązkiem”, będąca drugą częścią cyklu o synach krwawej mafii. W głowie cały
czas świtała mi myśl, że przecież pierwszy tom należał do bardzo udanych,
sięgnęłam po kolejny i… przepadłam. Już po kilkunastu przeczytanych stronach
bez wahania byłam w stanie stwierdzić, że to jest to, czego w pikantnych
romansach od dawna szukałam i na co w końcu natrafiłam. Cora Reilly przełamała
moją złą passę.
ZARYS FABUŁY
Valentina została
wdową po człowieku, który był jej przyjacielem i mężem. To pierwsze – w
praktyce, to drugie – wyłącznie na papierku. Mężczyzna był gejem, a za swoje
tajemnicze schadzki z partnerem, w mafijnym świecie mógłby stracić życie. Teraz
już go nie ma, a ona została sama. I zostaje przeznaczona na żonę dla
przyszłego, niebezpiecznego dona klanu.
Dante nie jest nią
zainteresowany, ponieważ wciąż kocha swoją zmarłą żonę, z którą jednak przeżył
kilka ładnych lat. Ale środowisko wymaga od niego poślubienia nowej wybranki
serca. Dante nie ma bladego pojęcia, że poprzednie małżeństwo Valentiny nie
zostało skonsumowane, a unikanie jej bliskości może w końcu spotkać się z
prawdziwym wybuchem. W końcu wszystko wskazuje na to, że jego nowa żona
naprawdę go pragnie i zrobi wszystko, by przełamać lód jego zimnego serca.
MOI ULUBIEŃCY
MAFIJNYCH KRĘGÓW
Główna bohaterka powieści jest lojalną, gotową do poświęceń kobietą wychowaną w mafijnych kręgach
i obytą z regułami tego środowiska. Dalego jej jednak do charakteru przywódczyni
czy dominantki, powiedziałabym raczej, że na co dzień odcina się od spraw
związanych z brudnymi interesami, próbując kierować się zwyczajną prozą
codziennego dnia. Nieszczęśliwie
zakochana w swoim mężu (ależ to brzmi), który odrzuca jej bliskość,
pozostaje nieugięta w zdobywaniu jego serca. Może i delikatnie nachalnie, ale z klasą, zachowując przy
tym moją absolutną sympatię i całkowite zrozumienie. A Dante… ach. Władczy, zimny, zdystansowany. Zupełnie
nieprzypominający kompletnego dupka czy pozorowanego bad boya, a jednak budzący respekt i jakże daleki od czułego
i kochającego mężczyzny. Wszak jego serce zostało pochowane wraz z ukochaną
żoną. A moje serce? Już dawno nie miało okazji tak mocno przyspieszyć u boku
książkowej historii, a już na pewno historii klasyfikowanej jako erotyk. Jestem zakochana!
NAMIĘTNOŚĆ ORAZ
INNE WĄTKI
Małżeństwo zawarte
w celach praktycznych, trochę z przymusu, trochę dla tradycji. Ale nie z
miłości. Nie ma zwad, nie ma naciąganych
dramatów, jest za to… brak dialogu i błaganie o uwagę. Główna bohaterka popada w kompleksy czując, że w swoim
mężu budzi tylko niechęć. Tymczasem, wraz z każdą kolejną stroną namiętność coraz bardziej wisi w powietrzu.
Choć autorka wymaga od czytelnika cierpliwości,
za co ją uwielbiam, narastające napięcie
tylko rozbudza apetyt i potem odpowiednio smacznie go karmi. Ależ tam się
działo! W drugiej połowie następuje
przełom, zwrot akcji związany z pewnym nowym wątkiem, a właściwie wątkiem reaktywowanym. Takim, który
kompletnie mnie oszołomił. Przyznam, że autorka wiedziała jaką kartą zagrać,
żeby nie było nudno. W efekcie czego na pewno nie można powiedzieć, że mamy do
czynienia z historią „monowątkową”.
MAFIA W TLE
Cora Reilly wie, jak obudzić
uśpione emocje. Na pewno wie, jak pokierować bohaterami tak, by było wiarygodnie i by zdobyć serce odbiorcy.
W tle rysuje naturalnie wypadający świat
mafii, może nie rozpisując bezpośrednio krwawych scen, ale dając ich zarys mający miejsce gdzieś na drugim
planie. Konsekwentnie, przez cały czas, aż do wspomnianego apogeum, na
pewno nieprzewidywalnego.
DLA KOGO?
Co tu dużo mówić. Miałam już przesyt erotyków, teraz na nowo uwierzyłam w ten gatunek. Już
nie pamiętam, kiedy ostatni raz z takim
zaangażowaniem śledziłam losy bohaterów przy okazji książkowego romansu.
Polecam wszystkim fankom gatunku, a już
na pewno wielbicielkom mężczyzn mafii o lodowatych sercach, w których nie
tak łatwo rozpalić płomień miłości. Już nie mogę się doczekać na kolejne
powieści autorki.
Recenzja: Złączeni honorem
Za książkę bardzo
serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłemu.
Tym razem mocno zachęciłaś mnie do lektury tej książki. Muszę jeszcze nadrobić pierwszą część. 😊
OdpowiedzUsuńNo proszę, Twoja wiara w erotyki wróciła. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie brałam nawet pod uwagę sięgania po tę ksiązkę, ale chyba zaczynam zmieniać zdanie. :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się przekonać do książek mafijnych. Z racji tego, że jest to drugi tom, na razie nie będę sobie głowy zawracać tą serią.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Niebanalna seria, bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńOoo to coś nowego i bardzo mnie zaintrygowała tym zwrotem akcji.
OdpowiedzUsuńLubie mafijne klimaty
OdpowiedzUsuńNie znam serii. Lubię mafijne klimaty, choć nie przepadam za erotykami.
OdpowiedzUsuńMam do nadrobienia pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuń